Zdaniem Leszka Szczasnego magistrat mógłby bardziej dbać o herby stojące na drogach wjazdowych do Raciborza. Piotra Klimę rażą niecenzuralne wyrazy na budynkach w mieście.
– Herby pomalowane sprayem nie są najlepszą wizytówką gdy się wjeżdża do Raciborza – zwrócił uwagę Szczasny na kwietniowej sesji rady miasta. Jeśli chodzi o bazgroły na ścianach, to nie tylko szpecą, ale i negatywnie wpływają na dzieci. Jak zauważył Piotr Klima, wszystkie te wulgaryzmy zwracają uwagę dzieci, przez co małoletni wzbogacają w sensie negatywnym swój słownik. Poprosił prezydenta o wywarcie wpływu na zarządców nieruchomości, by ci bardziej gorliwie przykładali się do usuwania wątpliwej jakości graffiti ze ścian.
Prezydent przyobiecał, iż uczuli straż miejską na "łacinę" na nieruchomościach. Strażnicy mają egzekwować u właścicieli zamalowywali malowidła. Choć w Raciborzu i tak jego zdaniem sytuacja pod tym względem nie jest najgorsza, gdyż murów nie szpecą napisy o treściach nacjonalistycznych i rasistowskich, jak w innych miastach. Najczęściej widuje się twórczość kibiców Ruchu Chorzów.
W podobnym tonie Mirosław Lenk wypowiedział się o herbach, których estetyka również ma ulec poprawie.
/ps/
————————————————
zobacz także:
Piotr Klima oburza się, że nikt nie konsultował z nim terminu i programu obchodów samorządowego święta. W jego trakcie m.in. Jan Osuchowski i Tadeusz Wojnar mają odebrać odznaki zasłużonych dla miasta.
Wzbogacanie w sensie negatywnym to jak gimbus w sensie szkoły. Dobrze, że te dzieci nie muszą tego czytać.