H. Dengel: trochę luzu na lekcji trzeba zrobić

Co nauczyciel może powiedzieć na lekcji, a czego mówić nie powinien? Artykuł o publikowanych w internecie "powiedzonkach" nauczycieli odbił się szerokim echem w środowisku. Jak na sprawę zapatruje się dyrektor II LO?

Od kilku tygodniu wśród uczniów województwa śląskiego panuje moda na publikowanie za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook śmiesznych powiedzonek swoich nauczycieli. Odpowiednie profile założyli już uczniowie szkół w Bielsku-Białej, Cieszynie, Katowicach czy Rybniku. Niektóre z publikowanych przez nich wypowiedzi nauczycieli zwróciły uwagę kuratorium, które zapowiedziało przeprowadzenie kontroli. Modę na publikowanie śmiesznych wypowiedzi nauczycieli podchwycili również uczniowie niektórych raciborskich szkół.

Jako pierwsi w Raciborzu stosowny profil na Facebooku założyli uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego. – Stronka powstała w celu pozostawienia spadku kulturowego przyszłym pokoleniom uczniów LO2 w postaci najlepszych cytatów naszych kochanych nauczycieli – informowali animatorzy akcji. Następnie pomysł powielili uczniowie Zespołu Szkół Mechanicznych oraz I Liceum Ogólnokształcącego.

- reklama -

Nowa moda tylko z pozoru jest nową.  W czasach "przedinternetowych" niemalże w każdej klasie działał "kronikarz", który zapisywał na kartce śmieszne powiedzonka nauczycieli. Dziś dominującym środkiem w przekazie informacji stał się internet, w szczególności portal społecznościowy facebook.com. Pomysł stary jak świat, ale środek przekazu nowy, masowy, co – jeśli wierzyć zapowiedziom kuratora – może zakończyć zabawę w nieprzyjemny dla złotoustych nauczycieli sposób.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy dyrektora ZSO nr 2 w Raciborzu Herberta Dengla.

HERBERT DENGEL – Każdy, kto pracuje z ludźmi, musi zrobić swoje – zrealizować temat itd. Z drugiej strony żeby ten temat zrealizować, żeby uczniów zająć i zmotywować, na lekcji musi być trochę ciekawiej. Nie może być całkiem sztywno. Trochę luzu na lekcji trzeba zrobić. Dobry nauczyciel robi to świadomie – po kilkunastu minutach intensywnej koncentracji jakieś luźne powiedzonko czy stwierdzenie pozwala tym uczniom odetchnąć i znowu wziąć się do pracy.

Niezależną od tego kwestią jest publikacja takich rzeczy. Nie wszyscy muszą być z tego zadowoleni, bo tu dotykamy problemu ochrony wizerunku samego nauczyciela. On nie musi się zgadzać na to, żeby wypowiedziane w "ferworze walki" zdania, czy słowa wyrwane z kontekstu upubliczniać. Nie ukrywam, że tutaj niektórzy nasi nauczyciele mieli pewne pretensje do młodzieży, że bawi się w taki sposób, nie uprzedzając tych nauczycieli o tym.

Tym niemniej nasi uczniowie są inteligentni. Krótka rozmowa z nimi wystarczyła, żeby pokazać im zagrożenie, które niesie internet, bo to jest potężne narzędzie do zabawy, do nauki, do wszystkiego, ale trzeba być ostrożnym w sprawach wizerunków. Uczniowie – animatorzy tej strony – zgodzili się ze mną i zawiesili działalność. Chyba słusznie. Co innego kiedy nauczyciele i uczniowie wymieniają się takimi powiedzonkami między sobą, a co innego kiedy zostaje to opublikowane w internecie.

Generalnie jest jeszcze jedna kwestia – kiedy kierowane przez nauczycieli do uczniów uwagi przekraczają granice współżycia społecznego. W takim przypadku nie powinny one w ogóle mieć miejsca i nie ma znaczenia, czy zostały one upublicznione czy nie. Nauczyciel ma różne prawa, ale ma też obowiązek traktować ucznia z szacunkiem, jednakże tego typu rzeczy w przypadku tej szkoły nie miały miejsca. I dobrze, bo w przeciwnym razie byłaby wojna.

/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————– 
Artykuł zaczerpnięto z GazetaInformator.pl nr 140

Więcej wiadomości z regionu na GazetaInformator.pl>>>
——————————————————————————————————————– 
Polecamy również:

"Pała jak stąd do Rybnika". Cytaty z nauczycieli na FB

Nauczyciele II L.O. i Mechanika powinni mieć się na baczności – uczniowie wrzucają na Facebooka ich "złote myśli". Zabawa może mieć nieoczekiwany finał… Podobnym przypadkom przygląda się kuratorium.

Laboratoria w ZSZ zyskają nowy sprzęt

Uczniowie kształcący się na kierunku technik analityk w raciborskim Zespole Szkół Zawodowych już wkrótce będą pracować na nowym sprzęcie – w laboratoriach chemicznych zamontowane zostaną 4 dygestoria oraz piec muflowy.

Wizyta uczniów G1 w szwajcarskim Küssnacht am Rigi

Od 9 do 15 czerwca 30 uczniów Gimnazjum nr1 w Raciborzu z opiekunami przez blisko tydzień gościło w Szwajcarii. Wizyta ta miała miejsce w ramach trzyletniego partnerstwa ze szkołą Küssnacht am Rigi w kantonie Schwyz.

——————————————————————————————————————– 

Podziel się informacją lub napisz własny  artykuł na forum.
Dodaj Temat na:   
forum.raciborz.com.pl

Dodaj!

——————————————————————————————————————–

- reklama -

6 KOMENTARZE

  1. Dyrektor mowi do rzeczy, we wszyskich trzeba znalesc zloty srodek i nie popadac ze skrajnosci (niektore hasla nauczycieli) w skrajnosc (kuratorium)

  2. Pan Dengel, niby polonista, a jakoś tak średnio składnie się wypowiada. Już samo zdanie w tytule: Trochę luzu na lekcji trzeba zrobić” brzmi, jak wypowiedziane przez obcokrajowca, a nie filologia. Luz się wprowadza, a nie robi, Panie Dengel.

  3. purysta jezykowy sie znalazl, co nie potrafi/nie wie ze powinno sie? nazwiska odmienic – co innego, gdy sie cos mowi, a co innego gdy sie cos pisze, forma przytoczonej wypowiedzi wskazuje na komentarz ustny, wiec nie ma co sie niepotrzebnie czepiac,

    a wracajac do tematu – ma pan swieta racje, luz musi byc, bo inaczej nic sie nie przekaze mlodym

  4. Dengel na czym, jak na czym, ale na wprowadzaniu luzu to on się zna. Ciekawe czy ktoś kiedyś zrobił statystykę ile minut lekcji mówi na temat, a ile to jego dygresje. A potem rosnie nam wyluzowane pokolenie idiotów.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj