Rewolucja śmieciowa – na jakim etapie jesteśmy?

Proces zmian trwa w najlepsze i ma zakończyć się w lipcu 2013 roku. To swoisty wyścig z czasem w wykonaniu samorządów i nie wszystkie zdążą. Jak to wygląda u nas i na jakim etapie jesteśmy?

Od połowy 2013 roku to gmina, zgodnie z nowelizacją ustawy o utrzymaniu porządku, stanie się właścicielem śmieci. Opłaty za wywóz będą ustalane przez gminy i do niej trafią, a sam wywóz i zagospodarowanie gmina powierzy firmom wyłonionym w przetargu. Nowelizacja w zamyśle ma zwiększenie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych u źródła (czyli odbieranie już przeselekcjonowanych) i odzysku (już po odebraniu), w myśl zasady "zanieczyszczający płaci".

- reklama -

Rozpoczęty w tym roku proces zmian trwa w najlepsze i ma zakończyć się w lipcu 2013 roku. To swoisty wyścig z czasem w wykonaniu samorządów i nie wszystkie zdążą. Jak to wygląda u nas i na jakim etapie jesteśmy?

Oczywistym jest, że wszystkich czekają ogromne zmiany. Wdrażanie nowych dyrektyw to proces czasochłonny i kosztowny. Koszty wdrożenia nowych przepisów, rzecz jasna, zostaną przerzucone na mieszkańców, i za wywóz zapłacimy więcej niż dotychczas. O ile? Tego nikt póki co nie jest w stanie oszacować. Prezydent Mirosław Lenk i jego zastępca Wojciech Krzyżek zapewniają, że w raciborski urząd stara się tak przeprowadzić konieczne zmiany, by portfel przeciętnego mieszkańca odczuł je w jak najmniejszym stopniu.

Choć istnieją obawy co do dotrzymania terminu, Racibórz i tak wydaje się być o krok przed większością pozostałych gmin. Dobrze działa u nas system selektywnej zbiórki odpadów, mamy składowisko, kompostownię, etc. Ustalono już też np., że opłata za wywóz odpadów będzie pobierana od ilości osób zamieszkujących gospodarstwo domowe (upadł lansowany przez prezydencki duet system naliczania zależny od zużytej wody). To  jednak stwarza konieczność złożenia kilkunastu tysięcy deklaracji, ile osób w danym gospodarstwie zamieszkuje. Urzędnicy liczą, że mieszkańcy będą deklarować prawdziwe dane, każde zaniżanie prowadzić będzie do wzrostu jednostkowego kosztu i wyższej ceny za kubeł. 

Duże obawy w Raciborzu budzi wymóg wyłonienia w przetargu odbiorcy odpadów. Usługę tę będzie świadczył podmiot, który zaoferuje się robić to najtaniej. Dla mieszkańca to teoretycznie korzystne rozwiązanie. W magistracie liczą, iż będzie to zależne od miasta Przedsiębiorstwo Komunalne. Gdyby jednak tak się nie stało, spółka znajdzie się w nieciekawej sytuacji. Dysponując niezbędną bazą i składowiskiem, nie będzie w stanie zapewnić zatrudnienia dotychczasowej załodze.

Do dostosowania zostało jeszcze kilka kwestii. Ledwo uporano się z sytuacją prawną Miejskiego Składowiska Odpadów, a już rada miasta musi zastanowić się jak naliczać opłaty za wywóz z nieruchomości niezamieszkanych (np. przedsiębiorstwa). Z miesiąca na miesiąc "śmieciowe" kwestie będą dominujące na miejskich sesjach, wszystko po to by zmieścić się w terminie. W przypadku gdy to się nie uda, miasto zmuszone będzie płacić niemałe kary.

PS

/ps/

 

Artykuł zaczerpnięto z Gazety Informator nr 19 (123) / październik 2012

 

 

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj