Koń wbiegł na drogę i wpadł wprost na maskę na nadjeżdżającego samochodu.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 11 listopada na ulicy Pszowskiej w Wodzisławiu Śląskim. Na drogę wybiegł koń i zderzył się z samochodem osobowym. Koń doznał poważnego złamania nogi i nie potrafił zejść z drogi. Kierowca samochodu nie doznał żadnych obrażeń. Przyczyną kolizji było prawdopodobnie nieupilnowanie konia przez gospodarza.
- reklama -
/p/
- reklama -
No to kabanosy w promocji od jutra.
Nie wiem jak Konia na drodzę można nie zauwazyć i zwolnić? Brak wyobaźnii człowieka. Koni mało na drodzę, więcej osłów.
A z szkód po samochodzie wydaje mi się że koń chcial z boku przeskoczyć lub był w galopie więc nie winna bezposrednia kierujacego.
Koń pewnie na blachach OGL…
Gościu zwalił konia. co tu dużo mowić.
Jak możecie sobie żarty z takiego zdarzenia stroić! Biedne zwierzę zostało poszkodowane, bo tam, gdzie jego przodkowie rześko biegali i żyli łapczywi ludzie zbudowali cywilizację. Jeszcze zobaczycie, że zwierzęta odzyskają swoją niezależność, a my ludzie będziemy się chować po kątach w strachu przed naturą.
Kierowca ślepy czy nawalony?
a kun nie byl o tego oberhusara . Ta panie kun Tadzi