"Wożenie i mrożenie pasażerów przy temperaturze -20, to są praktyki niedopuszczalne!" – pisze w liście do redakcji Mirek. Wg relacji naszego czytelnika nieogrzewane autobusy to norma, a kierowcy kosztem pasażerów oszczędzają na paliwie.
Jechałem dziś (25.01) – pisze nasz czytelnik – autobusem PKS Racibórz relacji Racibórz – Zakopane. Termometry na dworze pokazywały – 18 st. Czekam na autobus, myślę: „Wsiądę, zagrzeję się choć trochę”. Niestety. Nie zagrzałem się ani trochę. Kierowca nawet nie pomyślał o tym, żeby włączyć ogrzewanie. W swojej „pilotce” grzał, jednak zapomniał o pasażerach. Dałem mu 30 min, bo myślę: „Trochę czasu trzeba żeby zagrzać maszynę”. I znowu się zawiodłem. Na bilecie znalazłem nr telefonu do centrali PKS w Racibórzu. Dzwonię. Odbiera jakaś pani o nazwie „PKS”. Mówię: „Dzień dobry. Proszę pani, jadę autobusem do Bielska z Raciborza o 7.05. Pan kierowca nie grzeje! Zimno w autobusie, że wytrzymać się nie da! On ma ciepło przy kierownicy, a tutaj małe dzieci jadą!”
Pani odpowiedziała: Momencik przełączę. Odbiera druga pani o nazwisku „PKS”. I znów tłumaczę, że zimno w autobusie, że mróz na dworze -20, a kierowca nie grzeje! Pani PKS2 odpowiada, moment przełączę. Zirytowany już maksymalnie, czekam. Tym razem zgłosił się Pan o nazwisku „PKS”. I znów tłumaczę: Dzień dobry. Panie, jadę autobusem 7.05 z Raciborza. Na dworze -20 a kierowca nie grzeje. Zimno jak na Syberii, małe dzieci w autobusie. Kierowca sobie przy kierownicy grzeje u pasażerów NIC! Może mu pan zadzwonić żeby włączył ogrzewanie? Wytrzymać się nie da! Pan PKS: Może ogrzewanie wysiadło… Ja: Panie, przecież bus do Zakopanego jedzie a nie do Kuźni! To nie robicie przeglądu technicznego autobusu przed wyjazdem? Pan PKS: OK., zaraz sprawdzę co da się zrobić. I zrobił. Po 40 minutach w autobusie zrobił się na tyle ciepło, że para z ust nie leciała.
Praktyki mrożenia pasażerów przez kierowców PKS to norma. Ilekroć zimą jechałem PKS, nigdy nie było za ciepło. Ale wtedy nie było aż tak zimno! Tym razem miarka się przebrała. To nawet w pociągach jest cieplej! Przewoźnik TRAVEL-BUS zawsze ma ciepło w autobusach. Zawsze! A PKS ma z tym wiecznie problemy. Kierowcy PKS oszczędzają na paliwie. Zamiast grzać wolą mrozić pasażerów. Nie wiem co robią z nadwyżką paliwa. Może sprzedają, może sami sobie do baków przelewają. Nie wiem. W każdym razie wożenie i mrożenie pasażerów przy temperaturze -20, to są praktyki niedopuszczalne!
W załączeniu przesyłam zdjęcie szyb w autobusie. (Tak to wygląda od wewnątrz) oraz bilet jako dowód przejazdu.
Mirek – czytelnik
Prezes PKS Racibórz Kazimierz Kitliński potwierdza, że rzeczywiście sytuacja tak miała miejsce. Nadmienia jednak, że podobne sytuacje zdarzają się incydentalnie i nie można mówić o świadomym i celowym działaniu kierowców na niekorzyść pasażerów. Technika przegrywa z wyjątko ciężką w tym roku zimą. Autobus który wyjechał na wspomniany kurs jest samochodem nowym, zakupionym 27 grudnia i awaria ogrzewania przydarzyła się po raz pierwszy. Nie jest też możliwe, (co zarzuca czytelnik), że kierowca miał włączone ogrzewanie u siebie, a reszta pojazdu była nieogrzewana, konstrukcja autobusu wyklucza taki przypadek.
/ps/
Czytelnik pisze o zmrożonym autobusie… Niech się cieszy, że nie jechał pociągiem InterRegio „Szyndzielnia” relacji Bielsko-Biała-Wrocław Główny: http://www.youtube.com/watch?v=-X3p8Nsd9M8
[quote]Czytelnik pisze o zmrożonym autobusie… Niech się cieszy, że nie jechał pociągiem InterRegio „Szyndzielnia” relacji Bielsko-Biała-Wrocław Główny: [url=http://www.youtube.com/watch?v=-X3p8Nsd9M8]http://www.youtube.com/watch?v=-X3p8Nsd9M8[/url][/quote]
nie! wy się cieszcie że nie jechaliscie nocnym z 30 na 31 grudnia z zakopanego do gdyni!!! opóźnienie godzinne dwa wagony drugiej klasy setki ludzi wciśniętych na chama i brak ogrzewania w jednym z nich!!! szał!!!