Strajk nauczycieli podzielił społeczeństwo… i ich samych

Propozycja przekształcenia nauczyciela w urzędnika padła podczas ostatnich rozmów tzw. okrągłego stołu. fot.: K. Przypadło

Od poniedziałku (08.04) trwa strajk nauczycieli. Na tę chwilę nie widać, aby od lat narastający konflikt na linii: nauczyciele – rząd mógł się zakończyć.

Obie strony, mimo poczynienia pewnych ustępstw, nie mogą się ostatecznie porozumieć. Ta sytuacja spowodowała podział społeczeństwa w zakresie oceny działań nauczycieli, jak i podzieliła ich samych. Im strajk trwa dłużej, tym bardziej widać rozłam – również w Raciborzu.

- reklama -

W czasach słusznie minionego PRL-u słowo „strajk” było synonimem jedności, walki w imię wspólnej sprawy. Strajk niejednokrotnie konsolidował – przynajmniej chwilowo – grupy społeczne i środowiska o często skrajnie odmiennych poglądach. Najważniejsze było wspólne dobro. Z oceny obecnej sytuacji wynika, że oświata takim dobrem nie jest. Przynajmniej nie dla wszystkich.

Według badania przeprowadzonego przez Kantar dla „Wyborczej” strajk nauczycieli popiera 52 proc. respondentów, a 43 proc. jest przeciw. Zdania na ten temat nie ma 5 proc. ankietowanych. Sytuacja nieco odmiennie wygląda w Raciborzu. Nasi czytelnicy poproszeni o odpowiedź na pytanie „Czy popierają strajk na nauczycieli?” w większości przypadków odpowiedzieli, że „nie”. Takiego zdania było 57 osób, natomiast 44 wypowiedzi były przychylne prostującym w zorganizowanej przez nas ankiecie. Na innych lokalnych portalach sytuacja wygląda zgoła tak samo. Tak mocno zaakcentowana polaryzacja społeczeństwa była widoczna ostatnio po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku, gdzie na oczach tłumu zamordowano prezydenta tego miasta. Polski internet zalała wtedy fala hejtu i nienawiści. Teraz mamy do czynienia z analogiczną sytuacją. Jednej i drugiej stronie zaczynają puszczać nerwy, a przedłużający się strajk nauczycieli i trudna sytuacja pomiędzy ZNP a rządem nie łagodzi nastrojów społeczeństwa, a wręcz je zaostrza.

Tomasz: „Ból dupy ludzików z wykształceniem podstawowym, zapierd*** na studia, spędź całą młodość w bibliotece, później nauczaj niesforne dzieciaki, wtedy się wypowiedz”. Anna: „W du..ch się poprzewracało! Jak się nie podoba, to do Eko-Okien na pakowanie na 8 godzin”. Tadeusz: „Uczniowie jak wam nie wstyd popieracie nierobów -pomyślcie -nauczyciel zarabia 3 tys za 18 godz tyg a pracownik fizyczny zarabia 3tys za 200 godz w miesiącu”. To tylko kilka z wielu komentarzy, jakie pojawiły się na fanpage’u raciborz.com.pl. Wypowiedzi te pokazują, jak bardzo jesteśmy podzieleni w sprawie strajku nauczycieli. Ale nie tylko my jako społeczeństwo, również sami nauczyciele się poróżnili.

Podczas zakończonych niedawno egzaminów gimnazjalnych pedagodzy, którzy zdecydowali się odpowiedzieć na apel władz miasta w sprawie zasiadania w komisjach egzaminacyjnych, spotkali się z dużym ostracyzmem protestujących nauczycieli. Padły gorzkie słowa o łamistrajkach czy „przydupasach” władzy. W niektórych szkołach strajkujący, ubrani na czarno nauczyciele przywitali osoby chętne do pracy w komisjach tzw. „szpalerem wstydu”. Gwizdali, klaskali, wołali „łamistrajki!” To na pewno nie pomaga w rozładowaniu napięcia i pracy nad kompromisem w celu wyjścia z patowej sytuacji.

 

Anna Ronin, radna miejska, zdecydowała odpowiedzieć na apel prezydenta i zasiadła w komisji egzaminacyjnej w SP15. fot. archiwum

Na apel raciborskiego magistratu odpowiedziała radna miejska Anna Ronin. – Jako nauczyciel popieram postulaty środowiska. Uważam, że każdy powinien zarabiać godnie, natomiast polska oświata musi ulec poprawie. O tym trzeba rozmawiać. Zgadzam się również z tym, że nauczyciele nie zarabiają dużo. Polskie prawo daje im możliwość do protestowania i walczenia o swoje racje, z czego też korzystają. Moim zdaniem nie powinno się to jednak odbywać kosztem dzieci. To one przygotowywały się przez trzy lata do egzaminu i nie można im teraz serwować kolejnej dawki stresu i niepewności jutra, dlatego postanowiłam zasiąść w ławach komisji egzaminacyjnej – tłumaczy radna. Zapytana, czy nie bała się bojkotu ze strony środowiska, z którego się przecież wywodzi, odpowiedziała, że nie, gdyż nie jest osobą bojaźliwą, a większą wartością jest dla niej dobro dzieci. Jak sama jednak zaznaczyła, atmosfera wokół osób chcących brać udział w pracach komisji była na tyle nieprzyjemna, że bardzo wiele z nich po prostu zrezygnowało. – Z grupy sześciu nauczycieli, którzy zgłosili się do pracy w SP15, zostałam tylko ja. Reszta zrezygnowała najprawdopodobniej z powodu zewnętrznych nacisków – podkreśla A. Ronin.

Oświadczenie PiSU NAM
Radny Rady Powiatu Raciborskiego Dawid Wacławczyk popiera postulaty nauczycieli, ale jest bardzo ostrożny w osądach

Podobnego zdania jest również radny powiatowy Dawid Wacławczyk, prywatnie mąż nauczycielki. – Rozumiem zasadność postulatów nauczycieli i generalnie je podzielam. Warto jednak zauważyć, że kiedy gra się „ostro”, to trzeba liczyć się z tym, że w grupie nie będzie jednomyślności. Tak jest zawsze: wśród nauczycieli, wśród radnych, nawet wśród rodziny. Jestem zdania, że nie należy wtedy reagować agresją na to, że ktoś inny ma inne zdanie, tylko podjąć próbę zrozumienia jego sytuacji i jego wartości. Zawsze natomiast warto zachować szacunek do drugiego człowieka. Mam wrażenie, że przy obecnych emocjach zaczyna go brakować – podkreśla wieloletni radny.

Radny Michał Kuliga nie ma wątpliwości co do zasadności strajku nauczycieli. fot.: e-sesja

– Całkowicie popieram protest nauczycieli, sam jestem jednym z nich – mówi opozycyjny radny miejski Michał Kuliga, który nie przychylił się do prośby naczelnika WEKiS, aby uczestniczył w pracach komisji egzaminacyjnych. – Termin planowanego strajku był znany od dłuższego czasu, ministerstwo wiedziało o nim, a mimo to nie zrobiło nic, aby do niego nie doszło. To pokazuje, jak traktowani są nauczyciele przez rząd. Teraz całą winą za zaistniałą sytuację próbuje obarczyć protestujących pedagogów – emocjonuje się radny. Podkreśla on także, że sam nie posłał dzieci do szkoły i przedszkola, bo solidaryzuje się ze środowiskiem. – To nie jest tak, że nauczyciele grają dobrem dziecka! Kiedy oni mieli strajkować? W wakacje? Dopóki rządzący nie odczują kryzysu na własnej skórze, dopóty nic się w tym zakresie nie zmieni. Oczywiście, że chciałbym, aby do tego strajku w ogóle nie doszło, jednak mimo wielu apelów środowiska rząd udaje, że problem nie istnieje. Dlatego jest to jedyna możliwość, aby zwrócić uwagę na bolączki systemu oświaty w naszym kraju, który niewątpliwe wymaga reformy – kończy M. Kuliga.

Zaogniający się konflikt nie służy ani jednej, ani drugiej stronie. Powoduje tylko to, że zapominamy, o co właściwie się wykłócamy i obrzucamy niepotrzebnymi inwektywami. O 1000 zł? O 18 godzin pracy? Czy o dobro oświaty? A to powinno być nadrzędnym tematem dyskusji. Brakuje przestrzeni do merytorycznej debaty i wymiany argumentów, a jeżeli takowe się pojawiają, niejednokrotnie jesteśmy na nie głusi w myśl nieśmiertelnego cytatu z „Dnia Świra” reżyserii Marka Koterskiego – „Moja jest racja i tylko moja. A nawet, jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza”…

Mariusz Zemann

- reklama -

14 KOMENTARZE

  1. nauczyciel,który zostawia dzieci i strajkuje powinien zmienić zawód.nauczyciel,który szantażuje dzieci ,że nie przystąpią do egzaminu powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie i odpowiadać karnie.

  2. Rząd który ma w… głębokim poważaniu los dzieci i nauczycieli, unika rozmów, albo je odkłada ad calendas grecas, powinien zostać zwolniony. Skąd w ogóle mowa o wyłącznej winie nauczycieli….? Drogi rządzie, w Polsce od tygodnia z okładem nie działa szkolnictwo, a tyś się czepił egzaminów i tzw. zakładników, nie działają szkoły, czy to jasne!? Nie działają szkoły! I kto za to odpowiada?

  3. zakaz działalności związków w szkole.likwidacja karty nauczyciela ,zwiększenie godzin pracy nauczyciela.beznadziejnych nauczycieli zwolnić i dać podwyżkę dobrym nauczycielom .ALeluja i do przodu.

  4. Postawa ZNP i satelitów naraża to partykularne towarzystwo na odpowiedzialność konstytucyjną, karną i cywilną za naruszenie:
    1) art. 83 Konstytucji RP – Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej;
    2) art. 75 ust. 1 KN – Uchybienia godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom określonym w art. 6 KN ;
    3) ustawy z dnia 6.06.1998 r. KK – w związku z popełnieniem czynu zabronionego;
    4) ustawy z dnia 23.04.1964 r. KC – w związku z odpowiedzialnością kontraktową i deliktową;
    5) art.108 § 1 Kp – nieprzestrzeganie organizacji i porządku pracy.
    RODZICE i UCZNIOWIE! Wcale nie jesteśmy bezbronni przysługuje nam:
    – SKARGA KONSTYTUCYJNA;
    – DONIESIENIE DO PROKURATURY;
    – POZEW CYWILNY!

  5. Odpowiedzialność prawna polega na obowiązku ponoszenia przez podmiot negatywnych konsekwencji – sankcji przewidzianych przez prawo za zachowania stanowiące naruszenie obowiązków zawartych w normach prawnych. A jakie to obowiązki?…
    art. 4 ustawy o systemie oświaty
    Nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów, troską o ich zdrowie, postawę moralną i obywatelską z poszanowaniem godności osobistej ucznia.
    art. 6 ustawy Karta Nauczyciela
    Nauczyciel obowiązany jest:
    1) rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę;
    2) wspierać każdego ucznia w jego rozwoju;
    3) dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego;
    4) kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka;
    5) dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.
    Jak to się ma do rzeczywistości widzimy w tym politycznym strajku. GRATULACJE!

  6. Uważam nauczyciele którzy z taką determinacją walczą o 1000 zl kosztem uczniów nie powinni uczyć nasze dzieci Dają oni zły przykład młodym ludziom bo liczy się dla nich tylko kasa a nie czlowiek

  7. Nie walczą o 1000 zł, tylko o 15% podwyżki bo chcieli 30 a 15 już dostali. Dla dyplomowanego to około 480 zł brutto. I to jest najbardziej żenujące za trzy stówy z hakiem posuwać się do….

  8. KIJ TAM ,,SEKRETARZ,, ALE POBRAŁ Z KASY MOJEJ SPÓŁDZIELNI ZA 2013r
    UWAGA! 3 4 3 661,00 zł. to daje na miesiąc 28 638….zł. A KTO PRZYZNAJE I AKCEPTUJE TAKIE WYNAGRODZENIE?
    RADA NADZORCZA S-NI ! A KTO JEST W RADZIE? OSOBY , KTÓRYCH WG STATUTU S-NI AKCEPTUJE UPRZEDNIO SAM…..PREZES! TO MAJSTERSZTYK SPÓŁDZIELCZEJ ,,DEMOKRACJ,,
    TO….. POLSKA SPÓŁDZIELCZA.PATOLOGIA !
    Odpowiedz

  9. hmm. 30 stycznia 2016, 17:43

    Jak podaje gazeta WOLNY RACIBÓRZ , prezes TADEUSZ WOJNAR ,,wspomógł,, komitet wyborczy prezydenta Lenka sumą……..10 000zł. Na co liczy ?.

  10. Pyskujecie na nauczycieli co chcą godziwie zarabiać c.3-4 tysiace ,a nie pyskujecie na prezesa Wojnara, który grabi wam pieniądze w nowoczesnej z waszych czynszów!

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj