Poseł po raz kolejny skrytykował UE za "nienawiść do węgla": – W USA i Chinach emisja CO2 maleje, choć nie przyjęły drakońskich ograniczeń jak Europa, która zafundowała sobie kryzys na własne życzenie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Górnictwo przeżywa trudny czas, tak jak cała Europa. Górnictwo jest ofiarą błędnej polityki, a Europa zafundowała sobie kryzys w znacznym stopniu na własne życzenie. Już kilka lat temu kraje Unii Europejskiej powinny rozwijać się szybciej niż Stany Zjednoczone. Miała to zagwarantować strategia lizbońska. Opiera się ona przede wszystkim na założeniu, że gospodarka krajów europejskich wykorzysta do maksimum innowacyjność opartą na szeroko zakrojonych badaniach naukowych, zwłaszcza w nowoczesnych dziedzinach wiedzy, co miało się stać głównym motorem rozwoju.
W związku z tym zdefiniowano następujące cele do 2010 r.: inwestycje na badania i rozwój wzrosną do 3% PKB, zredukowane zostaną biurokracja i utrudnienia dla przedsiębiorczości, nastąpi wzrost zatrudnienia do 70% dla mężczyzn i 60% dla kobiet. Niemal w tym samym czasie wypowiedziano wojnę węglowi i energetyce opartej na węglu.
Porażka strategii lizbońskiej powinna nas nauczyć, że można przyjąć idealny plan i popaść w tarapaty. Europa miała przegonić technologicznie Stany Zjednoczone. Nie przegoniła. W polityce klimatycznej Europa postanowiła walczyć z emisją dwutlenku węgla. Mimo gigantycznych nakładów emisja dwutlenku węgla w Europie rośnie, a w Stanach Zjednoczonych, które nie przyjęły drakońskich ograniczeń, maleje. Maleje także w Chinach, które tradycyjnie lekceważą unijne pomysły.
Jestem przekonany, że już wkrótce dojdzie do zmian w polskim górnictwie dzięki aktywnemu udziałowi związków zawodowych w tych zmianach. W prywatnych rozmowach związkowcy często przyznają, że receptą na wyjście z kryzysu ma być zmiana sposobu organizacji pracy. Nie unikniemy 6-dniowego tygodnia pracy. Tylko jak to powiecie górnikom? – pytają mnie niektórzy działacze związkowi. Wytłumaczcie, że chcecie powiedzieć politykom: nie stawiajcie krzyżyka na górnictwie. Potrzebujecie jednak argumentów. Takim argumentem może być zgoda na zmianę organizacji pracy – odpowiadam. Po ich minach widzę, że są bliscy postawienia sprawy w ten sposób. Polskie górnictwo przetrwa, bo bliska jest także zmiana polityki części krajów Unii Europejskiej, które pałają nienawiścią do węgla. Coraz częściej w Brukseli mówi się o konieczności odbudowy przemysłu. Nie da się jednak odbudować przemysłu bez węgla.
publ. Paweł Strzelczyk
——————————————————
patrz także:
H. Siedlaczek: Dbajmy o nasz przemysł
Poseł Henryk Siedlaczek podzielił się z kolegami z parlamentu refleksjami z V Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Parlamentarzysta ziemi raciborskiej podkreśla m.in., jak ważny jest przemysł.
H. Siedlaczek o górnikach, węglu i unii… po śląsku
Na posiedzeniu sejmu w dniu 5 grudnia H. Siedlaczek zabrał głos w związku z obchodzoną dzień wcześniej "Barbórką". – Bez górników nie byłoby Unii Europejskiej – mówił poseł winszując górnikom.
Prochy zmarłych w domu? "To jakieś dziwne trendy"
Projekt zmian ustawy o cmentarzach i pochówkach, dopuszczający m.in. możliwość przechowywania prochów zmarłych w domu, budzi niepokój posła Siedlaczka. Obawia się on, czy będą one traktowane z należytym szacunkiem.