Niepotrzebne koszty podręczników?

Dzieci i młodzież już w szkołach, rok szkolny 2009/2010 rozpoczęty. Będzie to rok szczególny, gdyż wraz z nim wchodzą w życie zmiany programowe zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Reforma, choć niewątpliwie potrzebna, wydaje się jednak w kilku miejscach niedopracowana. Rodzice poniosą dodatkowe koszty, których można było uniknąć.

- reklama -

O szczegółach reformy można przeczytać na stronach internetowych MEN: Reforma programowa będzie wdrażana stopniowo – rok po roku, począwszy od najbliższego roku szkolnego. W roku szkolnym 2009/2010 obejmie przedszkola, pierwsze klasy szkół podstawowych oraz pierwsze klasy gimnazjów. W następnym roku szkolnym obejmie klasy pierwsze i drugie szkół podstawowych i gimnazjów i tak dalej. Wdrażanie reformy programowej w liceach ogólnokształcących i zasadniczych szkołach zawodowych zakończy się za sześć lat, w roku 2015; w technikach i liceach artystycznych – w roku 2016, zaś w liceach uzupełniających – w roku 2017. Ministerstwo podaje również powody, dla których zdecydowało się na zmiany. Są to: niedopasowanie podstawy programowej do obecnej populacji uczniów, niemożność zmieszczenia pełnego cyklu kształcenia ogólnego w ciągu trzech lat, korekta programowa wymuszona obniżeniem wieku szkolnego.
Co to oznacza w praktyce? Między innymi to, że rodzice pierwszoklasistów – zarówno podstawówki, jak i gimnazjum – zmuszeni zostali do zakupu dla swych dzieci całkiem nowych podręczników, gdyż stare nie spełniają założeń programowych. Rzecz nie dotyczy tylko i wyłącznie książek do nauki historii oraz wiedzy o społeczeństwie, które z wiadomych względów, co jakiś czas muszą być aktualizowane. Dotyczy kompletu podręczników dla tych roczników. Koszt zakupu kompletu używanych podręczników to około 150 zł – zdradza Dariusz Biel, właściciel raciborskiej księgarni „Sowa”, największego dystrybutora podręczników w regionie – natomiast komplet nowych to wydatek rzędu 300 zł, czyli dwa razy większy.

Dodajmy: rodzice dzieci z roczników objętych reformą zapłacą więcej nie tylko w tym roku, ale także w latach następnych. Za rok wycofane zostaną dotychczasowe podręczniki dla klas drugich, za dwa lata dla klas trzecich, itd. co znów wiąże się z koniecznością zakupu nowego kompletu. Stratę poniosą również rodzice dzieci z innych roczników, podręczników niektórych innych klas nie będzie można sprzedać lub zostawić dla młodszego rodzeństwa, gdyż zostały przewidziane do wycofania.

Cała sprawa nie byłaby warta szerszego komentowania, gdyby nie drobny szczegół: z wykazu, który dyrektorzy szkół otrzymali w połowie czerwca wynika, że nowe podręczniki różnią się od wycofanych w bardzo niewielkim stopniu. – Korekty  są najczęściej  wręcz kosmetyczne. I to do tego stopnia, że niektórzy wydawcy zdecydowali się zamieścić na swoich stronach internetowych apgrejdy z wprowadzonymi przez MEN zmianami treści nauczania.- twierdzi cytowany już wyżej Dariusz Biel.

 

 

 

 

Co ciekawe, przyznają to również ci, którzy na wymianie podręczników zarobią, czyli wydawcy. Dla przykładu, wydawnictwo NOWA ERA na swojej stronie internetowej szczerze przyznaje: „w ocenie wydawnictwa zmiany treści nauczania w podręcznikach szkolnych mają niewielki zakres.”

Jakby na pocieszenie Rada Ministrów podjęła ustawę w sprawie rządowego programu pomocy uczniom w 2009 roku. Program dotyczy dofinansowania zakupu podręczników dla dzieci rozpoczynających naukę w tym roku szkolnym. Jeśli chodzi o szkoły podstawowe, to rodzice pierwszo- i drugoklasistów mogą otrzymać dopłatę do 150 zł, trzecioklasistów – do 170 zł. Uczniowie pierwszej klasy gimnazjum mogą ubiegać się nawet o 280 zł. Oczywiście ewentualne dofinansowanie obwarowane jest licznymi warunkami, m.in. kryterium dochodowym, które nie może przekroczyć 351 zł. A to oznacza, że wielu potrzebujących, którzy minimalnie przekroczą ten próg, nie ma szans na pomoc. I co ważniejsze, sama idea, choć szczytna, finansowana będzie z pieniędzy publicznych, zaś wymierne korzyści materialne przypadną armii konsultantów i ministerialnych urzędników opiniujących i zatwierdzających nowe podręczniki. I oczywiście wydawnictwom.

 

/pas/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj