W południe pod Biedronką polała się krew

W sobotę, kilka minut po godzinie 12.00 pod sklepem Biedronka na ul. Słowackiego uwiązany amstaff zerwał się z uwięzi i zaatakował inngo psa tej rasy. Wywiązała się walka. Zobacz zdjęcia.

Właściciel psa rasy amstaff robił zakupy w Biedronce, w tym czasie zwierzę przywiązane było smyczą do stojaka na rowery. Kiedy jednak obok przechodził mężczyzna prowadzący innego amstaffa, pies zerwał się z uwięzi i zaatakował. Zwierzęta zwarły się pyskami, polała się krew. Tylko jeden z nich miał kaganiec. Pan zaatakowanego psa zawołał w kierunku klientów sklepu, by wezwali właściela napastnika. W tym czasie przypadkowy przechodzień złapał za smycz próbując rozdzielić walczące zwierzęta. Bezskutecznie. Dopiero po ok. 2 minutach z Biedronki wybiegł własciciel atakującego zwierzęcia i amstaffy udało się odciągnąć od siebie. Obydwa psy odniosły obrażenia.

- reklama -

 

/ps/
- reklama -

22 KOMENTARZE

  1. Nieodpowiedzialni ludzie, najczęsciej z kompleksami, kupują silne i niebezpieczne psy. Pies powinien na spacerze byc zapięty w smycz i z kagańcem. Tego co robił zakupy w Biedronce powinno się ukarac słonym mandatem za brak kaganca i nieumiejętne przywiązanie psa. Na dodatek powinien to zrobic przywiązując do drzewa a nie do stojaków na rowery. Ktoś będzie chciał wstawic rower, a tu zajmuje miejsce pies i to na dodatek bez kagańca.

  2. Właściciele psów nic sobie ne robią z nakazu zakładania kagańca.Powinno sie karać tak by drugi raz PAN założył kaganiec ,a może i na swój dziób powinien założyć?
    Jak by to się skończyło gdyby to człowieka zaaatakował PIESEK ponoć łagodny na co dzień ? Bo takie są zawsze tłumaczenia właścicieli.
    POWINNO SIĘ ZABRONIC TRZYMANIA TAKICH PSÓW !!!! rasy agresywnej oczywiście.
    Upał wielki to i psu odbiło.

  3. Potencjalni właścicele takich psów powinni przechodzić badania psychiatryczne, i na tej podstawie kupować psa. Badanie powinno obejmować nie tylko kupującego ale i też najbliższą rodzinkę. bywa tak, że mamusia czy tatuś chce kupić psa zakompleksionemu synalkowi dresiarzowi z blokowiska

  4. ,,spacerują,, po oiedlu mieszkaniowym bezpańsko, bez kagańców, nie na smyczy ?
    [color=#ff0000]TO HORROR[/color] ! Miał rację TW … Racek to ,,zasrane miasto,, ![color=#ff0000] A GDZIE dobrze płatna Staż Miejska[/color] ?

  5. amstaff to nie jest piesek na sobotni spacerek do biedronki na zakupy!!! jak ktoś kupuje takiego psa to musi mieć świadomość, że trzeba się nim odpowiednio zająć, a nie w upał prowadzić w tłum ludzi, zostawiać na pełnym słonku itp

  6. Czy ktoś zauważył pewną prawidłowość? Większość właścicieli tych psów to ludzie z marginesu i rodzin patologicznych. Czym to jest powodowane? Ma ktoś pomysł?

  7. Idę na zakupy o zostawiam psa w domu a nie ciągnę go za sobą!!! Jeszcze w taki upał, odbiła mu palma z gorąca i proszę. Z tego mogła być większa tragedia. Szczęście że rzucil się na psa a nie człowieka.

  8. dołączam się do kolejnych komentarzy

    Niech w koncu zadziała Straż Miejska i to nie tylko w centrum miasta.
    Coraz więcej osób na spacerach puszcza swoje psy bez kagańców czy smyczy
    a gdy zwracam niejednokrotnie właścicielowi na ten temat to słyszę, że :
    1. pies nikomu nic nie zrobi bo jest dobrze wyuczony
    2. ja się nie znam na psach , ja nie jestem dobrym człowiekiem
    3. no i czasami dostaję porcję wyzwisk
    Sądzę że Rada Miasta powinna się tym zająć.
    Głośno było w naszym kraju o przypadkach pogryzieniach przez psy więc oby to nie zdarzyło się w Raciborzu.

  9. Zakładam że ten agresywny amstaf jest własnością pijaczka (lub jego synalka blokersa) mieszkającego na otoczonym płotem pobliskim osiedlu, on nigdy nie ma kagańca i niejednego psa już potarmosił – nieodpowiedzialne ćwierć mózgi nie powinny posiadać jakich zwierząt a co dopiero niebezpiecznych psów.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj