Zasada MLM: trzeba inwestować w ludzi

Młodzi ludzie szukają teraz uczciwego i szybkiego zarobku. W tym przypadku chodzi o system MLM (marketing wielopoziomowy). Zakładamy  sieć, która sama na siebie zarabia – mówią Piotr  i Dawid pracujący w tym systemie.

Julia Anna Pawlak: Jak to działa? O co tak naprawdę chodzi? Czy to legalne?

- reklama -

Piotr: Pewnie, że legalne. Chodzi o to, jak szybko i łatwo zarobić. Kontaktujemy się z jakąś firmą, która daje nam wiele możliwości, i która działa na zasadzie MLM „multi- level- marketing”. Kupujemy dla siebie jakieś produkty firmy, na których zdobywamy punkty, polecamy te produkty swoim znajomym, dzięki którym też mamy punkty, bo nam się sumują nasze punkty z punktami osób, które wprowadziliśmy do systemu. Znajomi polecają znajomym, a punkty wciąż nam się sumują i tym sposobem zarabiamy.

 

JAP: Skąd firma ma kasę na wypłacanie tak wielkich sum? Przecież to jest pewnego rodzaju kopiowanie wypłat. Ja otrzymuję wypłatę, osoba przede mną też otrzymuje moją wypłatę + swoją, osoba wyżej moją + osoby nade mną + swoją.

Dawid: Oszczędzamy na reklamach. Podajmy to na twoim przykładzie. Podoba ci się jakiś produkt i polecasz go dalej i dalej. Jesteś w tym momencie chodzącą reklamą.

 

JAP: Mało tego, jestem bardziej wiarygodną osobą polecającą. Skoro polecam znajomemu, a on mi ufa i wypróbuje to, co mi się podobało.

D: Dokładnie tak to działa. Lepiej więc inwestować w ludzi, a nie w kosztowne reklamy.

 

JAP: Mam jeszcze jedno ważne pytanie. Jesteście młodzi. Niedawno skończyliście 20 lat. Jak to jest, że rozmawiamy z wami o interesach? Co wy o tym możecie wiedzieć?

P: Wiemy bardzo dużo. Można zarabiać nie będąc pełnoletnim. Są osoby w firmie, które nie mają prawa jazdy, a posiadają samochody zapisane na rodziców. My co prawda mamy 22 lata, ale ja na przykład otworzyłem właśnie swoją firmę. Dostałem samochód służbowy i zarabiam 2-3 tysięcy miesięcznie. Mało tego, z miesiąca na miesiąc dostaję coraz wyższe wypłaty.

 

JAP: Za co te wypłaty? Co trzeba robić?

P: Trzeba mieć swoją sieć. W mojej sieci jest bardzo dużo osób, ja sam już straciłem rachubę.  Trzeba także kupić raz w miesiącu jakiś płyn do podłóg, perfumy, lub dezodorant. Pracy praktycznie nie ma, za to są pieniądze.

 

JAP: Macie możliwość jakiegoś dodatkowego wynagrodzenia w waszej firmie?

D: Pewnie, że tak. Ostatnio byliśmy w Turcji przez dwa tygodnie. Lecieliśmy tam samolotem gdzie  90 procent miejsc w samolocie zajmowali pracownicy z naszej firmy. W samolocie za nami siedziała starsza pani i  zapytała nas dlaczego tacy młodzi ludzie lecą do Turcji, czy może coś wygraliśmy. Kiedy jej powiedzieliśmy ile zarabiamy miesięcznie w tak młodym wieku i że firma płaci za nasz wyjazd, pani popłakała się i powiedziała, że ona na tę wycieczkę oszczędzała 7 lat.

 

JAP: Czyli wy studiujecie i pracujecie w tej firmie?

P: Sporo osób studiuje, wielu jest po studiach, jest też dużo emerytów, którzy nie mając zajęcia zatrudniło się w naszej firmie i w nagrodę zwiedzają cały świat. Są także osoby, które w trakcie studiów poznały naszą firmę i zrezygnowały z nauki, bo wiedzieli, że ze znalezieniem pracy łatwo nie będzie, a tutaj mają wszystko czego im trzeba.

 

JAP: Co trzeba zrobić, żeby pracować u was? Na pewno są jakieś haczyki. To wszystko jest za piękne, żeby było prawdziwe.

D: Ta praca jest dla wytrwałych. Nie zawsze nasi znajomi będą nam wierzyć, bo faktycznie to pięknie brzmi i jest realne, ale wiele osób podchodzi do tego zbyt sceptycznie. Haczyków nie ma żadnych, trzeba jedynie na początek zainwestować 136 złotych, które zwrócą się już w następnym miesiącu.

 

 JAP: Co ze stabilnością? Z poczuciem, że praca zawsze będzie, że nic się nie zmieni. Co z monotonnością i godzinami pracy?

P: Sami sobie szefujemy. Nie ma czegoś takiego, jak ilość wymaganych godzin, czy coś w tym rodzaju. Tyle ile zrobimy, tyle osiągniemy. Pełny etat i monotonia nie jest dla nas. My potrzebujemy kontaktu z ludźmi, my potrzebujemy zmian. To jest praca dla osób, które nie mają czasu, które mają dzieci. Tutaj umawia się na spotkania ze znajomymi i mówi im się „wiesz Alina, fajnie zarabiam, a tak praktycznie nie ma żadnej filozofii w tym co robię” i Alina też będzie chciała to robić.

 

JAP: Co trzeba zrobić, żeby znaleźć się w firmie?

D: Wypełnić formularz. Nie ma żadnych kar, żadnych wymogów. Formularz nic nie kosztuje i nie jest się ściganym przez komornika. Praca marzenie. Nic dodać nic ująć.

 

JAP: Podsumowując można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach cały czas szuka się nowych rozwiązań. Młodym ludziom nie wystarcza etat i siedzenie za biurkiem. Szukają nowych, kreatywnych rzeczy.

D: I taka ta praca właśnie jest.

P: Dokładnie.

 

JAP: Dziękuję wam za wywiad i życzę dalszych sukcesów w branży.

P i D: Dziękujemy.

 

Rozmawiała Julia Anna Pawlak

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. mam pytanie do młodych fascynatów piramidy, jeśli ty zarabiasz trzy tysiaki to ilu ludzi wkręciłeś w piamidę i ile zarabia szaraczek na końcu sieci pracującej na ciebie?

  2. To tak nie działa. Ja zarabiam sama na siebie tym, że wprowadzam innych ludzi. Ten szaraczek na dole też będzie zarabiał kiedyś 3 tys i nic nie traci na tym, że pracuje pode mną. Każdy z nas zaczynał pod kimś i zaczynał od 0.
    Bez pracy nie ma kołaczy:)
    Polecam poszperać w Raciborzu i w strukturach, bo są dwie osoby, które się na tym megadobrze znają i są na wyciągnięcie ręki. Inicjały B.Ś. i M.Ś.

  3. [quote=lll]To tak nie działa. Ja zarabiam sama na siebie tym, że wprowadzam innych ludzi. Ten szaraczek na dole też będzie zarabiał kiedyś 3 tys i nic nie traci na tym, że pracuje pode mną. Każdy z nas zaczynał pod kimś i zaczynał od 0.
    Bez pracy nie ma kołaczy:)
    Polecam poszperać w Raciborzu i w strukturach, bo są dwie osoby, które się na tym megadobrze znają i są na wyciągnięcie ręki. Inicjały B.Ś. i M.Ś.[/quote]
    Czy mogłabyś mi podać namiar na te 2 osoby, które są megadobre, B.Ś. i M.Ś? mój mail [email protected]

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj