Autonomia to szansa dla Śląska

Jerzy Gorzelik, przywódca Ruchu Autonomii Śląska i członek Zarządu Województwa Śląskiego, wyjaśnia dlaczego warto walczyć o autonomię

Jakie są oczekiwania Ruchu Autonomii Śląska co do spisu powszechnego?

- reklama -

 

Po pierwsze oczekujemy, że spis będzie przebiegał zupełnie inaczej niż w 2002 roku, że będzie przeprowadzany uczciwie.  Poprzedni spis z różnych względów nie był prawidłowy. Obok czynników takich, jak nieuczciwość części rachmistrzów, były pewne niedomagania systemowe. GUS w 2002 roku skutecznie unikał odpowiedzi na pytanie, czy można deklarować narodowość śląską. Z instrukcji metodologicznej spisu wynikało jasno, że taką narodowość można deklarować. Pomimo to ówczesny prezes GUS pytany przez nas nigdy nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi i nie poinformował o istnieniu takiej możliwości. Mamy prawo przypuszczać, że było to celowe działanie, mające pozostawić pole do niedomówień i domysłów. Co więcej ta postawa miała także
wpływ na szkolenia rachmistrzów. Wyłapaliśmy wiele takich przypadków, a był to pewnie tylko czubek góry lodowej, kiedy mówiono rachmistrzom, że nie wolno wpisywać narodowości śląskiej, że należy zniechęcać do tego i odwodzić od tego respondentów a upartym wpisywać narodowość śląską ołówkiem. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile byłoby deklaracji śląskich, gdyby nie te uchybienia. Obecnie mamy powody przypuszczać, że tegoroczny spis będzie przeprowadzony lepiej – postawa GUS-u jest zupełnie inna: nie pozostawia on wątpliwości, że narodowość śląską można bez przeszkód wpisywać. Oprócz tego mamy tzw. samospis w internecie. Oczekujemy zatem, że wynik spisu powszechnego będzie w większym stopniu odzwierciedlał rzeczywistą liczbę Ślązaków. Cieszymy się, że nasze starania doprowadziły do poprawienia jakości działania instytucji takich, jak GUS. Na szczęście systematyczna praca przynosi efekty i widać, że nasza demokracja dojrzewa.

 

Niektórzy ostrzegają przed autonomią, która ma być  sposobem na faworyzowanie jednych kosztem drugich. Czy zatem program RAŚ-u jest dla całego Śląska czy tylko dla etnicznych Ślązaków?

 

RAŚ reprezentuje nie tylko tych, którzy deklarują narodowość śląską. RAŚ, zgodnie ze swoim statutem, reprezentuje osoby, które chcą autonomii dla Śląska, bez względu na ich przynależność narodową czy etniczną. Niewątpliwie jest wśród nas wielu takich, którzy czują się Ślązakami, ale skoro domagamy się prawa do narodowościowego samookreślenia, to nie możemy tego prawa odmawiać innym – to jest dla nas oczywiste. Jesteśmy otwarci na wszystkich, którzy myślą o Śląsku w podobny do nas sposób, bez względu na ich tożsamość. Narodowości nie można reglamentować, na Śląsku doskonale to rozumiemy, dlatego nasze działania nie są w żadnym wypadku wyrazem antypolonizmu, ani nie są politycznym awanturnictwem. Autonomia nie powinna być przywilejem dla tych, którzy poczuwają się do odrębności narodowej czy kulturowej. My proponujemy autonomię dla wszystkich regionów w Polsce, w takim zakresie, w jakim będą sobie życzyli ich mieszkańcy. Z czego to wynika? Otóż tak duże państwo jak Polska, nie może dobrze funkcjonować i dobrze wykorzystywać swojego potencjału jeżeli nie zostanie mocno zdecentralizowane. Nie ulegamy fetyszowi tzw. równomiernej decentralizacji, którym posługuje się PO, bo jest to typowa urawniłowka, czyli równanie do najsłabszego. Powinno być na odwrót – to regiony najsilniejsze powinny wskazywać drogę. Takie rozwiązanie pozwala słabszym uczyć się od silniejszych.

 

A co jest złego w centralnym sterowaniu państwem?

 

Centralistyczne państwo, jakim jest Polska, marnuje nie tylko masę pieniędzy – o tym wszyscy świetnie wiemy – ale również ogromny potencjał
społeczny i obywatelski. W Polsce zbyt dużo środków spoczywa w rękach nieudolnych centralnych urzędów. Zbyt dużo decyzji podejmowanych jest na szczeblu centralnym, bez wiedzy i rzeczywistej troski o interes ludzi na tzw. prowincji. Nie chodzi o to, że rządzący w Warszawie są jakoś szczególnie nieudolni, oni po prostu mają zbyt dużo zadań i zbyt dużo pieniędzy. Chcemy,  żeby regiony mogły budować własną politykę gospodarczą nie oglądając się na to, co im skapnie ze szczebla centralnego. Brakuje na poziomie lokalnym polityki długofalowego planowania. Rządy się zmieniają, zmieniają się urzędnicy i ich widzimisię a to nie sprzyja rozwojowi regionów. Dlatego powtarzamy: decyzje dotyczące Śląska muszą być podejmowane na Śląsku.

 

Co zyska Śląsk na autonomii?

 

Najogólniej: mieszkańcy Śląska odnotują poprawę jakości życia, tnie tylko w aspekcie materialnym. Dlaczego? Środki przez nas wypracowane będą inwestowane u nas, np. w infrastrukturę, służbę zdrowia, budownictwo mieszkalne czy edukację.  Ale jest też drugi aspekt, bo na jakość życia składa się nie tylko stan dróg, miejsca pracy, dostęp do edukacji i leczenia. Jakość życia to też poczucie bycia gospodarzem u siebie. Jeżeli kluczowe decyzje dotyczące naszych pieniędzy i naszego życia będą podejmowane bliżej nas, to będziemy mieli większy wpływ na te decyzje. Nie będziemy się czuli dodatkiem do biurokracji, będziemy w większym stopniu obywatelami. Dzisiaj obywatele mają poczucie, że ich reprezentanci żyją w innym świecie, w innej rzeczywistości, że politycy nie traktują nas serio. Warto też zwrócić uwagę, że centralizm wysysa elity. Dla wielu samorządowców praca w regionie to tylko wstęp i trampolina do wskoczenia do
Warszawy czy Brukseli – bo to tam jest prawdziwa władza. Dlatego często ci ludzie nie traktują poważnie ani pracy w regionie, ani swoich wyborców. Brak jest poczucia, że władze centralne to nasza reprezentacja polityczna. W takim systemie jesteśmy ułomni jako obywatele. Postulujemy zmniejszenie dystansu między społeczeństwem a władzą, bo autonomia ma służyć ludziom, a nie politykom. Zatem autonomia jest dla nas wielką szansą.

 

Czy nie obawia się Pan reakcji na politykę RAŚ ze strony np.  PIS? Ostatnia wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego wywołała przecież burzę.

 

Myślę, że ci politycy będą mieli sukcesywnie coraz mniej do powiedzenia a ich znaczenie będzie malało. Wielokulturowość, którą widzimy na całym Śląsku, także w Raciborzu, jest rzeczą naturalną i akceptowaną. Spokój, konsekwencja i edukacja skruszy każdy nacjonalistyczny beton. Owszem, histeria ostatnich dni jest w istocie agonią pewnej formacji zakotwiczonej w szowinistycznym schemacie myślenia, który utrwalano przez dziesięciolecia PRL. Ci ludzie odejdą w przeszłość razem z tym światem, który przecież nie był przyjazny człowiekowi a Górnoślązakowi szczególnie. Oczywiście, nie możemy nakłonić nikogo do przyjęcia naszego sposobu myślenia, ale możemy wytłumaczyć, że istnieją różne punkty widzenia i dla każdego jest w demokracji miejsce. Korzystamy z wolności słowa, której nasi ojcowie i dziadowie przecież nie mieli. Zdaję sobie sprawę, że niektóre wypowiedzi moje czy innych działaczy RAŚ-u są kontrowersyjne, ale te słowa mają zmusić do myślenia. II RP, III Rzesza a później PRL nie dały Ślązakom prawa do swobodnej wypowiedzi. Dzisiaj ten czas nadszedł. Mimo to wielu Górnoślązaków jest w dalszym ciągu onieśmielona. Często słyszę, szczególnie od osób starszych: macie rację, ale po co tak ostro? Ci ludzie przyzwyczajeni są do tego, że głośne mówienie o swoich sprawach może narazić ich na, delikatnie mówiąc, kłopoty. Ale czasy się zmieniły i naszym obywatelskim obowiązkiem jest mówienie o tym, co nas boli, nawet w sposób prowokacyjny i ostry.

Z jednej strony trzeba skończyć z mitami o naszej górnośląskiej wrodzonej cywilizacyjnej wyższości, bo to jest absolutna bzdura. Oczywiście, długie lata przynależności do państwa pruskiego, a później niemieckiego, wytworzyło może większy niż gdzie indziej modus poszanowania prawa i instytucji państwa. Jednak dzisiaj nie różnimy się znacząco in plus od naszych polskich współobywateli. Chcę również stanowczo odrzucić jakikolwiek śląski etnocentryzm, jakieś przekonania, że prawdziwy Ślązak to Ślązak z dziada-pradziada. Nie, każdy, kto chce tu mieszkać, i komu sprawa Śląska jest bliska, jest naszym naturalnym sojusznikiem i może czuć się gospodarzem na tej ziemi. Jeśli można mieć pretensje do ludzi niezakorzenionych na Śląsku, to takie, że traktują ten region jak hotel, nie poczuwając się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Przecież gospodarz to jest pewien stan mentalny – odpowiedzialność za wspólne dziedzictwo.

My, jako mieszkańcy Śląska nie możemy dać sobie narzucać cudzych reguł, cudzego sposobu myślenia o historii, o polityce, o państwie. Jeśli się temu poddamy, to będziemy poddanymi a nie obywatelami. Największy przełom ostatnich lat, to fakt, że Górnoślązacy, w szerokim tego słowa znaczeniu stają się obywatelami.

 

Proszę przedstawić problem narodowości Śląskiej. Z jednej strony mówi Pan o szerokim, nieetnicznym pojęciu Górnoślązaka, a z drugiej strony forsujecie uznanie narodowości Śląskiej. Czy nie ma tu sprzeczności?

 

Nie ma. Każdy ma prawo do samookreślenia, a narodowość śląska realnie istnieje, bo istnieją ludzie, którzy się z nią identyfikują. Nie można tego prawa nikomu odmówić. Państwo nie jest od tego, żeby decydować o tym, co jest a co nie jest narodem. Domagamy się po prostu uznania stanu faktycznego. Natomiast autonomia nie jest zarezerwowana tylko dla Ślązaków, ale dla wszystkich, narodowości, które tę ziemię zamieszkują. Dobrym przykładem czy wzorem autonomii regionów jest wielonarodowa Szwajcaria. Związany z Raciborzem ksiądz Ulitzka marzył o Śląsku jako krainie wielu narodów, języków i kultur, spojonych wspólną odpowiedzialnością za ten region. Podmiotem politycznym autonomii nie są zatem etniczni Ślązacy, ale ponad etniczna wspólnota regionalna.

 

RAŚ wchodził w alianse z mniejszością niemiecką. Dla wielu jest to czytelny dowód, że jesteście organizacją proniemiecką.

 

Nie powinniśmy ulegać antyniemieckiej fobii. Doskonale rozumiemy tutaj na Śląsku, że wpływów kultury niemieckiej nie musimy się wyrzekać, bo jest to element wielokulturowego dziedzictwa naszego regionu. Obchodzimy przecież urodziny – geburstak a nie imieniny. Pierwszoklasistom dajemy tytę, a na Wielkanoc do dzieci przychodzi zajączek – tego nie ma poza Śląskiem. Czy mielibyśmy się tego wstydzić tylko dlatego, że ktoś w Polsce nie lubi Niemców? Podobnie chłodnym okiem trzeba spojrzeć na historię: czy pradziadek w armii kaiserowskiej czy dziadek w Wehrmachcie ma być dla wielu Ślązaków powodem do wstydu?  Musimy uświadomić sobie, że splątanych losów mieszkańców Śląska nie można wrzucać do jednego worka.

Podkreślam: jesteśmy tylko i wyłącznie pro śląscy. Nasze sojusze z MN nie są zresztą aż takie bliskie, np. w Raciborzu PO ma bliższe związki. Różnimy się też w wielu sprawach, np. MN zależało na zachowaniu woj. opolskiego, tymczasem myśmy chcieli stworzenia dużego i silnego województwa górnośląskiego. Czas pokazał, że to my mieliśmy rację. Kłóciliśmy się też w kwestii pomników żołnierzy poległych podczas wojen światowych – nie zgadzaliśmy się na przykład na umieszczanie na nich nazw miejscowości nadanych przez nazistów (w latach 1933-1945 władze niemieckie zmieniały nazwy niektórych miejscowości np. z powodu ich polskiego brzmienia – przyp. LP)

 

Jaki plan na nadchodzące wybory parlamentarne?

 

Najprawdopodobniej wystawimy kandydatów do Senatu z własnego komitetu. Natomiast pięcioprocentowy próg wejścia do Sejmu jest dla nas nieosiągalny, a sceptycznie podchodzimy do pomysłu startowania z list innych ugrupowań. Dlatego nie planujemy startowania do Sejmu. Nie wykluczamy jednak udzielania poparcia dla kandydatów z innych partii. Możemy sobie wyobrazić poparcie dla Marka Plury, który pochodzi z Raciborza a jest posłem z okręgu katowickiego i angażuje się w sprawę uznania języka śląskiego za język regionalny.

Mamy plan „Autonomia 2020” i jest to plan realistyczny. Nie możemy zapomnieć o młodych – rzeczywiście trudno obecnie o szansę na samo realizację w Polsce. W życie wchodzi pokolenie urodzone już w wolnej Polsce, którym Polska nie jest w stanie zbyt wiele zaoferować. Chcemy włączyć młodych ludzi w projekt współtworzenia i współdecydowania o przyszłości regionu. Duża część młodych ludzi oczekuje realnych widoków na lepsze życie u siebie. Młodzi chcą mieć również wpływ na otaczający ich świat. Śląsk ma przecież ogromne atuty: wygrywamy rok w rok w rankingach na atrakcyjność inwestycyjną. Wysoki stopień urbanizacji, najgęstsza w Polsce sieć dróg i najbardziej rozwinięta infrastruktura, bliskość granic i szlaków tranzytowych, wysoki poziom dostępności do internetu, wreszcie śląski etos pracy i przedsiębiorczości – to jest nasza siła. Mówi się, że największym atutem są ludzie, więc jeśli odrzucimy to, co Kazimierz Kutz nazywa „śląską dupowatością”, to możemy razem wiele zdziałać dla Śląska.

 

Rozmawiał Leszek Pietrzkiewicz

 

Czytaj najnowsze wydanie Gazety-Informatora

- reklama -

33 KOMENTARZE

  1. No, tylko czekam, jak przeciwnicy znowu wyskoczą ze swymi dawno obalonymi i wyświechtanymi argumencikami 🙂 Będzie straszenie Niemcem, separatyzmem itp…. żal.pl 🙂
    Dobry wywiad, Gorzelik logicznie mówi.

  2. Niestety, RAŚ to hipotetyczne pobożne życzenie miernego polityka, który już około 20 lat coś majstruje wokół zatruwania atmosfery na Śląsku i jak widać i tym razem, to niechciane dziecko czeka aborcja. Chorobliwa ambicja bycia politykiem, stale karze mu poszukiwać naiwnych, bo przecież do tego trzeba mieć ludzi którzy będą na niego głosowali. Niestety znalazł swoich zwolenników, wśród sfrustrowanych niemców, którzy z rożnych osobistych powodów nie opuścili polskiego Ślaska po 1945 roku, zostali „Kabotynami”. Niewypałem był Jego pomysł z „językiem Ślaskim” zaś rosierdił do siebie śląskich autochtonów, którzy przez wieki zniewolenia Śląska zachowali swoją Ślaską – polską gwarę – cierpiąc prześladowania – dziś jakaś „zgraja” nazywa się „niemieckimi Ślązakami”??? Sam nie wie, czy chce spełnić ich niemiecki seperatyzm – sam to zdradza w swoich wypowiedziach, ale to jedyna grupa, która jest w stanie go popierać. To, że przyjechał do Raciborza, nikogo nie dziwi, ale na pewno znajdzie też tu, należną odprawę od miejscowych polaków, którzy mają tu swoją większość. Ktoś mu dał doktorat!!! niestety/ Oni siedzą w Urzędach, są wybierani na Radnych – mogą robić więcej, niż uczciwy polski Obywatel, taką mamy PO-lską rzeczywistość!!!

  3. Gorzelik ich nie potrzebuje, ale przydały by się temu, co ma ksywę „Ślązak”.
    Ps. Gorzelik nie jest od 20 lat w RAŚ, ale ok 15 :), a szefem jest jeszcze krócej 🙂
    Wyjaśnisz mi kim są Ci tajemniczy ONI???
    A sprawa języka śląskiego jest obecna w sejmie, najpóźniej w przyszłym roku powinna bybc rozwiązana po myśli RAŚ 🙂
    Coś nie wychodzą Ci Twoje manipulacje 😀
    Jak widzę, że ktoś napisał „kabotyn” to już wiem z kim mam do czynienia 😀

  4. gorzalnik to niemiec i zaklamany niemiec chce po plaszczykiem narodowosci slaskie a potem autonomi oderwac slask od polski i przylaczyc go do niemiec a ja jestem slazaczka z dziada pradziada pollka i nie znam zadnj narodowosci slaskiej jest tylko narodowosc polska lub niemiecka dltego nigdy nie zaglosuje za gorzalnikiem i nie uznam narodowosci slaskiej bo to jest oszustwo wymyslone przez niemcow

  5. Mówmy NIE szowinizmom!!!
    Każdy jest na naszym kochanym Śląsku tym kim się czuje! To związane z indywidualną historią każdego z osobna. To bardzo emocjonalna sprawa! Przecież to, że ktoś deklaruje inną narodowość, to normalnym ludziom w niczym nie przeszkadza. No, chyba, że różnym mąciwodom i narodowym podszczuwaczom z hakaty czy polskich narodowych-radykałów :/ Miłujmy się i niech każdy jest tym kim chce byc!

  6. Stale to pokreślałem, na Śląsku jest miejsce dla każdego Obywatela różnych Narodowości. Tej, niby oczywistej prawdy, nie pojmują Niemcy na Ślasku, i nawet w innych regionach naszej Polski. Do Śląska prawują się, pasibrzuchy (Górnoślazak), co w niemczech w dobrobycie żyją – zieją nienawiścią do polskości Ślaska (poltonami nas obrażają – gnoje).Tak, jestem Ślazakiem -Polakiem, ale nie rozumiem mentalności niemieckich fanatyków będących w obcym kraju? mamy patrzeć na takich Gorzelików, którzy chcieliby Polską rządzić, i jak widać, chcą Ją dzielić, jak swój tort!!! Sądzić chcą Polaka, z polaków, jednego jeszcze żyjących Kaczyńskich, który reprezyntuje, prawicę – Polskich Obywateli, który o Jej dobro i niezależność walczy!!! RAŚ jest wymysłem Gorzelika!!!

  7. Jeszcze niedawno pisałeś ze mie jesteś Ślązakiem a tu zmiana i juz jesteś/co nick to inna narodowośc/,tak jak juz kiedyś do Ciebie pisałem
    ,przestań nudzić na forach te same głodne kawałki pajacu !

  8. Drogi Polaku, przyjmij do wiadomości że Sląsk jest czymś wyjątkowym . W całej jego historii,
    jego geograficzna, gospodarcza, kulturowa atrakcyjność była zawsze powodem chęci posiadania
    go przez innych. Czy byli to Niemcy, czy Czesi, czy w ostatnich latach śląskiej historii Polacy,
    zawsze posiadano i czerpano z tego regionu korzyści nie pytając ich mieszkańców o zdanie.
    Dynamiczny rozwój w 19-wieku uczynił z tego regionu centrum europejskiej rewolucji
    przemysłowej, kształtował krajobraz i charakter mieszkających tu ludzi. W obecnym czasie
    różne grupy społeczne identyfikują sie ze sląskiem, tworzą własną, wyjatkową dla tego regionu
    strukturę która w swojej śląskiej tożsamości widzi nowe morzliwości na przyszłość. Slązacy nie
    mają Polakom nic do zawdzięczenia i nie są Polakom nic dłóżni. To polacy sami sobie
    zawdzięczają że nowe powstające na Sląsku procesy tak bardzo nie chcą mieć nic wspulnego
    z Warszawą.
    Slązacy mają prawo być i są dumni z tego że są ślązakami. Mają prawo sami do
    decydowania o losach swojego regionu i to nie powinno dziwić i budzić nienawiści Polaków.
    Podobnie jak Slązakom obojętne jest czy Warszawiacy chcą przeobrazić się na nowo i utworzyć
    swoje nowe ksiestwo warszawskie.
    Nienawiść, złośliwość,zazdrość, ignorancja, pogarda nie upoważnia do dyskutowania i polemizowania na temat autonomii Sląska.Nie pozwala zrozumieć jej podstaw i powodyow.
    Ci którzy ją znają w więkrzości popierają Sląską Autonomie a jeśli nie popierają to doszli
    do przekonania i rozumią że to w zasadzie należy się temu regionowi.
    Można powiedzieć że w obecnym czasie tyle mówi sie i pisze na ten temat
    że w zasadzie jeśli się uważnie czyta i całą sprawę potraktuje trochę poważnie można z
    całą pewnością zrozumieć uczucia i intencje Slązaków.
    Slązaków z racji pochodzenia uznawano albo nienawidzono.
    Nigdy nie czulem sie Polakiem.
    Z racji pochodzenia mojich przodkow i mojego, jestem dumny z tego że jestem Slązakiem.
    Wyrażam chęć i poparcie dla Autonomii Sląska.

    von schlesien

  9. Trochę trwało nim to znalazłam ale w końcu mam dowód na to, że Śląsk zawsze miał korzene polskie. Sprawdźcie to sami [url=http://www.youtube.com/watch?v=iqkhu7pTQS0]http://www.youtube.com/watch?v=iqkhu7pTQS0[/url]

  10. Trzeba być idiotą, by Ślazaka nie utożsamiać z Polakiem. Tak było od Zarania Polski, a i w czasie obcej administracji na terenie Ślaska. Jeśli mamy rozmawiać – wymieniać myśli, zwrot; „Drogi Polaku” odczytuję jeko zwrot w kierunku Ślazaka, który od Zarania Historii Polski zamieszkiwał i nadal będzie zamieszkiwał Ziemię Ślaską, a obecnie znowu w granicach Polski. Przecież o sprawy Ślaska chodzi, czy nie! Do czasów Bismarcka, było wszystko jasne – by nie powiedzieć po europejsku ??? Niemcy w administracji, są właściecielami kopalń, Hut itp, robotnicy polscy w pocie czoła pracują na zyski kapitalisty niemieckiego.O grabieży bogactw naturalnych nie wspominam. W tym momencie stan zagospodarowania się niemców na Ślasku jest tak duży, że postanowiono, nauczyć roboli języka niemieckiego, najpierw, by sami nie musieli się uczyć gwary Ślaskiej, by w końcu – dokonać aneksji Ślaska w obszar Niemiec ! ! ! Germanizacja, rozsierdziła Ślazaków do tego stopnia, że swoje nadzieje do samodzielności wiązano z Polską, która zawsze w umysłach Ślazaków była Matką. To znowu Germańcy zmusili Polaków do pobudzenie Świadomości Narodowej, znowy mieli „Krzyzaków” przed oczyma i mają do dziś (mimo UE) a Krakowska Wszechnica, na Ślasku – potajemnie przybliża patriotyczną literaturę Polski i historię. Jak mniemam, czasy ostatniej histori znasz doskonale łącznie z finałem 1945 a nawet już w 1918r. ! ! !
    Odpowiedz Ślazakom na dwa pytania:1.Skąd na Ślasku znależli się „Niemieccy Ślazacy”??? 2. Skąd w RAŚ reprezentacja ludności Ślaskiej???”
    Cyt. „Z racji pochodzenia mojich przodkow i mojego, jestem dumny z tego że jestem Slązakiem.” – jesteś złodziejem.
    Kapitalista i wszyscy wyżsi urzędnicy na Ślasku do końca byli dumni, że są Niemcami ! ! !
    [b]REWIZJONIZMU NIE BĘDZIE ! ! ![/b]
    PS. Przepraszam Ślaskich niektórych potomków Dnnersmarcków i polecam zapoznać się z ich oceną aktywności na obszarze obecnego Ślaska.; [b]Cyt;”bylibyśmy niczym, bez Polski – bylibyśmy nikim, przeciw Niej”[/b]

  11. ……. co za parada historycznych debili ! A do „PIASTA” mała uwaga:
    Najpotężniejszy polski Piast w oficjalnym układzie zrzekł sie prawa do Śląska z dopiskiem: PO WSZE CZASY !!! Ale trzeba się zagłębiać w prawdzie a nie sikac farmazonów.

  12. autonomia slaska to jest w calosci finansowany ruch niemiecki niemcy sie jednocza a nas namwiaja na podzialy a wiadomo maly jest slaby tylko duzy jest mocny i z duzym sie licza tylko naiwni daja sie nabrac na taka nzaklamana autonomie gorzalnik jak ci sie polska nie podoba to droga otwarta do faterlandu

  13. W tym samym czasie Niemcy mordowali Słowian Połabskich (nad Łabą) bezlitośnie. Niejaki Gero zaprosił zacnych Słowian by podpisać układ pokojowy z Niemcami – Gero wszystkich zaproszonych gości otruł. Masz swojego protoplaty – zagłębiaj się szczurze ! ! !

  14. Nie będę dyskutował z danymi z głowy jakiegoś młokosa. Zapamiętaj, Ślask był , jest i będzie Polski, bo na bazie mowy Strosłowiańskiej powstała tu mowa Polska, która w postaci gwary przetrwała wszystkie administracje, które dzierżały w swoich rękach Ślask. Germanizmy w gwarze, to twory niemieckich osadników, którzy nie znali mowy ślazaków, a musieli się jakoś z miajscowymi dogadać. Jak widzisz, z niemcami zawsze na Ślasku niełatwo było się dogadać, nawet dzisiaj ! ! !

  15. Piast, pieprzysz trzy po trzy. gwara śląska od samego początku zawierała germanizmy, owszem wyrazy staropolskie także, ale germanizmów się nie wyprzesz. Natomiast fakt, że gwara ta przetrwała tak długo, zawdzięczacie właśnie zaborom. Tyle, kropka.

  16. … nie było na Ślasku takich debili, co ten polonista … ale przyjąć, że to Niemiec, który uczył Ślazków mowy Polskiej a w szczególności gwary Ślaskiej, to jest norma umysłu „niemieckich ślązaków?” ! ! ! Przypuszczam, że to indywindum powie też, że Zabory to błogosławieństwo (dla kogo???) a Chrzest Polski łącznie z Ślaskiem „załatwili” nam łaskawie Niemcy ! ! !
    Piszę te katusze, by pokazać Wam ogrom idiotyzmu w waszych głowach ! ! !

  17. autonomia slaska to jest cos nhiedobrego bo to oznacza oderwanie slaska od Polski i jak zwykle grmanizacje bo niemcy maja to we krwi zeby germanizowac i przesladowac tych ktorych nie da sie zgrmsanizowac moja polsk RODZINA BYLA PRZESLADOWANA PRZEZ NIEMCOW PRZEZ LATA

  18. Masz przy sobie sympatię wszystkich Ślazaków, dla których zawsze Polska była Matką ! ! ! Te po Solidarnościowe bękarty „niemieckie Ślazacy?” są nikim dla obecnego polskiego Ślaska. Mogą sobie wrzeszczeć na całe gardło bajki o wielkich niemcach na Polskim Ślasku – nic z tego nie będzie. Pamiętaj, że cały Śląsk i całe Ziemie Zachodnie i Pomorskie, to Polacy przesiedleni ze wschodnich terenów, dla których ich domy i rodziny to świętość i oddadzą swoje zycie w swej obronie, bo dla nich nie ma alternatywy. Byłbym podobny do tych bękartów, gdybym nie miał przed oczyma Korfantego, który taką Autonomię dla Ślaska w jedności z Polską wywalczył w Powstaniach, a która przetrwała do 1939 roku.(do dziś po Autonomii pozostał tylko gmach Sejmiku Ślaskiego) Na fali reform rządów AWS-u, była taka koncepcja powrotu do dzielicowego podziału administracyjnego Polski (Ślask-całość, Wielkopolska, Małopolska Mazowsze, Pomorze wschodnie, Pomorze zachodnie) na sześć autonomicznych dzielnic Polski, na wzór Federacyjnych landów w Niemczech. Niestety PZPRowcy w osobie Kwaśniewskiego, który obiecał Mniejszości niemieckiej utworzenie woj. Opolskiega za poparcie w wyborach na prezydenta. W taki sposób, po raz kolejny, Niemcy na Śląsku zdezorganizowali plany rozwojowe Polski. Niemcy w Polsce zawsze będą zakałą dla Polaków i Polski. Zwolenników RAŚ w wydaniu Gorzelika, trzeba zamknąć za wywrotową szkodliwą dla Polski, działalność ! ! !

  19. do Piasta. Kolego jak odpowiesz na pytanie w którym Rozbiorze Polski Polska utraciła Śląsk, to możemy dalej dyskutować.Na razie jesteś niedouczonym kretynem historycznym,któremu moga klakierować podobni idioci do Ciebie !!!!

  20. Obrońcy niemieckości Ślaska, nie mają żadnych dowodów na swoją herezję ! ! ! Testament Krzywoustego, podzielił państwo Polskie między swoich synów, nigdy by nie dał stopy ziemi, jakiemuś Niemcowi ! ! ! Synowie Władysława wygnańca (znali język niemiecki) pretendowali do Rady Królestwa Polskiego. Nigdy nie byli niemcami ! ! ! W tym czasie, gdy Polska była jednolitym obszarem Państwowym, w Europie, która była podzielona na państewka – księstwa, były mocno spokrewnione, przez zaślubiny hrabianek z róznych księstewek. Tak się stało z Księstwem Raciborskim potem opawsko- raciborskim. Władcy takich Państewek prowadzili własną politykę z sąsiedami, dla własnego bespieczeństwa, podpisując Akty współpracy. Okres ten trwał do Rozbiorów Polski między Rosję, Prusy i Austro-Węgry.- są to lata 70-te XVIII wieku. Cesarstwa upadły, a wróciły granice Państwa, które w ogólnym zarysie istnieją do dziś..Ten proces ciągłych zmian właścicieli nie dotyczył miejscowej ludności, która stale uzywa swojej mowy, np,gwary Ślaskiej jako rdzeń staropolszczyzny – języka polskiego. Dla Ślązaka z dziada pradziada, Ślask zawsze będzie Polski, a Ślazak Polakiem ! ! ! .

  21. autonomia w dzisiejszych czasach gdy panuje globalizacja to wielka sciema po prostu niemieckie oszustwo jakich duzo bylo w naszej histori co zdziala w dzisiejszym swiecie maly slsk ? to widac golym okiem niemiecka prowokacje to jest oszustwo

  22. autonomia to autonomia, a nie żadna podległość czy manipulacja. Sprawdż sobie w słowniku, a jak nie wiesz, co to takiego, to wpisz w google. I nie mieszaj pojęć, nie przekręcaj ich znaczeń, bo sama zakrawasz na prowokatorkę.

  23. Autonomia Gorzelika to zciema do potęgi ! ! ! Gdzie był ten „hitlerek”, od czasu powolania Sejmiku Ślaskiego ??? dlaczego nie „walczy” o pełną Autonomię Ślaska w ramch istniejącego państwa Polskiego ??? Od czasu powstawania DKF-ów, od razu pojawił się Gorzelik i inni agitatorzy pro niemieccy. Od chwili wstąpienia Polski do UE, zrobili z tego program regionalizacji w Autonomiczne regiony w Europie ! ! ! Znowu Niemcy sobie ubzdurali panowianie w Europie na bazie niedobitków niemieckich faszystów w Polsce, Czechach i innych graniczących z nimi Państwami Europy. Całe szczęście, że w UE, eurodeputowani utworzyli już ruch antyniemiecki, bo gołym okiem widać, że to znowu zaczątek III wojny światowej – dziś już nikt nie ma wątpliwości, że Niemcy znowu zamierzają namieszać w Europie ! ! ! Z RAŚ trzeba walczyć, bo to zaraza ! ! !

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj