Na masie krytycznej były również jednoślady od podstaw zaprojektowane i wykonane przez swoich właścicieli.
Masa krytyczna to nie tylko możliwość upomnienia się o udogodnienia dla rowerzystów. To nie tylko możliwość integracji z innymi cyklistami. To także możliwość pochwalenia się swoim rowerem. Do bardzo oryginalnych bicyklów należą tzw. choppery. Są to unikatowe, samodzielnie robione pojazdy. Kilka takich cacek można było podziwiać na VI edycji masy. Dwa z nich wystartowały w konkursie na najbardziej oryginalny rower. Właściciel jednego z nich, Michał Bugla powiedział – Swój rower zrobiłem już ze dwa lata temu. To dzieło moje i mojego ojca. To od podstaw nasza robota – spawaliśmy całość. Pojazd jest w jakiejś mierze zrobiony z części innych rowerów – np. przód był kiedyś elementem składaka. Część rurek kupiliśmy w sklepie. Pomysł na wygląd jest mojego autorstwa, chociaż inspirowałem się różnymi wynalazkami, które widziałem na sieci. Pracowałem nad nim miesiąc. Robiłem różne szkice. Zbierałem rurki. Ale spawał ojciec.
Właściciele chopperów (na zdjęciu Michał Zygadło i Michał Bugla) wiedzą, że nikt inny na świecie nie posiada takich samych rowerów jak oni. (O masie krytycznej czytaj więcej tutaj)
Michał Zygadło, uczeń „Mechanika i właściciel drugiego choppera opowiedział o swoim jednośladzie – Swój rower skończyłem robić miesiąc temu. To już mój drugi. Wszystko tu jest ręcznie robione. Rurki są gięte przeze mnie. Również malowanie i wykończenie jest moje. Podobnie jak w przypadku kolegi jednak, to nie ja spawałem. Mój dziadek to zrobił. Co do wyglądu, to było sporo pomysłów na design. W końcu wraz z ojcem poszliśmy w styl amerykańskiej armii. Rower jest zielonej barwy z białym napisem US Army. Po lewej stronie jest kanister, po drugiej stronie jest saperka. Zrobienie tego choppera zajęło mi ponad miesiąc. Samo spawanie to tylko kilka godzin, ale multum roboty jest przy gięciu rurek, przygotowaniu ich, zrobieniu jakiegoś projektu.
Leszek Iwulski
Środowisko, jakość życia, ekologia
Gratulacje – super maszyny.