Pierwsza rozprawa sądowa o mobbing w sądzie w Raciborzu

Kilka dni temu miała miejsce rozprawa przeciwko dyrektorowi jednej ze szkół podstawowych w Raciborzu wytoczona przez nauczyciela, który otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę.

Jak się dowiadujemy nieoficjalnie, pomiędzy dyrektorem a nauczycielem od wielu miesięcy trwa konflikt personalny.
Niespodziewanie podczas rozprawy w raciborskim IV Wydziale Pracy, ku zaskoczeniu strony pozwanej, wniosek o dopuszczenie do sprawy złożyło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Antymobbingowe OSA (z siedzibą w Gdańsku).
Powołując się na art.462 kpc oraz okoliczności i dowody znane na wstępnym etapie rozpoznania przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę powoda, stowarzyszenie przystąpiło do rozprawy, na co sąd wyraził zgodę. Tak więc rozpoczęła się w Raciborzu bezprecedensowa pierwsza rozprawa, w której mobbing stanie się tematem głównym rozstrzygnięć sądu.


Następne posiedzenie sądu wyznaczono na dzień 27 lipca, na którym obecność zapowiedziało już stowarzyszenie OSA. Wkrótce okaże się jak twarde lody do złamania posiadają pokrzywdzeni pracownicy, którzy zdecydują się na walkę o swoje uprawnienia w drodze stosowania, nowych w polskich warunkach, umocowań prawnych. Sprawdzian zresztą to nie tylko dla potencjalnych pracowników – powodów ale i naszego sądownictwa.


//i/


O mobbingu pisaliśmy również na naszym portalu w "Mobbing. Po polsku – dręczenie w pracy"

- reklama -

7 KOMENTARZE

  1. Konflikty personalne pomiędzy szefem a pracownikiem to rzecz dość powszechna. Może uruchomić na portalu jakieś forum gdzie możnaby opisać takie przypadki. Wtedy stowarzyszenia typu OSA mogłyby mieć zajęcie… Inaczej instytucje takie będą czekały na telefon po porady i niewiele z tego wyniknie.

  2. Konflikt pomiędzy szefem a pracownikiem to bardzo powszechna sprawa. Może uruchomić na portalu jakieś forum by każdy pokrzywdzony mógł opisać swój przypadek. Wtedy instytucje takie jak OSA miałoby materiał do działania…

  3. Gratuluje odwagi. Problem mobbingu w szkołach jest dosyć powszechny. Dyrektorzy w wielu placówkach to dyktatorzy. Podporządkowują sobie rady pedagogiczne sprawiając, że organ ten staje się marionetkowy i ubezwłasnowolniony. O samorządach uczniowskich już nawet nie wspominam. Wprowadza się psychozę strachu; snuje się wizje o niżu demograficznym i ewentualnych zwolnieniach. Preferowana postawa zatem to „morda w kubeł”. Mam nadzieje, że tego typu sprawy w sądzie trochę ostudzą autorytar

  4. Proponuję wejść na komentarze „Odcięci od świata” (myszka), jest tam tryumfalne ogłoszenie Szkoły Podstawowej nr 3 o zwycięstwie w pierwszym procesie o mobbing. Głębsza jest refleksja z 4 wypowiedzi, która każe zapytać KTO TO JEST TA PANI DYREKTOR Z TEJ SZKOŁY? A może byłoby lepiej zapomnieć o mobbingu w raciborskie oświacie? Skoro to taki monument bez skazy!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj