Operacja mózgu w klinice w Wiedniu to ostatnia szansa dla chłopca na przezwyciężenie raka. By uratować życie syna, jego rodzice muszą uzbierać ponad 160 tys. złotych. Nie bądź obojętny, liczy się każda złotówka!
Mateusz połowę swojego krótkiego życia spędził na onkologii. Ma 3 lata – choruje od 1,5 roku. Na oddziale, gdzieś pośród płaczu innych dzieci, jego życie powoli gaśnie. Rak zabiera uśmiech z jego dziecięcej twarzy, skazuje na ból. W końcu rzuca na szpitalne łóżko i nie pozwala z niego wstać. W żyły wlewa kolejne chemie. Na to wszystko każe patrzeć rodzicom, którzy rozpaczliwie próbują szukać ratunku – tego ostatniego światełka w tunelu, które pozwala wierzyć, że ich dziecko będzie żyło. Ostatnia szansa na życie dla Mateusza czeka w Wiedniu.
– Nie możemy czekać na dzień, w którym lekarze powiedzą nam, że mamy żegnać się z Mateuszkiem. Wiemy, że jeśli guz urośnie choć o centymetr, będziemy bliżej śmierci. Czy zdążymy? Czy uda nam się wyprzedzić śmierć? Mając to pytanie w głowie, nigdy nie zaśniemy spokojnie. Błagamy, pomóżcie nam uratować życie naszego synka… – zwracają się rodzice chłopca.
By pomóc chłopcu wejdź na stronę siepomaga.pl i dokonaj wpłaty. Liczy się każda złotówka! Zbiórka potrwa do 17 lipca.
/mh/