Prokuratura Apelacyjna w Lublinie sporządziła akt oskarżenia dla kolejnego członka, rozbitej przez Straż Graniczną i ABW, międzynarodowej grupy przestępczej przemycającej papierosy jako pocztę dyplomatyczną.
Aktami oskarżenia objęto już 16 osób. Na ślad działalności grupy trafili funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu.
Materiały zebrane w toku śledztwa prowadzonego przez Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu i Delegaturę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Lublinie, pozwoliły lubelskiej prokuraturze na sporządzenie aktu oskarżenia przeciwko 45-letniemu obywatelowi Mongolii. Mężczyzna jest oskarżony o to, że wspólnie z innymi osobami brał udział w międzynarodowej grupie przestępczej dopuszczającej się przestępstw skarbowych, polegających na nielegalnym przywozie z Ukrainy oraz rozprowadzaniu na terenie Polski i innych krajów UE wyrobów tytoniowych podlegających ograniczeniom obrotu i obowiązkowi oznaczania znakami akcyzy, przy jednoczesnym wprowadzaniu w błąd organów granicznych i celnych, co do charakteru przewożonych przedmiotów, zgłaszanych w trakcie odprawy jako poczta dyplomatyczna.
W skład grupy przestępczej działającej w latach 2004-207 wchodzili obywatele Mongolii, Polski, Ukrainy, Rosji, Gruzji, Białorusi. Jej trzon stanowili obywatele Mongolii, którzy zajmowali się przede wszystkim organizacją i przemytem papierosów przez granicę. Mongołowie posługiwali się paszportami dyplomatycznymi i sfałszowanymi listami przewozowymi poczty dyplomatycznej, a granicę przekraczali samochodami dostawczymi, które miały tablice rejestracyjne korpusu dyplomatycznego. Sfałszowane dokumenty i podrobione plomby na przewożonych paczkach miały przekonać służby graniczne, że mają do czynienia z niepodlegającymi kontroli przesyłkami przeznaczonymi dla mongolskich placówek dyplomatycznych w Europie. W ten sposób papierosy wjeżdżały na polski obszar celny bez odprowadzania do Skarbu Państwa należności podatkowych i celnych. Szacuje się, że przez okres ponad trzyletniej działalności grupa przestępcza przemyciła z Ukrainy do Polski ponad 20 milionów paczek papierosów narażając Skarb Państwa na uszczuplenia szacowane na 66 milinów złotych.Część przemyconych papierosów trafiała na polski „czarny rynek”, część przemycana była dalej, do innych krajów Unii Europejskiej.
Oskarżony 45-letni obywatel Mongolii, w okresie od grudnia 2004 roku do sierpnia 2007 roku, będac pracownikiem Ambasady Mongolii w Warszawie, co najmniej 28-krotnie przewoził przez granicę nielegalne papierosy, każdorazowo po ponad 40 tysięcy paczek, posługując się przy tym paszportem dyplomatycznym i podrobionymi listami przewozowymi poczty dyplomatycznej. Odbierał też od innych przemytników wwiezione na terytorium Polski nielegalne papierosy.
Na ślad działania grupy wpadli funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w sierpniu 2007 roku, w trakcie kontroli w przejściu granicznym w Cieszynie. W dostawczym mercedesie ze sfałszowanym dowodem rejestracyjnym funkcjonariusze znaleźli puste torby z zerwanymi plombami poczty dyplomatycznej oraz drugi komplet tablic rejestracyjnych. Jadący samochodem Mongołowie podawali się za pracowników moskiewskiej ambasady i utrzymywali, że wracają z Pragi, gdzie przewozili pocztę dyplomatyczną z Kijowa. Jednak dokonane sprawdzenia, m.in. w przedstawicielstwie dyplomatycznym Mongolii, tego nie potwierdziły, wzbudzając tym samym podejrzenia, że pod przykryciem przewozu poczty dyplomatycznej może dochodzić do przemytu nielegalnych towarów. Podejrzenia były tym bardziej uzasadnione, że z podobnymi przypadkami miały już do czynienia służby graniczne i celne Czech i Niemiec.
Wszczęte w tej sprawie śledztwo oraz ścisłe współdziałanie Straży Granicznej z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a także nawiązanie współpracy ze służbami Czech i Niemiec, ujawniły istnienie całego procederu przemytu wyrobów tytoniowych, charakteryzującego się przemyślaną organizacją i rozbudowaną strukturą przestępczą. Międzynarodowy charakter grupy spowodował też zacieśnienie współpracy i wymiany informacji między służbami polskimi i innych krajów. Doprowadziło to w konsekwencji do stopniowego zatrzymywania kolejnych członków grupy, w tym organizatorów procederu, a zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie im zarzutów, a w kolejnym etapie, na sporządzenie aktów oskarżenia.
Cezary Zaborski