Promilowe rekordy

Nie lada wyczynem wykazał się 32 – latek z Modzurowa, w giminie Rudnik…Kierujący fiatem został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Dmuchnięcie w alkomat wykazało niemałą ilość alkoholu we krwi, bo aż 4 promile. Dawka ta, przynajmniej teoretycznie, jest śmiertelna.


Takich rekordzistów nie brakuje. W Raciborzu z 4 promilami kierowca prowadził autobus. W 1995 roku w Szczecinie u kobiety stwierdzono dwukrotne przekroczenie dawki śmiertelnej. W latach 90 – tych mieszkaniec Elbląga zapił się na śmierć – miał blisko 16 promili.


W latach 70 – tych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się napis: "Dawka śmiertelna 4,5 promila alkoholu we krwi – nie dotyczy Polaków i Rosjan".


/SaM/

- reklama -

12 KOMENTARZE

  1. to jest SKANDAL!! To ma być policja? Toż to złodzieje a nie policja! jak oni nas mają bronić kiedy nas okradają! Zachowują się jak hitlerowcy w obozach koncentracyjnych, którzy okradali zagazaowanych. To jest zupełny upadek moralności w tym mieście i kraju! okazuje się, że zamiast policji mamy w raciborskiej komendzie faszystowskie kapo! Sprawa jest bulwersująca! Wszyscy powinni zostać wyrzuceni z komendy! Czy prokurator Smaga zatuszuje i tą sprawe jak to ma w zwyczaju? Bo ostatnio wszystko

  2. dobrze wiedzieć, że tyle złodzieji jest wśród „niebieskich”. Przy tej okazji musze ostrzec raciborzan, żeby nastepnym razem kiedy zatrzyma ich policja(nieważne czy w samochodzie czy na ulicy) zanim okażą dowód osobisty bądź rejestracyjny najpierw zdjęli z rąk zegarek i biżeterię, bo „niebiescy” mogą to zrobić za nich! Teraz hasło” UWAGA POLICJA” nabiera podwójnego znaczenia.

  3. już kiedyś zadałem to retoryczne pyatnie: czy w tym mieście jeszcze coś mnie zadziwi? Przecież to okradanie zmarłego podchodzi spokojnie pod aferę z Łodzi! Oni mają „Łowców skór” a my będziemy mieli „Złotników”. Strasznie bulwersujące.

  4. Tak to jest (i będzie) kiedy komendantem policji w Raciborzu będzie człowiek z poza raciborza lub raciborzanin przywieziony w „teczce” przecież to on daje luzy swoim podwładnym a być może i przyzwolenie na takie praktyki bo w końcu R-rz to tylko miejsce pracy nic poza tym

  5. a co na to wszystko pan prokurator Smaga? Czy ta sprawa też będzie umorzona? Spójrzcie do statystyk ile spraw umorzył a ile dał do rozpatrzenia. Może zamiast smagi zostanie smuga? Zawsze kiedy rano pan prokurator wstaje, zadaje sobie pytanie: „Co by tu jeszcze umorzyć?” (tj. okryć smugą cienia)

  6. Tak się składa, że trochę orientuję się w sprawie – każdy kto przeczytał artykuł, to wie, że nie ma tam w ogóle wypowiedzi nikogo z policji. To jest tekst stronniczy i nieobiektywny. Jakby autor zasięgnął języka to by wiedział, że zegarek zatrzymał gostek, który pił z tym denatem. W żadnym wypadku policjant. A obrączkę ściągnął z palca facet w prosektorium przygotowując zwłoki do sekcji. NIKT NIKOMU nic nie ukradł. A ten bolo bardziej się martwił biżuterią i zegarkiem,niż śmiercią brata

  7. nawet jeśli jest tak jak mówisz, to zasranym obowiązkiem policji jest dopilnowanie aby wszystko było w porządku i nie było żadnych, najmniejszych nawet wątpliwości. Poza tym, brat zmarłego to były gliniarz i pewnie doskonale wie jak się „postępuje” w takich przypadkach i do czego jego raciborscy koledzy po fachu są zdolni

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj