Walka czy „walka” z narkomanią?

Wczorajszy dzień w wielu kalendarzach odnotowany jest jako Dzień Walki z Narkomanią. Walki… a statystyki mówią, że problem ten narasta – coraz częściej po „dragi” sięgają nastolatki.

„Spoko pomysł! Zapalenie trawki raz na jakiś czas przecież nikomu jeszcze nie zaszkodziło i dlaczego miałbym się z tym czaić?? Czytałem wiele na temat marihuany – w odpowiednich dawkach ma właściwości lecznicze, więc jest ok!” – tak brzmi treść jednego z komentarzy, który ukazał się pod artykułem „Narkotyki szkodzą zdrowiu, ale..”, z lutego bieżącego roku.


Komentarz swobodny, jednak istota problemu poważna. Początek eksperymentów z narkotykami wywołany może być różnymi powodami – często presją otoczenia, niemożnością poradzenia sobie z problemami… Wielu z „biorących” uważa, że jest w stanie skończyć z tym natychmiast. Czy w istocie jest to takie łatwe?


Dzień walki?
Wczorajszy dzień w wielu kalendarzach odnotowany jest jako Dzień Walki z Narkomanią. Walki… a statystyki mówią, że problem ten narasta – coraz częściej po „dragi” sięgają nastolatki.


Póki co, za posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków można trafić do więzienia. Jednak już wkrótce może się to zmienić – trwa dyskusja nad propozycją Ministerstwa Zdrowia, które chce złagodzić przepisy antynarkotykowe. Według projektu ministerstwa, środki odurzające nadal byłyby nielegalne, a posiadanie niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek karane, ale już nie więzieniem. Sąd ma mieć możliwość odstąpienia od kary, jeśli posiadacz substancji odurzających będzie uczestniczył w specjalnym programie edukacyjno – profilaktycznym.


Niedobry system
Wedle opinii specjalistów, nasz system przeciwdziałający narkomanii nie jest odpowiedni. W tamtym roku z prawie 25 tysięcy osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe na karę więzienia skazanych zostało tylko niewiele ponad 300.


Przerażające jest to, że po narkotyki sięgają coraz młodsi. Problem oczywiście istnieje. I co najgorsze pogłębia się. Dostęp do nartkotyków jest zbyt łatwy, a jeśli kary za posiadanie narkotyków się jeszcze złagodzi, będą one dostępne jeszcze bardziej, ich ceny spadną, a co za tym idzie, coraz więcej dzieci będzie mogła sobie na nie pozwolić. – mówi Marieta Okas , psycholog Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Raciborzu.


Bo rodzice nie mają czasu
Jak podaje Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, co piąty uczeń trzeciej klasy gimnazjum i co trzeci – drugiej klasy szkoły ponadgimnazjalnej deklaruje, że przynajmniej raz zażywał marihuanę lub haszysz. Jedną z głównych przyczyn zażywania narkotyków przez młodych są złe relacje w rodzinie, a przede wszystkim to, że rodzice za mało czasu poświęcają na rozmowy z dziećmi.


Szczególnie podatne na uzależnienia są nastolatki, nie mają bowiem w pełni ukształtowanego centralnego układu nerwowego, są słabo zakorzenione w społeczeństwie, a nieraz zbyt mało dojrzałe. Dealerzy to wykorzystują – pojawiają się niemal pod każdą szkołą.


„Bliżej siebie – dalej od narkotyków”
Miesiąc temu w wielu mediach ruszyła kampania antynarkotykowa „Bliżej siebie – dalej od narkotyków”. Jej główne hasło brzmi: „Rozmawiaj więcej ze swoim dzieckiem”.


Rodzice mogą skorzystać z Antynarkotykowego Telefonu Zaufania 0 801 199 990. Na specjalnej stronie internetowej znajduje się lista poradni psychologiczno – pedagogicznych, gdzie rodzice i dzieci mogą skorzystać z pomocy specjalistów.


Również na naszym podwórku specjaliści starają się coś robić. Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna organizuje w raciborskich szkołach wiele programów profilaktycznych: „Świadome wybory”, „Kreowanie własnej przyszłości”. Wszystko to po to by uświadomić dzieciom i młodzieży ryzyko sięgnięcia po narkotyk. Prowadzimy spotkania również dla ich rodziców – wielu nie może uwierzyć, że ich pociecha ma coś wspólnego z tym problemem. „Narkotyki? Na pewno nie moje dziecko.” – mówią. – komentuje Marieta Okas.


Groźna marihuana
W „Journal of Immunology” zostały opublikowane wyniki badań prowadzonych przez badaczy z Uniwersytetu Kalifornia w Los Angeles. Naukowcy badali składnik marihuany – tetrahydrocannabinol (THC), który jest odpowiedzialny za objawy związane z paleniem marihuany. Prowadząc doświadczenia na myszach zauważyli, że THC przyczynia się do wzrostu nowotworów poprzez osłabienie systemu odpornościowego. U myszy, którym wstrzyknięto komórki raka płuca oraz THC zaobserwowano znaczący wzrost nowotworu.
Naukowcy zaobserwowali również, że substancje smoliste zawarte w dymie z marihuany 4 – krotnie częściej odkładają się w układzie oddechowym niż te zawarte w dymie papierosowym. Substancje smoliste zawarte w dymie z marihuany charakteryzują się większą zawartością karcynogennych substancji takich jak węglowodory, które odgrywają dużą rolę w rozwoju raka płuca.


Aż 80 procent Polaków jest przekonanych o szkodliwości zażywania narkotyków. Coraz więcej mówi się o walce z narkotykami, ich handlem. Mimo to polskie prawo nadal, w tym temacie, nie jest restrykcyjne…


/SaM/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj