Podczas spotkania M. Lenka z mieszkańcami Sudoła okazało się, że głównym problemem dzielnicy jest stan infrastruktury drogowo-melioracyjnej. Prezydent dał mieszkańcom radę, co robić w tej sprawie… Mieszkańcy Sudoła wyjątkowo licznie przybyli na poniedziałkowe – 19.11.2012 – spotkanie z władzami Raciborza. Głównym powodem do narzekań był stan dróg i chodników w dzielnicy (lub ich zupełny brak), a także kwestia utrzymania rowów melioracyjnych. Szybko okazało się, że monitowane przez mieszkańców niedogodności leżą poza jurysdykcją włodarzy miasta (np. sudolski odcinek drogi krajowej nr 45).
– Ulica Korczaka to droga wojewódzka, Hulczyńska – krajowa. Problem polega na tym, że w Zarządzie Dróg Wojewódzkich czy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ciągle brakuje pieniędzy. Musimy stworzyć wspólny front nacisku na zarządców dróg. Bierzcie przykład ze Studziennej: załóżcie stowarzyszenia, piszcie listy… – radził mieszkańcom Mirosław Lenk. – Ale nas powinni reprezentować nasi radni w takich sprawach! Od czego jesteście? W Krzyżanowicach i Chałupkach tego nie ma, a u nas przy remoncie zniszczyli chodnik i nikt się tym nie interesuje – oburzali się mieszkańcy.
Czytaj również artykuł: Mieszkańcy Sudoła nie chcą głosować razem ze Studzienną. Zobacz również zdjęcia ze spotkania M. Lenka z mieszkańcami Sudoła.
/żet/
—————————————————
Polecamy również:
Prezydent wyruszy wsłuchać się w głos ludu
Sudecka po remoncie stała się niebezpieczna?
M. Lenk: Racibórz się korkuje, bo brakuje kultury jazdy
Mieszkańcy Płoni zarzucili prezydentowi brak nadzoru nad inwestycjami. M. Lenk bronił się jak mógł. Od słowa do słowa wyszło, że winnymi zakorkowania Raciborza są sami kierowcy.
ludzie listy piszą… 😀
dobrze mu powiedzieli… po co mamy radnych, jak nic nie sa w stanie zalatwic, toz to je przesada!!