Pierwszy koncert Love Story

Chcieliśmy, by to spotkanie było okazją do zadumy i refleksji nad słowem „miłość”. Człowiek, który miłości nie doświadcza jest nieszczęśliwym kaleką, dlatego o miłości trzeba mówić, do miłości trzeba dążyć, ale gdy ksiądz próbuje mówić o miłości, to słyszy, że ksiądz musi mówić tak, jak naucza Kościół – mówi ks. Adam Rogalski.




W kościele pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa usłyszeliśmy historię o prawdziwej miłości. Liczny zespół młodzieżowy Love Story: Magda, Joanna, Maria, Gosia, Ania, Danusia, Tobiasz, Adam , Ignacy wyśpiewał najpiękniejszą historię miłosną. Do występu przygotowywali się od wakacji. Gdy powstały pierwsze piosenki, powoli wszystko zaczęło nabierać kształtu i wyrazistości – mówią. Wdzięczni są też ludziom, służyli im pomocą i doświadczeniem. Cieszy mnie -dodaje ks. Rogalski, że młodzież z własnej inicjatywy przygotowała materiał muzyczny, by podzielić się przemyśleniami na temat miłości prawdziwej i czystej, takiej jak kryształ, który jest wartościowy jak wartościowa jest miłość, delikatny jak delikatna jest miłość, wymagający obróbki, jak szlifowania wymaga miłość.




Piosenki Love Story to wskazówki i drogowskazy w świecie pytań i zawirowań: „Nie chcę grać w tym świecie pełnym głupich ról.” Młodzi artyści mówią: W dobie telewizji, Internetu i prasy, w których wiele razy możemy doszukać się pozbawionych szacunku do człowieka i jego ciała treści, chcemy z Bożą pomocą dawać alternatywę. Śpiewamy o czystej miłości – miłości pozbawionej fałszu, wyuzdania i egoizmu.


„I nikt tego już nie zmieni i nic tego nie pokona ponad wszystko czysta miłość właśnie ona.”





Koncert wzbogacony o prezentację multimedialną uzupełniły szczere wypowiedzi osób przekonujących do życia w czystości przed ślubem. „….bo miłość to jest taki proces, /że trzeba dorosnąć, by móc i chcieć/ dziewczyna to nie jest zabawka/ a chłopak to nie przedmiot jest/ na miłość warto poczekać/ i ufać że spotkacie się.”


Teksty pisane (większość autorstwa Magdaleny Frączek) do rytmów muzyki celtyckiej lub przeciwnie tworzone na swojską nutę ludową łatwo wpadają w ucho i każą publiczności włączyć się w dzieło przekazu. Inspirujemy się przede wszystkim piękną muzyką irlandzką. Motywy grane na skrzypcach i flecie poprzecznym łączymy z dobrym rockiem. Dlaczego właśnie ta muzyka? Przede wszystkim jest lekka, co równoważy się z poważnymi treściami, jakie chcemy przekazywać – tłumaczą.
/BSp/




Przedsięwzięcie przy współudziale Duszpasterstwa Młodzieży.

- reklama -
- reklama -

15 KOMENTARZE

  1. bądź przejęzyczenie przy końcu artykułu: nie może być: ze śląskimi aglomeracjami, gdyż jest tylko jedna śląska aglomeracja. Powinno być: …rywalizować będzie z największymi miastami śląskiej aglomeracji (chyba o to chodziło!) 😉

  2. miasta wokół Katowic tworzą też obszar metropolitalny. Ale do rzeczy – radziłbym byc bardziej powściągliwy, bo aglomeracją jest też Rybnicki Okręg Węglowy. mamy również aglomerację bielską. Naciągając, powiat raciborski to też taka miniaglomeracja. Z drugiej strony sformułowanie w artykule zdaje się byc mało fortunne 🙂

  3. Słyszałem wypowiedź prezydentów Rybnika i Jastrzębia, że będą dążyć do lobbowania za powstaniem aglomeracji „ROW” mającej razem ponad 500 tys. mieszkańców. Słyszałem w tym reportażu wypowiedź, że prezydent R-rza nie jest zainteresowany wejściem do niej motywując to tym, że pomiędzy Rybnikiem czy Wodzisławiem a Raciborzem nie ma terenów miejskich. Nie ma więc uzasadnienia do włączenia do miejskiej aglomeracji Raciborza. I w tym przypadku trudno nie zgodzić się z tym argumentem.

  4. Nie bardzo wiem w jaki sposób o skupisku przedmieść z domkami jednorodzinnymi i dzielnic z ponurymi osiedlami z wielkiej płyty (+ kilka blaszanych hipermarketów) można mówić o aglomeracji. Prezydenci mają spore chęci ale i duuużą wyobraźnię. Niechby Katowice się w końcu rozwinęły, to miasto wymaga inwestycji w szczególności, bo GOP faktycznie mógłby wiele znaczyć i mógłby stać się faktyczną wielkomiejską stolicą regionu. Ale Rybnik z Jastrzębiem? Smiechu warte.

  5. Pytanie czym konkretnie miała by się ta aglomeracja zajmować? Jest juz zwiazek subregionu zachodniego poco następna instytucja która niewiadomo czym ma się zajmować?

  6. Rybnik z Jastrzębiem aglomeracją? Przecież Rybnik i tak w połowie składa się z przyłączonych wiosek. Co tu jeszcze włączać. Kolejne wioski?

  7. Dość mocno przeginacie bo jeśli uważacie, że Rybnik składa się z kilku przyłączonych wiosek to można by powiedzieć że GOP tworzy kilkadziesiąt osiedli familoków, a Racibórz jest tworem kiczowatej powojennej odbudowy… Tu nie chodzi o tego typu pyskówki. Wydaje mi się, że aglomeracja ROW z głównym trzonem w postaci Rybnika może być całkiem sprawną lokomotywą na płd województwa. Nie dziwi mnie to, że Racibórz obawia się, powstania takowej bo już teraz jest marginelizowany, a co byłoby później?!

  8. Pytasz czym? Przede wszystkim konsolidacją w pozyskiwaniu środków unijnych na duże inwestycje, pozyskiwaniem inwestorów – łatwiej kogoś skusić liczbą ludności 500 tys. niż 145. Inną ważną kwestią byłoby organizowanie w lepszy sposób komunikacji publicznej i oczywiście lepsze powiązanie dobrymi drogami.

  9. Rybnik z okolicznymi miastami tworzy zurbanizowaną agomerację. W końcu to ponad pół miliona mieszkańców czyli tyle ile mieszka np. w Poznaniu czy nieco mniej niż w Trójmieście. A co do GOP to ja wcale nie patrzę na ten twór zazdrośnie tak jak Raciborzanie którzy mają poważne kompleksy jak słyszą Rybnik.Wręcz przeciwnie, uważam, że nareszcie nadszedł czas aby tam się coś zaczęło zmieniać na lepsze bo do tej pory niektóre dzielnice Bytomia, Zabrza czy Świętochłowic to zagłębia biedy i beznadziei.

  10. Do „anty pwsz”. Licz się troszkę ze slowami bo może być tak (I na to się zanosi), iż właśnie te „wieśniaki” zaczynają nakręcać i rowijać to miasto. Zatem najpierw troszku pomyśl zanim coś palniesz. Prawdopodobnie uczelnia zwiększając swoją ofertę edukacyjną będzie nadal przyciągała ów „wieśniaków”, dla których zrobi nowe parkingi. One natomiast będą zajęte w 100% tylko kilka dni w tygodniu, a pozostały czas mogą być udostępnione dla mieszkańców. Podobna sytuacja już zaistniała przed rokiem

  11. Niestety, rzeczywiście niektórzy studenci PWSZ mają tendencję do zajmowania osiedlowych parkingów, uniemożliwiając parkowanie mieszkańcom osiedla. Co gorsze, parkują samochody na chodniku, uniemożliwiając przejście z wózkiem dziecięcym bądź osobie poruszającej się na wózku inwalidzkim. Takie bariery są nie do zaakceptowania, dlatego należałoby przede wszystkim priorytetowo podejść do ich usunięcia, a następnie podejmować inne, kolejne inwestycje.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj