Właśnie wróciłem z wizyty w H2Ostróg. Jestem przerażony tym, co zastałem w tamtejszej saunie. Postanowiłem od razu usiąść i napisać ten tekst. Ludzie wdychają trujące opary plastiku, a jeden z nich niemal się poparzył. Zdjęcia mówią same za siebie – pisze do redakcji Adam, stały bywalec pływalni.
Sauna „po remoncie”
Po przerwie technicznej na przełomie sierpnia i września, Aquapark H2Ostróg przywitał nas tylko jedną czynną sauną, na drzwiach drugiej wisiała kartka z informacją, że nadal trwa remont. Po kilku dniach na szczęście funkcjonowały już obie sauny. W związku z tym, że często chodzę do H2Ostróg, wszelkie zmiany są dla mnie łatwe do zauważenia. Po przerwie w funkcjonowaniu pływalni w saunach, nad piecami, zawisły nowe, białe, plastikowe zamknięte skrzyneczki, w których znajdują się czujniki temperatury.
Dziwny zapach
Podczas pierwszej po remoncie wizyty w saunie moją uwagę zwrócił dziwny zapach, którego nigdy wcześniej tam nie czułem. Pomyślałem sobie jednak, że może część desek w saunie została wymieniona i to zapach „nowości”. Po powrocie do domu dziwnie pachniał też ręcznik, to z kolei próbowałem wyjaśnić sobie tym, że może zmieniło się stężenie chloru w wodzie i dlatego zapach jest inny niż zawsze.
Stopiony plastik i toksyczne opary
Po tym co dziś zauważyłem w saunie, stało się jasne dlaczego unosił się w niej taki nieznany zapach. Biała skrzynka wisząca nad piecem stopiła się. Pokrzywiona ledwo wisiała dla śrubach, którymi przymocowana jest do ściany. Można było odnieść wrażenie, że zaraz spadnie na rozgrzane na piecu kamienie. Wystawały z niej kable. Kiedy zwróciliśmy razem z innymi korzystającymi z sauny uwagę na ten fakt, zdaliśmy sobie sprawę, że unosząca się woń to właśnie zapach plastiku. Tak właśnie pachniał też ręcznik, na który zwróciłem uwagę kilka dni wcześniej.
Prawie doszło do poparzenia
Od stopionego i powyginanego plastikowego pudełka odpadła jedna część. Miała kształt kwadratu o wymiarach około 10 cm x 10 cm. Gorący i miękki kawałek plastiku przykleił się jednemu panu do ręcznika, po chwili na szczęście się odkleił, a właściciel ręcznika nie zwrócił szczególnej uwagi na to, co to jest. Może myślał, że ktoś zostawił coś w saunie. Później, kiedy razem z innymi przyglądnęliśmy się dokładnie, okazało się, że to część plastikowej, wiszącej skrzynki. Strach pomyśleć, co by się stało gdyby w półmroku sauny ktoś nie zauważył tego elementu i usiadł na niego gołym ciałem. Obecność takiego czegoś w saunie jest ewidentnym narażeniem klientów na ciężkie poparzenie i utratę zdrowia.
Co robi obsługa techniczna?
Po sprawdzeniu okazało się, że taka sama, stopiona i pokrzywiona skrzynka wisi w drugiej saunie. Zadziwiające jest, że sauny w takim stanie technicznym są w ogóle dopuszczone do użytku. Gdzie są osoby odpowiedzialne za utrzymywanie obiektu? Czy urządzenia działające w H2Ostróg są regularnie sprawdzane i w razie potrzeby naprawiane? Patrząc na wiele innych usterek takich jak np. nie działające prawidłowo prysznice można przypuszczać, że są w tym aspekcie braki. Z kolei ratownicy, którym zgłasza się tego typu rzeczy obiecują tylko, że przekażą sprawę „wyżej”.
Pytania do dyrekcji OSiR
Postanowiłem zrobić zdjęcia w saunie i za namową innych korzystających z niej osób napisać ten tekst i za pośrednictwem lokalnych mediów doprowadzić do reakcji dyrektora OSiR w Raciborzu. Ludzie w saunie byli oburzeni jak widzieli topniejący na ich oczach śmierdzący plastik i mieli do tego prawo. Mają jednak też prawo, jako klienci, czuć się w aquaparku H2Ostróg bezpiecznie. Tak się jednak nie czuli. Zwracam się w imieniu własnym jak i pozostałych klientów H2Ostróg do pana dyrektora Krzysztofa Borkowskiego z żądaniem wyjaśnienia tej sprawy i podania do publicznej wiadomości informacji o tym, w jaki sposób doszło do takiej sytuacji oraz niezwłoczne usunięcie tej awarii.
Adam Raciborzanin, stały klient H2Ostróg
———————————–
Poniżej publikujemy odpowiedź Dariusza Tkocza, zastępcy dyrektora OSiR:
Szanowny Panie Adamie,
Na początku chciałbym przeprosić Pana oraz pozostałych użytkowników sauny za wspomnianą sytuację. Niestety, ze względu na brak sygnału ze strony użytkowników oraz pracowników o niepokojącym zapachu, w okresie bezpośrednio po otwarciu saun, nie miałem możliwości na stosownie szybką interwencję.
Wiadomość o zdarzeniu została niezwłocznie przekazana Wykonawcy montującemu puszki rozdzielcze. Zgodnie z informacjami od niego otrzymanymi, wynikającymi z opisu zawartego na puszkach, posiadają one odporność ogniową do temperatury 650 °C. W dniu dzisiejszym zamówione zostały puszki bakielitowe posiadające zwiększoną odporność ogniową i temperaturową do 1000 °C, oczekujemy na ich dostawę.
Informuję również iż do momentu dostawy ww. puszek i ich montażu, obecne zostały zdemontowane. W przewodach mocujących czujnik temperatury nie ma napięcia i nie stanowią one zagrożenia.
W odniesieniu do przerwy technologicznej informuję, że w przeciągu dwóch tygodni usuwane są wszelkie awarie i uszkodzenia wymagające zamknięcia obiektu. Niestety pomimo szczegółowego planowania napraw, zdarza się, że przewidziany czas jest niewystarczający. O niedogodnościach klienci są informowani wchodząc na obiekt, gdyż stosowny komunikat jest zamieszczony na kasie biletowej.
Mając na uwadze opinię Pana oraz pozostałych użytkowników pływalni proszę o bezpośrednie informowanie o niepokojących zdarzeniach w punkcie informacyjnym pływalni H2Ostróg. Pracownicy punktu zostali zobligowani do niezwłocznego przekazania informacji do kierownika pływalni.
Z poważaniem
Dariusz Tkocz
Z-ca Dyrektora OSiR
ʕʘ̅͜ʘ̅ʔ
ʕʘ̅͜ʘ̅ʔ
Cena 5zł zamiast 15zł. Wykonawcy chcą kasować premium a pakują najtańsze elementy. Odporność ogniowa to zupełnie coś innego niż odporność na długotrwałe oddziaływanie temperatury. Sam termostat też nie wygląda na „odporny”
Zamówiona? To już do składu budowlanego konserwator nie może podjechać?
Czy wykonawca dostanie karę za opóźnienie?