Przestaw samochód, a nie zegar

Z dniem 1 września, przy ulicy Opawskiej w Raciborzu, można zaparkować jedynie na godzinę i tylko wtedy, kiedy posiada się specjalną kartę zegarową. UM wprowadził strefę parkowania w celu, jak tłumaczą władze, uporządkowania systemu.

Jednak osoby parkujące na co dzień przy jednej z głównych ulic Raciborza, oprócz niewątpliwych plusów pomysłu, zauważają też jego minusy. Zdania jak zwykle są podzielone. Podzielone na tych, którzy pomysł władz aprobują, i na tych, którzy uważają go za absurdalny. Wprowadzenie kart zegarowych przy ul. Opawskiej uzasadnia fakt, że system ten sprawdził się wcześniej przy ul. Batorego. Na odcinku od ul. Wojska Polskiego do Placu Konstytucji 3 Maja, samochód można zatrzymać na godzinę. Jeśli ten czas nam nie wystarcza, po upływie 60 minut, należy wrócić do samochodu i, jak twierdzą osoby parkujące, zegar przestawić.

- reklama -

 

-Cała ta sytuacja jest śmieszna. Między obsługiwaniem klientów, muszę co godzinę wychodzić do samochodu. Ten system uniemożliwia mi efektywną pracę – skarży się pracowniczka jednego ze sklepów z siedzibą przy ul. Opawskiej. Oskarżenie o niemożność wykonywania swojej pracy, to nie jedyne argumenty przeciwko pomysłowi kart zegarowych. Pojawiają się też problemy z komfortem korzystania z usług, które oferowane są w sklepach położonych przy w/w ulicy. -Muszę w trakcie mierzenia ciuchów wybiegać ze sklepu, bo mija godzina od zaparkowania – mówią jedni. A co mam zrobić jeśli wizyta u kosmetyczki trwa więcej niż godzinę, latać z maseczką na twarzy? – pytają drudzy. Tyle, co głosów przeciw kartom zegarowym, jest głosów pełnych aprobaty. -Nie parkuję przy tej ulicy zbyt często, ale czasem mi się zdarza i muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie parkowałem tam dłużej niż godzinę.

 

Problem z przestawianiem zegarów parkingowych wydaje mi się przesadzony – mówi Paweł. Podobnego zdania są też pozostali zwolennicy strefy parkowania, z ust których padają jeszcze inne argumenty: więcej wolnego miejsca do parkowania czy mniejsza swawola parkujących. Problem polega na tym, że to, co większość parkujących przy ul. Opawskiej, uważa za uciążliwe rozwiązanie, czyli przestawianie zegarków parkingowych, jest rozwiązaniem nielegalnym. – Nie powinno być mowy o problemie z przestawianiem kart zegarowych. Ludzie niech się nawet nie przyznają, że tak robią, bo to nie chodzi o to, żeby zegarki przestawiać, tylko o to, żeby nie parkować dłużej niż godzinę.

 

Zgodnie z prawem, po upływie tego czasu, autem należy odjechać albo je przestawić- mówił dyżurny Straży Miejskiej w Raciborzu, Piotr Twardowski. Straż miejska do listopada będzie jedynie pouczać parkujących niezgodnie z przepisami. Później  grozić im będzie 100 zł mandatu i 1 punkt karny. Pytanie co z osobami, które mieszkają tudzież pracują w budynkach przy ul. Opawskiej i muszą przestawiać samochód co godzinę, pozostaje niestety bez odpowiedzi.

 

Anna Burek

- reklama -

11 KOMENTARZE

  1. No i nareszcie zrobili to co w wielu krajach jest standartem . Jak ktos chce jezdzic autem tzn ma na auto pieniadze a skoro ma na auto to musi miec na parkowanie . Jak widze wladze miasta wziely wzorce z systemu w Niemczech . Nb. ktos kto placi wiecznie mandaty za zle parkowanie moze zarobic tyle punktow by lazic pieszo . Proste myslenie wladz jak jest za glupi do tego by wywiazac sie z obowiazku jest widocznie za glupim by jezdzic autem . Uproszczone myslenie wladz restryktywnych ale w sumie bardzo wychowuje cymbalow . Doszlo nawet do tego , ze za uchylanie sie od placenia podatkow panstwo moze zabrac auto na poczet dlugow i po terminie splaty dlugo auto oddac na licytacje na ich poczet . We Francji karaja np za przekroczenie predkosci horrendalnymi mandatami nawet po 3 tys Euro i platne na miejscu jak nie ; auto na lawete W krajach skandynawskich placisz mandaty procentowo od zarobkow .Ja tam ich wszystkich nie zaluje . Musze placic za parking w czasie zakupow w City jak jade do pracy to moj problem gdzie zaparkuje auto . A W SUMIE DO CHOLERY SA BUSY I BOZIA DALA NAM NOGI NIE TYLKO DO NACISKANIA PEDALU GAZU I SPRZEGLA !!!!!!!!!!!!!!! Przestawcie sie na rowery to i figury beda jak z katalogu . Pozdrawiam placacy za parkingi Judasz ß

  2. Bardzo dobra decyzja, jedna z większych ulic handlowych w mieście to nie jest całodzienny parking. Jak chcesz coś kupić, czy załatwić to spokojnie wyrobisz się w godzinę.
    Mają ludzie bezpłatny parking blisko centrum miasta i jeszcze narzekają.

  3. Przestawianie zegara jest oszustwem, które niweczy zasadę „krótkiego parkowania”. Ale i na takich cwaniaków jest metoda: wystarczy zapamiętać (zanotować lub sfotografować) ustawienie wentyli na przynajmnjiej dwóch kołach, by móc stwierdzić, że auto nie było przestawiane.

  4. Ciekawe czy w ten sposób uda się wyeliminować takie pojazdy zaparkowane przez wiele tygodni które stanowią po prostu reklamę, za którą nie płacą właściciele – a przeciez pojazdy takie oklejone lub przyczepki potrafią być za darmo zaparkowane przez wiele MIESIĘCy na bardzo atrakcyjnych miejscach m.in. np. na opawskiej:

    [img]upload/small_0reklama_na_kolach_opawska.jpg[/img]

  5. [quote]Coraz mniej wolnosci w tej………odzyskanej wolności! Co by tu jeszcze spieprzyć?[/quote]
    Masz racje, porypało ich dokładnie, niech jeszcze zrobią płatną strefe, najlepiej w całym Raciborzu, a i niech nie zapomna o zrobieniu płatnych parkingów na osiedlach mieszkalnych – wtedy będzie dobrze, no i będą mogli sobie podnieść diety nasi radni z tych pieniędzy

  6. Platne parkingi na osiedlach ? Oczywiscie na zachodzie kazdy ma swoje wyznaczone miejsce z tabliczka rejestracyjna auta i zaden nie moze tam zaparkowac .-placi za swoje miejsce . A to sprawa wlasciciela posesji nie miasta ani ich diet . A to barachlo co stoi na Opawskiej powinno byc dawno wywiezione na Schrott . Z prostej przyczyny – jak pojazd to musi miec tabliczke z rejestracja tzn 1 godz . postoju jezeli nie ma tabliczki to wlasnisc prywatna a w tym przypadku nie ma co szukac na panstwowej drodze ( chodniku ) bez zgody i uiszczenia oplaty dla miasta . Wg takiego rozumowania na Opawskiej moge sobie postawic co mi sie podoba ( od starej lodowki po meble )Tzn won z tym dziadostwem . Kazdy na zachodzie jezeli chce umieszczac reklamy musi placic chyba ze reklama jest na jego terenie prywatnym . To nie ma nic a nic z ” wolnoscia ” wspolnego to jest pozadek a tym ktorzy sadza ze to zabor ” wolnosci ” miesza sie to pojecie z bezcholowiem i dziadostwem wg tego kazdy robi co mu sie widzi .Do takich spraw nie potrzeba zarzadzen rzadu Najjasniejszej. To sprawa miast i gmin z ich zarzadzeniami . A jezeli idzie o placenie podatkow na ten cel nie spotkalem sie z tym by jakiekolwiek panstwo tego by nie poparlo co zarzadzilo miasto albo gmina . Wiec nareszcie ruszcie glowami rajcy Raciborza i zrobcie to co w EU jest dawno standartem . Pozdrawiam Judasz / Judas ß

  7. A oto kolejny przykład tego z czym niby walczy maisto: zaparkowana na trawniku (!!!) jednoosiowa przyczepka mieszcząca reklamę. I to też na Opawskiej, ciekawe czy teraz ktos sie tym zainteresuje z władz albo straży miejskiej – W kontekscie ograniczonego czasu postaoju czy to jest dozwolone?

    [img]upload/small_0reklama_na_kolach_480.jpg[/img]

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj