Wacławczyk: Czy MZB działa na niekorzyść wspólnot?

Wspólnoty mieszkaniowe z udziałem gminy skarżą się, że MZB podejmuje niekorzystne dla nich decyzje –  informuje D. Wacławczyk. Prezydent uważa, że to marginalne przypadki, podejmowane tylko wtedy, gdy narażony jest interes gminy.

– Co się dzieje z Miejskim Zarządem Budynków? – pytał na listopadowej sesji Dawid Wacławczyk zaalarmowany powtarzającymi się sygnałami, w których członkowie wspólnot skarżą się na działania miasta, rozbieżne z ich interesami. Wg radnego działanie jest podobne: najpierw zmienia się zarząd, potem zarządcę, a miasto wykorzystuje swą uprzywilejowaną pozycję we wspólnotach gdzie ma większość.

- reklama -

 

Prezydent wyjaśnił, iż w większości wspólnot miasto nie ma decydującego głosu, ale nawet tam gdzie ma, nie wykorzystuje tego. – Generalnie głosujemy tak, jak większość właścicieli fizycznych tworzących daną wspólnotę. Wspólnoty rządzą się swoimi prawami i często zdarza się, że jesteśmy przegłosowani. Czasami jednak bywa, że głosowanie godzi w interes gminy, a ja mam pilnować tego interesu – poinformował.

 

MZB jako reprezentant gminy nie zarządza już w żadnej ze wspólnot. Lenk nie przypomina sobie sytuacji, by występowano o zmianę zarządu w innych przypadkach niż w takich, gdzie zarząd i zarządca to ta sama osoba. Takich sytuacji tolerować nie zamierza.

 

– Jeśli natomiast zarząd wspólnoty, gdzie gmina ma 91% udziału, podaje nas do sądu nawet z nami nie rozmawiając bo np. spóźniamy się nieznacznie z należnościami, nie wyobrażam sobie współpracy z takim zarządem. Będę naciskał dyrektora MZB by wnioskował o odwołanie takich zarządów, gdyż takiej współpracy sobie nie życzę – podkreślił.

 

Sytuacje gdy MZB reprezentujące gminę we wspólnocie głosuje inaczej niż większość właścicieli fizycznych są marginalne i mają miejsce tylko wtedy, gdy widzimy naruszenie interesu gminy. – Jestem to w stanie udowodnić przed sądem – deklaruje prezydent.

 

/ps/

- reklama -

19 KOMENTARZE

  1. To się nazywa arogancja władzy. Ta wypowiedź jest tak bezczelna i głupia, że nie warto z nią polemizować. Mój dobry znajomy mawia „nie daj się wplątać w głupią dyskusję z głupim, bo pokona cię doświadczeniem”.

  2. Oczywiście mam na myśli wypowiedź Mirosława L. Prawo jest również po to, żeby bronić słabszych. Podawanie do mediów mocno niekompletnych, wprowadzających czytelników w błąd informacji, upoważnia mnie do postawienia pytania czy Mirosław L. nie zachowuje się przypadkiem jak Goebbels.

  3. Jednym słowem: jeśli nie podoba nam się jakiś zarządca, który jest nie daj Boże w swoim fachu lepszy niż my (co nie jest trudne), to problem rozwiązujemy poprzez wycięcie tego, który o tym mówi. Jakie to żałosne. Która firma przejmuje wspólnoty, z których MZB wywala tych, którzy nie są bierni, ale wierni Lenkowi?

  4. Panie Lenk chyba nie ma Pan pojęcia, że właśnie przed sądem przegra pan sprawę jeśli idzie o głosowania. Powinien Pan wytłumaczyć jaki interes ma Gmina w sposobie rozliczania mediów we wspólnotach! Należy tu przypomnieć, że za media każdy właściciel oraz najemca ponosi koszty z własnej kieszeni i co ma Gmina do tego? A mimo to głosujecie przeciwko wszystkim, jakby gmina ponosiła koszty. To, że spóźniacie się z opłatami często nie za jeden miesiąc ale kilka to Gmina powinna dziękować takim zarządom, że nie naliczają Wam odsetek bo jest zobligowane ustawą o własności lokali. Nadmienić należy, że MZB nalicza odsetki każdemu najemcy nawet za jeden dzień zwłoki i to nie zawsze z winy najemcy(np. przelewy księgowane z opóźnieniem).
    I o czym pan tu mówi. WSTYD, ZE PUBLICZNIE PAN KŁAMIE!

  5. Jak Pan Lenk może twierdzić publicznie, że nie będzie tolerował zarządów, które są jednocześnie”zarządcą.Szanowny Panie należy zapoznać się dokłądnie i ze zrozumieniem z ustawą o własności lokali, ponieważ każdy zarząd wspólnoty może a to nie oznacza musi zlecać wykonywanie zarządzania wspólnotami firmą zarządzającym. Ustawa jest po to tak sformułowana, żeby właściciele brali zarządzanie w swoje ręce a niestety Pan uniemożliwia takiej praktyki – to wynika z pańskiej wypowiedzi. Kiedy w końcu Gmina przyjmie do wiadomości i stosowania, że jest tylko jednym z właścicieli a nie instytucją zarządzającą? Posiadanie znaczącego udziału Gminy nie powinno oznaczać zarządzanie. Aż przykro , że Pan Prezydent i dyrektor MZB uważają się za” władców absolutnych” dbających o „dobro wspólnot”. JAKIE DOBRO!? JEST PAN DOBRY W TE KLOCKI.

  6. Interes Gminy – to godziwy zysk z czynszów najemców. Owszem zapewnia to ustawa, ale na Boga regulujcie wpłaty wspólnotom i dajcie im żyć narmalnie! MZB nic nie robiło i nie robi w swoich mieszkaniach a nie uiszczaniem swoich należności blokuje wykonywanie prawidłowego zarządzania. Ale do rządzenia to są pierwsi. Fe ! powinniście się wstydzić za swoje postępowanie!

  7. Ale siara! Znów okazało się, że Pan Prezio jest bajarzem, który uważa mieszkańców Raciborza za kompletnych debili. Przecież nie ma możliwości przeprowadzenia postępowania sądowego o egzekucję zaległości bez wcześniejszych wezwań dłużnika do zapłaty. Moim zdaniem to Panu, Panie Prezydencie nie chciało się rozmawiać, aby zawrzeć ugodę z zarządem Wspólnoty, po otrzymaniu pierwszego wezwania do zapłaty. A tak poza konkursem czy prezesi Vattenfalla i PGNiG-e, też dzwonią do domu Pana Prezydenta z prośbą o zapłatę rachunków? Przecież, to jest oczywiste, że dostaję kwit do zapłaty i go płacę, skoro jest to ustanowione literą prawa. Oj…, przepraszam dla mnie to jest oczywiste i dla większości Raciborzan, ale Pana Prezia ta oczywista zasada nie dotyczy, bo jest ponad wszystkimi. Pinokio rules!

  8. O zgrozo! Wygląda na to, że Pan Prezydent nie ma jakiegokolwiek pojęcia o zarządzaniu finansami, bo skoro zarząd wspólnoty skierował sprawę o zapłatę zaległości do sądu, to Gmina musiała zalegać wspólnocie conajmniej 3 miesiące. To czy ktoś mógłby odpowiedzieć mi na pytanie: skąd zarząd miał wziąć pieniądze na uregulowanie zobowiązań wspólnoty w sytuacji gdy Gmina posiadająca 91,00% udziałów zalegała 3 miesiące z bieżącymi opłatami (media, zaliczka eksploatacyjna)??? Totalna niekompetencja i brak elementarnego przestrzegania dyscypliny finansowej przez Gminę. Może by tak obniżyć przed świętami pobory Pana Prezydenta o 91%? Może starczyłoby na pangę w Auchanie?

  9. Do Raciborek: który prezydent mówi prawdę i kiedy? Bo Mirosławowi L. to się nie zdarza. Kłamie albo fantazjuje, marzy o kolejnych spektakularnych inwestycjach (największa Biedronka we wszechświecie, kąpielisko za miliony dla garstki desperatów, którzy przedrą się tam przez chaszcze). A sobie przypatrzyłem się i widzę, że nie jest źle, nie wyglądam jak Mirosław L. Mogę spokojnie patrzeć w lustro i golić się. Mirosława L. chyba ktoś goli. Poniekąd słusznie, dlaczego tylko on ma golić nas? Zgorzkniały też nie jestem. Mirosław L. przeminie, smak zwycięstwa będzie słodki, prace trwają.

  10. Do [b]Raciborek[/b] (Wczoraj 22:55)

    Każdy sądzi według siebie, anonimowy naiwniaku. Wysil się trochę bardziej, żeby pobudzić dyskusję. A od dzieci łapy precz. One są przyszłością tego miasta. Tylko wszystkie wyjadą, jeśli nadal tu będą takie władze.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj