Opozycja w Radzie Powiatu: Jest kryzys, trzeba oszczędzać

Szereg uwag do przyszłorocznego budżetu i sposobu wydatkowania pieniędzy przez powiat zgłosili radni Leon Fiołka i Franciszek Marcol. – Czy to prawda, że dostał pan 2500 zł podwyżki – wypytywał ten ostatni Adama Hajduka, co zdenerwowało starostę. – Pan kłamie, i to celowo – zarzucił radnemu.

Członkowie powiatowej komisji budżetowej analizowali dziś założenia budżetu na 2011 rok. Posiedzenie rozpoczął mini-wykład z ekonomii w wykonaniu Ewy Tapper (skarbnik starostwa), która na życzenie Leona Fiołki (NaM) zdefiniowała podstawowe terminy stosowane w uchwałach budżetowych, jak np. przychód, rozchód, kredyt itp. Bogatsi o tę wiedzę radni przystąpili do ofensywy. Ich zastrzeżenia wzbudziły nie tylko zapisy w budżecie, ale także sposób gospodarowania finansami przez władze powiatu.

- reklama -

 

Rozpoczął Marcol. – Ile zarząd skreślił z koncertu życzeń dyrektorów? – pytał odnośnie środków przekazywanych przez powiat podległym starostwu szkołom. Zaniepokoiło go, czy finanse te rzeczywiście pokrywają potrzeby szkół, czy tylko "pomogą kolejny rok przetrwać". – Dostają tyle, ile potrzebują – odpowiedział starosta dodając, że niewiele jest w Polsce samorządów zostawiających dyrektorom taką swobodę dysponowania środkami.

 

W dalszej kolejności były wójt gminy Nędza wziął pod lupę stan zatrudnienia przez powiat oraz płace. – Ustawa ministra Rostowskiego zakładająca redukcję zatrudnienia w administracji o 10 % jest niemal faktem dokonanym – poinformował chcąc dowiedzieć się, jakie przełożenie będzie miał wspomniany akt prawny na jednostki samorządowe. – Samorząd to jest samorząd, nie ma przesłanek byśmy coś redukowali – zdaniem starosty jedynym, ale bardzo istotnym ograniczeniem jest fakt, że samorządy muszą pokrywać wydatki własne dochodami własnymi, i to wymusi oszczędności. – Przychodzi ciężki czas. Gdzie będziemy szukać oszczędności, tego nie wiem. Być może również w zatrudnieniu.

 

 

Leona Fiołkę zainteresowało, dlaczego ponad 8 mln zł przeznaczone na remont zamku zostało przesunięte z tegorocznego budżetu na rok następny i czy nie można było ich inaczej spożytkować w 2010 roku. – Czas to pieniądz – stwierdził. Jego wątpliwości wzbudziło też przeznaczenie 540 tys. zł na nowe biuro obsługi interesanta w starostwie, a także wysokie koszty obsługi prawnej ponoszone przez urząd. – Pieniądze na zamek otrzymaliśmy z Unii z przeznaczeniem na konkretny cel. Nie mogą być wykorzystane na nic innego. Środki musiały być przesunięte z powodu opóźnień niezależnych od nas – tłumaczył Hajduk wspomagany przez radnego Staronia. Jeśli chodzi o nowy punkt obsługi klienta, to w opinii starosty jest on potrzebny, gdyż obecnie istniejący nie spełnia swej roli, bo ludzie błąkają się po urzędzie nie mogąc znaleźć celu. Poza tym trzeba wybudować archiwa, a miejsce starego biura idealnie się do tego nadaje.

 

Jednak najcięższe działo Franciszek  Marcol zostawił sobie na koniec, próbując dowiedzieć się, z czego wynika znaczna podwyżka pensji starosty. Ta kwestia wyraźnie zirytowała spokojnego zazwyczaj Hajduka. Do tej chwili odpowiadał na pytania radnych ze stoickim spokojem, wtrącając jedynie czasem, że ich niewiedza w danym temacie może brać się co najwyżej z braku doświadczenia w radzie powiatu lub w samorządzie w ogóle. – Znaczna to znaczy jaka? Niech pan powie konkretnie o ile podwyższono staroście pensję? – rzucił w kierunku radnego. – Około dwa tysiące pięćset złotych – odrzekł Marcol z zastrzeżeniem, że w momencie uchwalania podwyżki osoba nowego starosty – a co za tym idzie i dokładna suma – nie były znane, więc swoją wiedzę opiera na doniesieniach prasowych. To rozzłościło starostę na dobre: – Mówi pan głupoty i mówi pan nieprawdę. I celowo pan to robi – zarzucił radnemu, po czym zażądał jasno sformułowanego pytania. – Czy podwyżka, już bez "znaczna", będzie skutkowała podwyżkami dla członków zarządu i innych pracowników? – zadał je w końcu radny PiS-u. – Nie wiem, do tej pory takiej decyzji nie podjąłem – usłyszał w odpowiedzi.

 

/ps/

- reklama -

14 KOMENTARZE

  1. Obecnie większość urzędników zarabia o wiele mniej niż ich odpowiednicy w Urzędzie Miasta,
    1,200 zł. netto to dzisiaj jałmużna. Od wielu lat nie było podwyżek dla pracowników starostwa a zadań przybywa,
    Z czego mamy utrzymywać rodziny. W innych krajach unii urzędnicy są z mianowania i mają dobre wynagrodzenia. Myślę , że nowi radni powiatu pomyślą też o podwyżkach dla pracowników samorządowych. Ten problem trzeba
    rtozwiązać.

  2. [img]upload/small_7ScreenShot065.jpg[/img]Moralnośc Vipów!żrą i chleja za pieniądze podatników / Zródło Fakt.pl/[img]upload/small_2ScreenShot066.jpg[/img][img]upload/small_2ScreenShot067.jpg[/img][img]upload/small_1ScreenShot070.jpg[/img][img]upload/small_2ScreenShot071.jpg[/img][img]upload/small_3ScreenShot072.jpg[/img][img]upload/small_2ScreenShot073.jpg[/img][img]upload/small_1ScreenShot074.jpg[/img][img]upload/small_1ScreenShot069.jpg[/img]

  3. Czyżby ,,dziadostwo,, NĘDZA opanowała ?
    Szanowny pracowniku. Awans stoi przed Tobą ,,otworem,, …
    ,,Wysiudaj emerytów,, … Wszak Zakład Uśmiercania Spracowanych już na Nich zarobił …
    MERRY CHRISTMAS …

  4. Dlaczego, skoro tak krucho z finansami, starosta nie wyegzekwuje od miasta prawie 4 mln zl za wyciecie drzew w praku zamkowym, ktore naliczył miastu wydając w tej sprawę decyzję i jednoczesnie odraczając spłatę tej kwoty. 4 mln piechotą nie chodzi 🙂


  5. Jak wynika z dociekań gazety – z 39 prezydentów największych polskich
    miast (powyżej 100 tys. mieszkańców), aż 32 zarabia ponad 12 tys. zł.,
    a między 10,5 a 11,5 tys. zł – sześciu (górny limit to 12.847 zł).

    Jedyny, który otrzymuje miesięcznie poniżej 10 tys. zł, to [url=http://wiadomosci.wp.pl/query,prezydent,szukaj.html]prezydent[/url] Sosnowca Kazimierz Górski, wybrany po raz trzeci. Radni obcięli mu [url=http://wiadomosci.wp.pl/query,zarobki,szukaj.html]zarobki[/url]
    o 3200 zł. Jak powiedział „DGP” – to zemsta opozycji. Uposażenie
    pozostałych włodarzy wygląda tak, jakby ci nie mieli mściwej, albo
    przynajmniej dostatecznie silnej opozycji – podkpiwa „DGP”.



    Maksymalne
    dopuszczalne ustawą wynagrodzenie dostają także włodarze mniejszych
    miejscowości. Pensje rosną bez względu na dokonania
    To nasz jest jednak ,,najlepszy,, w dalszym ciagu!

  6. Nie rozumię irytacji Szanownego Pana Starosty 🙂 Nie mniej podwyżka wyniosła 182 zł w stosunku do uprzedniego uposażenia. Panie radny zamiast opierać się na informacjach prasowych zalecam posługiwanie się bardzo wygodnym narzędziem jakim jest BIP, ewentualnie zajrzenie do biura rady powiatu o udostępnienie stosownych uchwał celem porównania. Jednakże budzić może emocje podwyżka skoro trzeba zaciskać pasa. Może zacząć najpierw od siebie. Byłby to dobry przykład. Bo wydaje mi się ze te 182 zł. więcej to chyba żadna różnica dla kogoś kto zarabia ponad 12.000 zł brutto oczywiście

  7. Jak wynika z dociekań gazety – z 39 prezydentów największych polskich miast (powyżej 100 tys. mieszkańców), aż 32 zarabia ponad 12 tys. zł., a między 10,5 a 11,5 tys. zł – sześciu (górny limit to 12.847 zł).
    Jedyny, który otrzymuje miesięcznie poniżej 10 tys. zł, to prezydent Sosnowca Kazimierz Górski, wybrany po raz trzeci. Radni obcięli mu zarobki o 3200 zł. Jak powiedział „DGP” – to zemsta opozycji. Uposażenie pozostałych włodarzy wygląda tak, jakby ci nie mieli mściwej, albo przynajmniej dostatecznie silnej opozycji – podkpiwa „DGP,,

    Maksymalne dopuszczalne ustawą wynagrodzenie dostają także włodarze mniejszych miejscowości. Pensje rosną bez względu na dokonania !

  8. nic nowego , marcol będzie wiecznie mącił, robił to wszędzie w każdej szkole , w której pracował no i w gminie, jak go ludzie ocenili wszyscy wiedzą przegrał z kretesem, teraz przegrał jego wierny giermek jeszcze gorzej, ze szkół wylatywał, teraz wylatuje z kuratorium chyba tylko tee organy mu zostaną, facet daje se na luz , przejzyj na oczy co ludzie o tobie myślą- warcholstwo, super pasujesz do tych pisuarów, w swojej wiosce przegrałes nawet z Scholzem, kończ ciłku wstydu oszczęź….

  9. Więcej takich ludzi jak Marcol. 5 lat temu włodarze zarabiali jeszcze po 5-7 tyś miesięcznie i tyle powinni zarabiać nadal. Założę się że żaden z nich nie pracuje dzisiaj lepiej, mało tego żaden z nich by się nie zwolnił gdyby mu obcięli 5 tyś. Panie Marcol myślę że ludzie Pana docenią, to nasze publiczne pieniądze! a oni sobie z nich robią pensje jakby byli z Microsoftu.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj