Niech pan nie opowiada pierdół, czyli co komu przystoi

Rada Miasta przyjęła wzbudzającą duże emocje uchwałę regulującą godziny pracy sklepów i lokali gastronomicznych praktycznie bez zmian, mimo iż na komisjach radni zgłosili szereg poprawek, a nawet chcieli odłożyć głosowanie na wrzesień.

"Uchwała w sprawie określania dni i godzin otwierania oraz zamykania placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i zakładów usługowych dla ludności na terenie miasta Racibórz" od początku wzbudzała sporo kontrowersji. Jej oponenci zwracali uwagę m.in., że narusza wolność gospodarczą, nierówno traktuje właścicieli lokali w centrum i poza nim, wreszcie że wprowadza martwe, niemożliwe do wyegzekwowania przepisy. Co ciekawe, mnóstwo zastrzeżeń do niej zgłosili nie tylko radni opozycji, również w szeregach koalicji nie brakowało głosów krytycznych. Podczas obrad komisji gospodarki miejskiej oraz komisji budżetowej padły postulaty, by wykreślić poszczególne punkty oraz by dopracować uchwałę i zająć się nią we wrześniu.

- reklama -

 

Na wstępie do dyskusji nad uchwałą w czasie dzisiejszej sesji Rady Miasta przewodniczący rady Tadeusz Wojnar przypomniał, co przyświecało twórcom poprzedniej uchwały z 2001 roku. – Dzięki niej udało się ukrócić karaoke na świeżym powietrzu grające do białego rana i zakłócające spokój.  Mirosław Lenk poinformował, że obowiązek uregulowania tej kwestii nakłada na gminę ustawa. – Ponadto tą uchwałą nie zaostrzamy, ale rozluźniamy obowiązujące od 2001 przepisy – powiedział dodając, że przez 9 lat funkcjonowania gminne regulacje przyniosły pożądany skutek w postaci chociażby wyeliminowania sytuacji, w których młode kobiety z wózkiem z dziećmi balowały na Opawskiej do 4 rano. – Być może nadejdą takie czasy, że będzie można zaprzestać tego typu regulacji, ale to jeszcze nie dziś.

 

– To jest bezprawne – skomentował zapisy uchwały radny Tomasz Kusy (PiS). – Jeśli bezprawne, niech pan się nie martwi, wojewoda uchyli – odciął się prezydent. – Wystarczy 30 sekund szukania w internecie by znaleźć orzeczenia NSA w podobnych sprawach stwierdzające ich bezprawność. Niech się pan nie męczy – dodał radny widząc, że prezydent chce kontynuować polemikę. – W każdym razie nie wyobrażam sobie lokalu w budynku wielomieszkaniowym czynnego dłużej niż do 22.00. Przez 9 lat to funkcjonowało – stwierdził prezydent. Odniósł się także do zarzutu o nierównym traktowaniu mieszkańców i właścicieli lokali w centrum oraz poza nim. – Centrum to specyficzna strefa i inne niedogodności ponosi mieszkaniec centrum, a inne ościennych dzielnic. Swoje trzy grosze dorzucił także Robert Myśliwy, który powtórzył to co mówił wcześniej na komisji: – Treść uchwały kłóci się z jej uzasadnieniem, godzi w wolność gospodarczą i jest z gruntu niesprawiedliwa. Nasza mentalność się zmienia i to co było potrzebne 9 lat temu, w 2010 już niekoniecznie. Dziwię się, że państwo tkwią w 2001 roku – stwierdził.

 

– Największą trudność sprawia czytanie tekstu ze zrozumieniem, dziwię się że to właśnie panu sprawia – odpowiedział przewodniczący Wojnar. – Ustęp 2 paragrafu 1 mówi że zakłady gastronomiczne mogą być otwarte codziennie od godziny 6:00 do godziny 22:00 z wyjątkiem. Te wyjatki są tak bogate, że na palcach jednej ręki można wyliczyć lokale, dla których bedzie to obostrzeniem. Katalog zawarty w podpunktach daje takie możliwosci, że nie narusza się żadnego status quo aktualnie funkcjonujących zakładów, wręcz przeciwnie. Opowiadanie takich pierdół nie przystoi panu.

 

– Panie przewodniczący, myślę, że przewodniczącemu Rady Miasta używanie słowa pierdoła nie przystoi – zwrócił uwagę Myśliwy. – Przewodniczącemu wszystko przystoi – odparł Wojnar. Prezydent wdał się jeszcze w dyskusję z Tomaszem Kusym na temat szczegółowych zapisów uchwały, co zniecierpliwiło przewodniczącego. – Panie prezydencie, proszę przyjąć radę pana Kusego i nie męczyć się. Pan Kusy i tak nie zrozumie tego – powiedział i zarządził głosowanie.

 

Uchwała została przyjęta głosami koalicji z jedną kosmetyczną poprawką, mówiącą że zakłady gastronomiczne w budynkach niemieszkalnych lub domkach jednorodzinnych mogą być czynne dłużej niż do 22.00, ale musi dzielić je od budynków mieszkalnych odległość 100 metrów (wg pierwszej propozycji 250). Przepadły natomiast wszystkie wnioski i poprawki wypracowane na komisjach. Nawet te zgłoszone i poparte wcześniej przez radnych koalicyjnych.

 

/ps/

 

czytaj także: Miasto reguluje godziny pracy lokali

- reklama -

7 KOMENTARZE

  1. Jeśli wydarzenia sesyjne zostały opisane z dokładnością co słowa artykułu, to szczerze mówiąc jestem pełna podziwu dla wciąż trwającej nieustannie i niezmiennie charyzmy Pana Wojnara, facet z jajem ( może nie jednym), podoba mi się jego retoryka, chociaż nie zawsze jego merytoryka. Gratulacje. Wojnar na prezydenta!

  2. Budynek mieszkalny, to ten w którym mieszkają ludzie i w którym znajdują
    się lokale mieszkalne? Mam rację, czy mylę się panie Wojnar? Pytanie
    czy budynek Urzędu Miasta jest budynkiem mieszkalnym skoro znajduje się w
    nim mieszkanie woźnego i jego rodziny i czy Swojskie jadło czynne
    oficjalnie do 24.00, a nieoficjalnie do ostatniego klienta łamie
    uchwalone prawo? A może UM to budynek mieszkalny jednorodzinny skoro
    mieszka w nim tylko jedna rodzina? 😉

  3. Wojnar na prezydenta Masakra co wy piszecie – już nasze miasto ginie w ocza. Pan Wojnar niech zadba o piaskownice na placach zabaw i dosypie piasku na ostrogu koło szkoły nr 10 a nie lokale o 22 zamyka ,dzieci bawią sie w zasikanej piaskownicy z piaskiem kiepskiej jakosci bo szkoda kasy spółdzielni aby ogrodzić ten teren tyle kasy człowiek płaci za czynsz.To miasto to nie masto to duża wieś wstyd sie przyznać ze sie tu mieszka

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj