Pytanie nie jest przypadkowe. W ostatnim czasie zaskoczyła nas informacja, że jedna z radnych będąca w opozycji do Pana, która na sesjach rady miasta zwracała uwagę na błędy Pańskiej polityki, szczególnie tej personalnej, obecnie musi bronić się przed sądem. Pomimo tego, iż po jej wystąpieniach odwołał Pan najpierw prezesa spółki należącej do miasta, jednocześnie zapowiedział Pan, że będzie namawiał osoby przywołane w jej wypowiedziach do wytoczenia procesów, do czego ostatecznie doszło. Innym radnym opozycyjnym wielokrotnie groził Pan w podobnych słowach. Panie Prezydencie, radny sprawuje mandat nie słabszy od Pańskiego, do prezentowania swoich poglądów, o ile tylko robi to w społecznie uzasadnionym interesie. Radny rzetelnie realizujący swoją służbę, nie ma prawa uchylać się od podejmowania niewygodnych Panu tematów sygnalizowanych przez wyborców, tylko dlatego, że grozi mu dochodzenie swoich racji przed sądem, obrona wolności słowa kosztem czasu dla rodziny. Niejednokrotnie Pan sam publicznie posuwał się do słów względem konkurentów, które wielu mogło odebrać jako zniewagę. Nikt jednak nie uznał za stosowne przenosić polemikę na salę sądową.
Niezbywalnym prawem i obowiązkiem każdej opozycji w kraju demokratycznym jest kontrola i recenzowanie działań osób sprawujących władzę, oparta na wolności krytyki podnoszonej w interesie wspólnoty, która powierza społeczne mandaty. Jesteśmy w roku wyborczym, podczas którego zapewne wiele razy spotka się Pan Prezydent z krytyką, na którą mniej lub bardziej Pan zasłużył. Mamy nadzieję, że kampania wyborcza nie będzie przebiegała w duchu zastraszania oponentów w miejsce rzeczowej dyskusji, a odpowiedzią na ten list nie będzie kolejny pozew sądowy. Apelujemy o poszanowanie także tych niewygodnych Panu opinii zamiast szafowania bezwzględną siłą większości, która – choć dana w demokratycznych wyborach – nie uprawnia do ataków personalnych i kneblowania ust politycznym oponentom.
Podpisali Radni Rady Miasta Racibórz: Robert Myśliwy, Grzegorz Urbas, Marcin Fica, Tomasz Kusy, Katarzyna Dutkiewicz, Elżbieta Biskup, Roman Wałach
„Niezbywalnym prawem i obowiązkiem każdej opozycji w kraju demokratycznym jest kontrola i recenzowanie działań osób sprawujących władzę, oparta na wolności krytyki podnoszonej w interesie wspólnoty, która powierza społeczne mandaty.” – własnie, czy ktoś się tego podejmuje ?
To ja też zacytuję: „Niejednokrotnie Pan sam publicznie posuwał się do słów względem konkurentów, które wielu mogło odebrać jako zniewagę”
konkrety opozycjo, konkrety!
a Jak sądy nie pomogą , zawsze w odwodzie pozostają bandziory z Placu Jagiełły.
Największa kasa na tych sportsmenów poszła z kasy miasta
Słabego ma Racibórz prezydenta, bardzo słabego. Takiej korupcji jak obecnie już dawno nie było.
Który to Walach sie wypowiada? Aktorka czy Radny?
nieee, to wypowiada sie koń, który mówi 😉
Nie przystoi kobiecie radnej głupio mówić.Trzeba się najpierw zastanowić ,co się chce powiedzieć.