Te wszystkie "samochody z duszą", jak często nazywają swoje pojazdy ich właściciele, podziwiały w Zabełkowie 3 i 4 lipca setki widzów. Na zlocie zarejestrowano 124 pojazdy z Polski i Czech, kilkadziesiąt innych przyjechało poza "konkursem". Zobacz zdjęcia .
Piękne, oryginalne, jedyne w swoim rodzaju, mimo upływu lat prezentują się nadal wspaniale, są dumą swoich właścicieli. Symbole PRL-u – syrenki, warszawy, junaki. Symbole motoryzacji naszych sąsiadów – skody, trabanty, wartburgi oraz samochody, o których się tylko marzyło w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku – mercedesy i volkswageny, a także volvo, porsche, cadillac i corvette, wszystkie mające ponad 25 lat. Poza tym unikatowe samochody przedwojenne: Chevy Master Eagle z 1933 roku, Citroen AC4 rocznik 1928, Salmson S4 DA Coupe z 1936 roku, Adler 10 "autobahn" z 1939 roku. Te wszystkie "samochody z duszą", jak często nazywają swoje pojazdy ich właściciele, podziwiały w Zabełkowie 3 i 4 lipca setki widzów. Na zlocie zarejestrowano 124 pojazdy z Polski i Czech, kilkadziesiąt innych przyjechało poza "konkursem".
W sobotę uczestnicy zlotu zwiedzili okolicę, po południu odbyły się zawody zabytkowych sikawek konnych, w których udział wzięły dwie drużyny żeńskie (OSP Zabełków i OSP Bieńkowice), i dwie męskie (OSP Bieńkowice i OSP Tworków). Zarówno wśród dziewcząt, jak i mężczyzn zwyciężyły drużyny z Bieńkowic. W tym dniu można było podziwiać także zabytkową drabinę z 1885 roku, umieszczoną na wozie konnym, którą przywieźli strażacy z Kleszczowa. W niedzielę rano kawalkada zabytkowych pojazdów wyruszyła na trasę sprawnościowo-widokową, która wiodła z Zabełkowa przez Rudyszwałd, Hać, Tworków, Krzyżanowice z metą na boisku w Zabełkowie. Na punktach kontrolnych czekały na kierowców niespodzianki sprawnościowe: m.in. dopasowanie nakrętki do odpowiedniej śruby, rzut piłką do kosza, strzelanie z łuku. Na mecie rajdu zaprezentowano wszystkie pojazdy i jadące w nich załogi, potem rozdano statuetki i dyplomy, które wręczali wójt gminy Leonard Fulneczek oraz inicjator dwóch poprzednich i tegorocznego zlotu, sołtys Marian Studnic.
zwiedzili Areał czechosłowackich twierdz Hluczyn-Darkowiczki .
W konkurencjach sprawnościowych zwyciężył Łukasz Gołąbek z Zabełkowa właściciel Mercedesa 200D, drugie miejsce zajął Petr Dostal właściciel Jawy Parad 12V z 1949 r., tuż za nim uplasował się Tomas Važecha, który jechał Veloreksem 358. Uczestnikiem rajdu, który przyjechał do Zabełkowa z najbardziej oddalonej miejscowości był Stanisław Majewski, mieszkaniec Osobnicy w województwie podkarpackim, właściciel Fiat Topolino rocznik 1938. Statuetkę za najstarsze sprawne auto – Salmson S4 DA Coupe z 1936 roku – otrzymał David Hertel z Hulczyna, a za najstarszy motocykl – BMW R61 z 1938 roku – Vladimir Brtnik z Ostrawy. Nagrodzony został także najstarszy wiekiem kierowca motocykla Jawy, 66-letni Jaromir Lindorsky i najstarszy, 67-letni kierowca samochodowy, właściciel Fiata 126p Tadeusz Krawczyk. W plebiscycie na najpiękniejszy motocykl i samochód decydowali widzowie. Tytuł "Miss publiczności" w kategorii samochód widzowie przyznali Cadillacowi z 1968 roku, którego właścicielem jest Arnold Gonsior z Rudyszwałdu. Natomiast wśród motocykli ten tytuł zdobył Indian z wózkiem bocznym należący do Piotra Urbańskiego, który przyjechał z Jastrzębia Zdroju.
Uczestnicy zlotu, a szczególnie ci, którzy przyjechali z dalszych stron, byli zdziwieni i mile zaskoczeni świetną organizacją imprezy. Organizatorem zlotu było sołectwo Zabełków i Urząd Gminy, wspomagane przez wszystkie miejscowe organizacje społeczne oraz młodzież. Zlot Samochodów Zabytkowych jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Regionalnego oraz z Budżetu państwa "Przekraczamy granice".
UG Krzyżanowice
Środowisko, jakość życia, ekologia
.jpg "Remont")
najśmieszniejsze że te niby -stare samochody są o wiele bardziej sprawne niż cały ten „szrot’ sprowadzany przez wieśniaków z Rajchu, te wszystkie tjuningowane golfy i beemy które tylko na złom się nadają
do Zabytka – masz rację właściciele tych starych aut dbają o nie jak o cacka, ten obecny, sprowadzany z zachodu rozsypujący się złom nie dorasta im do pięt.