O kontrakcie z NFZ i podsyłaniu dzieci na Gamowską

Dyrekcja raciborskiego szpitala wciąż oczekuje na decyzję Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczącą finansowania na najbliższy rok. Nieoficjalnie mówi się o kwotach podobnych do tych zeszłorocznych, ale na ostateczne rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać. Co jeszcze dzieje się obecnie na Gamowskiej?

Szef placówki Ryszard Rudnik oraz wicedyrektor Elżbieta Wielgos-Karpińska spotkali się w tym tygodniu z dziennikarzami. Mówili między innymi o zmianach kadrowych w lecznicy. Głównym kadrowym został Krystian Strzondała, były komendant straży miejskiej. Szpitala ma też nowych rezydentów na pediatrii i neurologii oraz kierownika izby przyjęć – chirurga Bogdana Burego, który do Raciborza przyjechał z Głubczyc.

- reklama -

Ważnym tematem, który absorbuje dyrekcję jest kontrakt z NFZ na ten rok. Szpital nie otrzymał jeszcze dokumentacji, z informacji, jakie nieoficjalnie uzyskał dyrektor można wnioskować, że finansowanie będzie zbliżone do tego z 2018 roku.

W poprzednim roku w Raciborzu na świat przyszło 1189 dzieci, to o prawie 300 mniej niż w 2017, kiedy to na Gamowskiej padł rekord spowodowany zamknięciem porodówki w Rydułtowach.

Jak się okazuje, z raciborskiej lecznicy korzysta coraz więcej dzieci. Przyrost jest znaczący, co budzi niepokój przepracowanych już lekarzy, którzy nastawieni są na 50 małych pacjentów podczas nocnej i świątecznej opieki medycznej, a w praktyce ich liczba sięga nawet stu. Skąd wzrost tej liczby? Jak tłumaczy dyrektor, pediatra w Raciborzu jest dostępny przez większą liczbę godzin niż ma to miejsce w pobliskim Rybniku czy Wodzisławiu Śląskim.

/wk/

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Panie dyrektorze, dlaczego przychodnia chorób płuc i gruźlicy nie ma obecnie żadnego lekarza z wyjątkiem ordynatora szpitalnego oddz. Pulmunologicznego.?
    Gdzie mamy teraz się leczyć.?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj