Czy w Raciborzu istnieje zagrożenie epidemiologiczne ze strony imigrantów?

O nadzór medyczny nad przyjeżdżającymi obcokrajowcami do pracy w Raciborzu pytał Leon Fiołka.

Takie pytanie zadał przewodniczący Rady Miasta Leon Fioła, obecnej na wczorajszej sesji dyrektor PSSE w Raciborzu – Karinie Talabskiej

W Raciborzu z każdym dniem powiększa się grupa obcokrajowców, która przyjechała do miasta w celach zarobkowych. Głównie są to imigranci ekonomiczni zza naszej wschodniej granicy – Ukrainy. Na tę chwilę, oficjalnie jest ich w Raciborzu około 500, co potwierdził komendant insp. Łukasz Krebs.

- reklama -

Radnego Leona Fiołkę zainteresowała sprawa ewentualnego zagrożenia epidemiologicznego ze strony tych osób. Przewodniczący Leon Fiołka postanowił o to zapytać dyrektor PSSE w Raciborzu Karinę Talabską. Radny pytał m.in. czy jest prowadzony jakiś nadzór nad tą grupą osób i czy ich obecność na naszym terenie niesie za sobą jakieś zagrożenie dla mieszkańców miasta?

– Nasze kontrole w zakresie higieny pracy wyłapują sytuacje ewentualnych nieprawidłowości w sferze opieki medycznej sprawowanej nad pracownikami przez pracodawców. W tym obszarze niczego takiego nie odnotowaliśmy – podkreśliła Powiatowy Inspektor Sanitarny w Raciborzu. Karina Talabska zaznaczyła jednak, że obecna sytuacja powiększającej się grupy obcokrajowców w mieście, w sposób oczywisty związana jest z napływem osób nieszczepionych, głównie dzieci z Ukrainy, gdzie działalność grup antyszczepionkowych jest jeszcze bardziej zintensyfikowana niż w Polsce. – To nie jest jednak tak, że to dotyczy tylko ukraińskich dzieci, bo jest gros dzieci nieszczepionych polskich imigrantów, którzy wracają do Raciborza np. z Iralndii – dodała. Dla tych dzieci, o ile zarejestrują się w polskim systemie zdrowotnym, sanepid rozpisuje indywidualny tok szczepień. Często jednak rodzice nie są zainteresowani szczepieniem swoich pociech i nie odstrasza ich nawet widmo 500zł kary, która jest przewidziana w polskim ustawodawstwie w takich wypadkach.

Problem zwiększającej się ilości nieszczepionych dzieci w mieście, może być przyczyną zagrożenia epidemiologicznego, co potwierdza fakt wystąpienia w tym roku już 4 przypadków odry w powiecie, w momencie, kiedy ta choroba od lat nie była odnotowywana w statystykach PSSE. Sytuacja znacznie gorzej wygląda w Opolu, gdzie do tej pory stwierdzono już 70 przypadków tej choroby, o czym poinformowała na sesji inspektor sanitarny.

EnDe

- reklama -

3 KOMENTARZE

  1. Ciemnota i zabobon są największym zagrożeniem w Polsce. Może jeszcze imigranci przenoszą pasożyty jak powiedział prezes K zanim wygrał wybory?

  2. Masakra, takie pytanie. Ludzie nieszczepieni są zagrożeniem dla ludzi nieszczepionych. Antyszczepionkowcy a nie imigranci są zagrożeniem. Wstyd tego nie wiedzieć i zadawać takie pytania. Ciekawe jakby się czuli nasi rodacy za granicą, gdyby tam zadano takie pytanie.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj