Powoli nabiera ostatecznego kształtu uchwała "Rodzina+" o ulgach dla rodzin. Wg propozycji magistratu ze zniżek będą mogły skorzystać rodziny z dziećmi. Zrezygnowano z kryterium dochodowego i o wielodzietności, ale chętni muszą być małżeństwem.
Podczas dzisiejszego posiedzenia miejskiej komisji oświaty radni po raz kolejny dyskutowali o uchwale "Rodzina+", przyznającej rodzinom z dziećmi zniżki na korzystanie z oferty kulturalno-rozrywkowo-rekreacyjnej oferowanej przez miasto (oraz podmioty budżetowo z miastem niezwiązane, ale deklarujące udział w programie). Przy sprzyjających okolicznościach uchwała ma szanse wejść pod głosowanie rady miasta już w kwietniu, zaś zacząć obowiązywać od początku 2012 roku.
Magistrat zrezygnował z pierwotnego pomysłu KOR i NaM (inicjatorów uchwały), by ulgi przyznać tylko rodzinom z trójką i więcej dzieci. Wycofano się także z pomysłu uzależniającego zniżki od dochodów danej rodziny. Wg proponowanego tekstu uchwały ulgi przysługiwałyby wszystkim rodzinom z dziećmi, które wpisują się w definicję rodziny zapisaną w preambule uchwały. Brzmi ona "Powszechnie przez rodzinę rozumie się parę małżeńską i jej dzieci, która zamieszkuje pod jednym dachem i prowadzi wspólne gospodarstwo domowe".
Podczas każdego spotkania w tej sprawie dyskusja jest bardzo żywa, tak było i tym razem. Radni zgłosili szereg zastrzeżeń pod adresem kolejnych zapisów uchwały. I tak radny Dawid Wacławczyk zasugerował, by podniesiono wiek dziecka z proponowanych 16 lat do 18 (co spotkało się z akceptacją większości komisji), Franciszek Mandrysz chciał, by zapis o wieku dziecka nie obowiązywał w przypadku osób niepełnosprawnych (j.w.). Roman Wałach zaproponował, by nie zawężać ulg wyłącznie do oferty kulturalnej, rekreacyjnej i rozrywkowej, ale żeby miały one zastosowanie również w innych dziedzinach. I ta poprawka została wprowadzona. Ostatnią zaakceptowaną zmianą było przyśpieszenie terminu obowiązywania ze stycznia 2012 na wrzesień tego roku.
Nie znalazły natomiast uznania w oczach członków komisji propozycje podważające przyjętą na początku definicję rodziny. Michał Fita zgłosił propozycję, by karty rodzinne wydawane były także np. wdowom z dziećmi czy rodzinom niepełnym. – Ale ta uchwała nie ma na celu pomocy rodzinom które są w potrzebie, bo dla takich osób jest OPS i inne ośrodki – tłumaczyły wspólnie Krystyna Klimaszewska (przewodnicząca komisji) i wiceprezydent Ludmiła Nowacka. Wsparł je Ryszard Frączek. – Tą uchwałą chcemy promować rodzinę, promować wspólne spędzanie wolnego czasu.
Jeszcze dalej posunął się Wacławczyk, kolega Fity z RSS Nasze Miasto. Zaproponował on mianowicie, by nie definiować rodziny w ten sposób jak w uchwale, a ulgi przyznawać wszystkim, którzy się po nie zgłoszą. – Raciborzanie sami wiedzą, kiedy tworzą rodzinę – argumentował. Taki pomysł nie przypadł do gustu pozostałym. Zaoponował zwłaszcza Frączek. – Absolutnie nie mam nic przeciwko ludziom wychowującym dzieci bez ślubu czy żyjącym w nieformalnych związkach. Ale ta uchwała ma promować rodzinę jako małżeństwo z dziećmi – stwierdził.
/ps/
CO za prowincja… Zgadzam się z Wacławczykiem – jeśli dziecko chce iść na lodowisko czy basen, to obojętnie czy pójdzie z mamą i tatą, czy z dziadkiem, wujkiem, starszym bratem, albo nowym kolegą mamy. Ważne, że pójdą i miło spędzą czas, a nie będą pić, bić i oglądać telewizji. Co dzieci są winne, że rodzice się rozeszli, albo tym bardziej umarli ?
Kolejny przykład dyskryminacji dzieci, a w czynm są gorsze te co mają tylko jednego rodzica? Przecież nie z własnej winy, juz są i tak pokrzywdzone przez los. Ich rówieśnicy mają rodziców z 2 pensjami a nie 1, moje dziecko nie stać na lodowisko czy teatrzyk. Dlaczego mają mieć lepiej dzieci z wypasionymi tatusiami, którzy i tak nie wyjdą nigdzie sprzed telewizora, a ich dziecko chętnie poszłoby gdzieś z koleżankami czy kolegami, którzy nie spełniają ZAŚCIANKOWYCH kryteriów. Powinno być promowanie zdrowego trybu życia, poprzez sport, zajecia kulturalne, by wyciagnąć dzieci z domu bez względu na dochody czy śluby. To jest chore. Fikcja by pewnie parę prominentów kolejny raz za pieniądze podatników sie pobawili…Hańba!!!
zgadzam się z samotną matką to jest absurd! Jeśli, kobieta sama wychowuje dzieci, nie korzysta z pomocy społecznej, bo dochód przekroczył kilka zł, a nie stac ją na kino czy lodowisko itp to czemu jej dzieci nie mogą korzystać z darmowych biletów bo co, bo mają tylko matkę?? niekiedy lepiej miec jednego rodzica, niż promowaną rodzinę gdzie się biją, kłóca a na stołach pałęta się alkohol!no ale to jest mama,tata i dzieci! Brawo panie Frączek!!
Promowanie spędzania wolnego czasu…???!!!
Gdzie niby ten czas ma być spędzany? Propunuję by w uchwale znalzł się zapis, że miasto zwraca część kosztów pobytu rodzin z naszego miasta w miejscach spędzania wolnego czasu w innych miastach albo przynajmniej zwrot kosztów dojazdu. Wiem, wiem … NIEREALNE!
Skupcie się Szanowni Radni nad wypracowaniem wieloletniej koncepcji dla naszego miasta, w której wskażecie co ma w mieście powstać, by faktycznie można w nim było aktywnie spędzać czas z całą rodziną, tanio i przyjemnie, a nie rodzawać wejściówki do nikąd …
Miasto głównie wspiera sport wyczynowy tłumacząc, że sukcesy sportowe na skalę kraju promują miasto. Niby jak promują, czy ktoś przyjedzie do Raciborza popływać na basenie, czy też inaczej spędzić u nas wolny czas i wydać swoje pieniądze, bo wychodujemy mistrza świata w pływaniu, zapasach, kobiecej piłce nożnej …??? Mam już dość słuchania takich bzdur!!!
Gdzie jest sport masowy w naszym mieście? Nie wiecie? bo ja wiem … masowo oglądamy Eurosport i tak rozwijamy nasze talenty sportowe i dbamy o zdrowie naszych dzieci …
Rozdawajcie więc dalej złudzenia i dużo o tym rozmawiajcie szczególnie w mediach …, bo to kolejna ulubiona dyscyplina sportowa uprawiana na skalę masową.