Od teraz oprócz odkażania składów między innymi za pomocą suchej pary i warstwy tytanu pracownicy śląskiego przewoźnika będą używali specjalnego zamgławiacza.
Koleje Śląskie od samego początku na bieżąco reagują na sytuację epidemiologiczną w kraju. Nie inaczej jest tym razem. Śląski przewoźnik zakupił właśnie specjalne, nowoczesne urządzenie, które jeszcze bardziej pomoże w walce z koronawirusem. To elektryczny zamgławiacz termiczny. Maszyna została specjalnie zaprojektowana do atomizacji mikrokropelek i wytwarzania z nich tzw. suchej mgły – efekt jest bardzo podobny do „dymu koncertowego” stosowanego podczas wydarzeń muzyczno-teatralnych.
Aplikacja bezpiecznych i nowoczesnych środków chemicznych służących między innymi do dezynfekcji, dezodoryzacji jest bardzo prosta i skuteczna. Preparat w postaci mgły daje możliwość szybkiego rozprzestrzenienia preparatów i pokrycia nimi wszystkich powierzchni w pociągach, również tych bardzo trudno dostępnych. Takie nanoszenie preparatów powoduje też możliwie najmniejsze użycie środków chemicznych w porównaniu do innych metod.
Łącznie nad czystością pociągów czuwają 63 osoby. Wnętrza pojazdów są czyszczone zarówno z użyciem detergentów, jak i suchej pary – oba te czynniki równie skutecznie zwalczają koronawirusa. Stosowane detergenty to profesjonalne środki czyszczące. Dezynfekowane są wszelkie elementy, które mają kontakt z dużą liczbą osób – jak np. uchwyty czy wnętrza toalet. Stosowane są również innowacyjne rozwiązania takie jak specjalna powłoka tytanowa, która zabija zarazki i bakterie. Jest trwała, a pokryte są elementy wyposażenia pociągów często dotykane przez pasażerów.
Kiedy tylko koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się w kraju niezwłocznie zostały podjęte również decyzje o automatycznym otwieraniu drzwi w składach. Oznacza to, że podczas wymiany podróżnych na stacjach nie ma konieczności naciskania przycisku otwierającego drzwi. Zostają one otwarte zdalnie przez maszynistę.
oprac. /kp/