Koncert „Good Day”

Czwartek, 8 dzień lutego, godzina 20.
Wchodząc do raciborskiej Restauracji „Meksykańska” (a raczej przeciskając się przez tłum młodzieży i nie tylko), dziwię się skąd o takiej porze, w środku tygodnia, wziął się tu taki ogrom ludzi. Jednak po krótkiej chwili, moje początkowe zaskoczenie ustępuje miejsca ogromnej radości. Dowiaduję się bowiem, że trafiłam na koncert raciborskiej grupy „Good Day”.



Moja radość zamienia się w euforię wręcz, kiedy widzę, że na sali oprócz licznie zgromadzonej młodzieży, znajdują się także osoby nieco dojrzalsze, których gusta muzyczne niełatwo zaspokoić. Jest to znak, że koncert będzie na dobrym poziomie, a grupa nie jest kolejną typu „pokrzycze do majkrofonu i bede kul”.


Jednak koncert przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Zespół składający się z czterech młodych (i ku uciesze dziewcząt, przystojnych) mężczyzn gra muzykę rockową, ale nie tę nieznośnie ciężką. Na gitarach „wymiatają” Marcin Paurowski i Marek Blokesz (bas), w perkusję wali Maciej Kwiatkowski, a za wokal odpowiada Tomasz Orliński. W repertuarze znajdują się utwory po polsku i po angielsku, które w równej mierze cieszą się ogromnym powodzeniem. Chłopaki wkładają w muzykę całe serce, co przekłada się na żywiołowe brawa publiczności.


Widownia zgromadzona w całkiem sporej liczbie, grubo ponad stu osób, wydaje się być zachwycona zespołem „Good Day”. Brawa nie ustają prawie wcale, a podczas trwania utworów, na sali słychać pełne aprobaty wrzaski chłopaków, a także piskliwe głosiki dziewcząt, które skandują imiona grających. Czuję się jakbym trafiła na długo oczekiwany koncert, kultowego zespołu. Moje odczucia jednak, nie mają nic wspólnego z prawdą. Okazuje się, że to jeden z pierwszych koncetów grupy „Good Day”, a większośc publiczności to znajomi artystów. Wydaje się, że jestem jedną z nielicznych osób, które nie miały wcześniej pojęcia o istnieniu tejże grupy. A szkoda… Zespół, choć gra zupełnie inną muzykę niż nasze raciborskie grupy F4F, Czteropack czy Huśtawka, powinnen wpisać się na stałe w krajobraz sceny muzycznej naszego miasteczka. Wtargnęli na nią niespodziewanie i zaskoczyli wszystkich. Miejmy nadzieję, że na sukcesie czwartkowego koncertu nie skończą.


Dla tych, którzy nie wiedzieli, gdzie i kiedy się pojawić, by otrzymać solidny zastrzyk pozytywnej energii, w postaci niesamowitej muzyki, mam dobrą wiadomość. Kolejny koncert grupy ” Good Day” odbędzie się już 23 lutego w Raciborskiem Centrum Kultury „Strzecha”. Serdecznie zapraszam tych, którym wydaje się, że w Raciborzu nic ciekawego i godnego uwagi się nie dzieje. Będziecie mieli świetną okazję, by przekonać się, że tak nie jest.Oczywiście zachęcam do przyjścia też tych, którzy wierzą w potencjał naszych raciborskich, młodych artystów. Ja pojawię się na pewno, bo czwartek był naprawdę good day.


/abc/


photos by Paweł Marcisz, zobacz FOTORELACJĘ

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj