W lipcu na popularnym portalu społecznościowym zawrzało – w Szonowicach (gmina Rudnik) na „Ostrej Górce” sprawca przywiózł i wysypał wprost na pole rolnika ogromną ilość odpadów zmieszanych. Na gruncie tym trwają obecnie uprawy…
Do naszej redakcji, z prośbą o nagłośnienie problemu, zwrócił się jeden z użytkowników portalu społecznościowego Facebook. Na jednej z facebookowych grup opublikowane zostały zdjęcia odpadów, jakie sprawca przywiózł i wysypał wprost na pole rolnika. Wśród nich były nie tylko puszki czy plastikowe butelki, ale nawet dokumenty bankowe i karty doładowań telefonu…
– Nie ma to jak wyrzucić śmieci na pole, na którym rośnie np. marchewka a potem kupować w sklepie jedzenie, które rosło na tym syfie. Głupota ludzi nie zna granic… Po co się fatygować i jechać kawał drogi, żeby wywalić śmieci gdzieś na polu w nocy zamiast już pójść wywalić to do śmietnika? Tak ciężko? – pisał pod postem jeden z internautów. – Może kara, jaką dostanie będzie na tyle wysoka, że właścicielowi śmieci odechce się na dobre takiego procederu – pisała inna użytkowniczka Facebooka.
Bez wątpienia, sprawca tego czynu powinien zostać ukarany. O to, co powinna zrobić osoba, na której gruncie zostały porzucone odpady, zapytaliśmy więc wójta gminy Rudnik, Alojzego Pieruszkę. Sprawa jednak nie jest taka prosta. Przede wszystkim – gmina, w której mieszkamy, w takiej sytuacji jest bezsilna. Sprawę musimy sami zgłosić na policję.
Żeby jednak odpowiednie służby (policja lub straż miejska) mogły skutecznie zadziałać w naszej sprawie, musimy mieć odpowiedni materiał dowodowy, który pomoże w ustaleniu sprawcy. Warto zapytać naszych sąsiadów, czy nie byli świadkami zdarzenia, a jeśli do podrzucania odpadów na należącym do nas terenie dochodzi regularnie – spróbować nawet przyłapać sprawcę na gorącym uczynku.
Co jednak w sytuacji, gdy nie uda nam się ustalić tożsamości sprawcy? Najpewniej będzie on bezkarny, a nam pozostanie jedno – posprzątać pozostawione na naszym gruncie odpady. Niestety, na koszt własny.
/k/
Fot. facebook.com/ Grupa Dzieje Szonowic
Może na podstawie tych dokumentów bankowych da się odszukać właściciela śmieci? Oby się udało i wlepić porządny mandat, żeby zapamiętał, że tak się nie robi.
Niestety osoba która te śmieci „wyprodukowała” od kilku lat już nie mieszka w pobliskich Ponięcicach. Mieszkanie jest zaplombowane. Garaż i piwnicę po tej osobie najmują sąsiedzi. Przypuszczalnie ktoś sprzątał stare kąty i wywiózł co zbywało. Dziwne jest to, że w śmieciach były aktualne paragony z pobliskiego sklepu i stacji benzynowej. Może policja coś pomoże? W okolicach Dolędzina ostatnio przybyły trzy takie hałdy niechcianych odpadów. Czyżby to ten sam jegomość???
Jutro wrzucę fotki pozostałych składowisk.