M. Woś: Wielokrotnie tłumaczyliśmy Żydom o co chodzi w naszej ustawie

M. Woś: Wielokrotnie tłumaczyliśmy Żydom, o co chodzi w naszej ustawie o IPN
M. Woś: Wielokrotnie tłumaczyliśmy Żydom, o co chodzi w naszej ustawie o IPN

– Oni się boją tego, że jak ktoś powie, że Jan Kowalski mordował żydów, będzie ścigany. Nie będzie ścigany, bo przepis odnosi się do Narodu Polskiego i państwa polskiego – Michał Woś w programie „Fakt Opinie” wyjaśniał nieporozumienia wynikające z przyjęcia przez Polskę ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

- reklama -

– W Izraelu jest wielkie oburzenie – poinformowała prowadząca program Agnieszka Burzyńska, mówiąc o przygotowaniach Knesetu do przyjęcia ustawy uznającej za przestępstwo umniejszanie udziału Polaków w Holocauście. Przytoczyła także wypowiedzi przedstawicieli Departamentu Stanu USA ostrzegające, że wprowadzenie nowelizacji w życie może wpłynąć na strategiczne interesy Polski i stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem. – To już nie są pomruki, to brzmi jak groźba – zauważyła.

– Niewątpliwie zostaliśmy uwikłani w konflikt dyplomatyczny, nikt z nas nie zakładał takiego scenariusza. Co więcej, mieliśmy bardzo mocne podstawy sądzić, że Izrael nie będzie miał nic przeciwko tej ustawie – skomentował Michał Woś przypominając, iż przed podjęciem ustawy przez polski parlament, w jego resorcie odbyło się wiele spotkań w tej sprawie. Jedyne uwagi izraelskiej strony dotyczyły wolności badań, co zostało uwzględnione poprzez odpowiedni zapis.

Woś przypomniał, o czym jest ustawa: 3 lata więzienia grożą każdemu, kto przypisuje Narodowi Polskiemu bądź państwu polskiemu wbrew faktom (co jest bardzo podobne do zapisu już funkcjonującego co do kłamstwa oświęcimskiego) zbrodnie niemieckiego hitleryzmu. – Było to wielokrotnie tłumaczone, i mam nadzieję że będzie jeszcze wytłumaczone w ramach wspólnej komisji polskiego rządu i Izraela – mówił wiceminister.

– Oni się boją, że jak ktoś powie, że Jan Kowalski mordował Żydów, będzie ścigany. Nie będzie ścigany, bo przepis odnosi się do Narodu Polskiego i państwa polskiego – dodał Woś.

– Nie, oni się boją czegoś innego – zaprotestowała prowadząca: – Oni się boją tego, że prezes IPN podważa Jedwabne wbrew stanowisku IPN, że to będzie obowiązująca linia.

Woś ponownie zaprzeczył, powołując się na słowa ministra Ziobry. Badania naukowe nie są zagrożone. Nie słyszał też, by szef IPN, dr Szarek negował udział zdegenerowanej grupy Polaków w tej zbrodni.

/ps/

- reklama -

2 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj