Racibórz. Mieszkańcy dopłacają za wywóz śmieci przedsiębiorców

dariusz polowy
Prezydent Dariusz Polowy, zdjęcie archiwalne

– Możemy czekać pięć miesięcy, ale to 700 tys. – podkreślał prezydent, odnosząc się do odrzucania przez radę miasta jego poprawek odnośnie systemu gospodarki odpadami.

Dziś, 21 grudnia, odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Dariusz Polowy mówił o problemie w raciborskim systemie gospodarki odpadami. Okazuje się, że w 2019 r. w zakresie nieruchomości niezamieszkanych, czyli firm i instytucji, deficyt wyniósł prawie 1,4 mln zł, a przewidywany deficyt na rok przyszły to prawie 2 mln zł. – Przez lata funkcjonowania systemu deficyt był finansowany przez opłatę, jaką wnosili zwykli mieszkańcy – zaznaczał prezydent.

- reklama -

– Aktualny, ułomny system, został stworzony przez tych, którzy na sesji rady pytali, kto im, ale de facto mieszkańcom, to zrobił. Odpowiedź jest prosta – to ówczesna rada i ówczesny prezydent. Osoby za to odpowiedzialne – a mówimy o roku 2013 – powinny pierwsze powinny teraz głosować za poprawieniem rażącego błędu sprzed siedmiu lat. Jestem niezadowolony, ale jeszcze bardziej zaskoczony, że tak się nie stało – mówił Dariusz Polowy.

Prezydent przypomniał, że trzy razy w tym roku próbował przekonać radnych do poprawki, jednak była ona odrzucana. – Wbrew mniemaniu wielu radnych ich decyzje nie szkodzą prezydentowi, tylko mieszkańcom Raciborza. Radni odsunęli podjęcie decyzji w sprawie naprawy systemu do czasu uchwalenia nowej ustawy przez sejm. To oznacza, że najwcześniej uchwała rady miasta o rozwiązaniu problemu deficytu w gospodarce odpadami pojawi się w kwietniu, a zacznie obowiązywać od maja 2021 r. Skutkuje to tym, że strata na odpadach wyniesie 700 tys. – tłumaczył Dariusz Polowy. 700 tys. to, jak zaznaczał, np. doświetlenie 67 przejść dla pieszych.

Nieruchomości niezamieszkałe to ok. 800 podmiotów, deklaracji od mieszkańców miasto otrzymało ponad 44 tys. – W 2019 r. prawie 1,5 mln deficytu na tych 800 podmiotach. I kto za to płaci? Te 44 tys. Teraz, gdy musimy wprowadzić obowiązkową według ustawy sejmowej, ten deficyt będzie będzie jeszcze większy. Skąd wziąć te pieniądze? Można albo podwyższyć stawkę dla mieszkańca, albo sfinansować ze środków budżetowych, ale wtedy zabraknie na inne wydatki – tłumaczył włodarz.

Przypomnijmy – 16 grudnia na sesji zwołanej w trybie nadzwyczajnym Rada Miasta Racibórz nie podjęła uchwały zaproponowanej przez prezydenta, zamykającej system gospodarki odpadami w Raciborzu. System tworzy pięć uchwał podejmowanych w ciągu całego roku. – Niepodjęcie ostatniej uchwały spowodowało szereg konsekwencji, w tym m.in. zaburzenie procesu wdrażania tego systemu oraz brak możliwości skorzystania z obowiązkowego zwolnienia dla mieszkańców z tytułu posiadania kompostownika. Podkreślenia wymaga fakt, że pozostawione elementy starego systemu np. w zakresie stawek za pojemniki, nie będą zgodne od 1 stycznia 2021 r. z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Warto dodać, że radni podejmując w październiku uchwałę o wzorach deklaracji, a nie podejmując uchwały na ostatniej sesji o metodach i stawkach opłat, spowodowali, że „nowy system” jest wewnętrznie sprzeczny i niemożliwy w pełni do zastosowania. Rada Miasta, mimo możliwości dokonywania zmian w projekcie uchwały, nie wprowadziła na wczorajszej sesji swojej propozycji. Ma zatem czas do końca bieżącego roku na podjęcie działań zmierzających do doprowadzenia systemu gospodarki odpadami do stanu zgodnego z prawem – napisał 17 grudnia prezydent w oświadczeniu.

oprac. /kp/

- reklama -

2 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj