– Podstawowe zadania gminy to poprawa komfortu życia mieszkańców – twierdzi Joachim Bargiel, wójt Gierałtowic. Zadania te realizuje z powodzeniem u siebie od dekady, m.in. poprzez zapewnienie gminie niezależności energetycznej. Co ciekawe, gmina nie ma nawet komórki pozyskującej środki unijne.
Wójt gminy Gierałtowice był gościem kolejnego spotkania z cyklu Akademii Społeczno – Gospodarczej organizowanej przez RSS Nasze Miasto, które odbyło się 3 lutego w PWSZ. Bargiel został wybrany przez Radę Gminy Gierałtowice na wakujące stanowisko wójta w 2000 roku. W krótkim czasie dzięki podejmowanym działaniom udało mu się na tyle zyskać zaufanie mieszkańców, że wójtem pozostaje do dziś.
Zarządzana przez niego gmina leży w powiecie gliwickim i na powierzchni 40 km kwadratowych skupia 4 sołectwa, zamieszkane przez 10 700 ludzi (2600 domów). Realizując założenia pakietu 3 x 20, zakładającego oprócz zmniejszenia zużycia energii także redukcję emisji CO2 oraz zwiększenie udziału paliw odnawialnych, w każdym z sołectw gminy powstały nowoczesne mini-centra energetyczne, kompleksowo zmodernizowano oświetlenie zastępując je energooszczędnym, większe zastosowanie znalazły także alternatywne źródła energii takie jak chociażby biogaz. Dzięki temu niezależnych energetycznie jest już np. większość obiektów komunalnych, co procentuje w dwójnasób: daje niemałe oszczędności, a poprzez zastosowanie alternatywnych źródeł zyskuje także środowisko naturalne (jako ciekawostkę można podać, że do nocnego oświetlenia pełniącego funkcję USC pałacu w Przyszowicach potrzeba tyle energii, ile dziennie zużywa przeciętna kuchnia domowa).
Gierałtowice od lat pozyskują dofinansowanie z różnych źródeł spoza gminy. Jak się okazuje, do realizacji rozsądnej polityki energetycznej i finansowania jej wcale nie jest potrzebny sztab ludzi. – Jest jeden inżynier ds. energetycznych, wspierany trochę przez komórkę zajmującą się ochroną środowiska – wyjaśnił wójt Bargiel – Nie mamy też żadnej specjalnej komórki pozyskującej środki unijne, dopiero myślimy nad jej powołaniem, mimo to jakoś udaje się te środki pozyskiwać.
Joachim Bargiel wyjawił też, gdzie tkwi klucz do skutecznego zarządzania podległą mu gminą: – Podstawowe zadanie gminy to stała poprawa komfortu życia mieszkańców. Najpierw robimy to co najbardziej ludziom potrzebne, a dla siebie, np. remont urzędu, robimy na końcu, jak już wszystko jest zrobione. Ponadto w żadnej dotychczasowej kadencji w radzie gminy nie było żadnej partii, co ułatwiało współpracę – skomentował. Pytany, dlaczego w jednych gminach podejmowane są odważne i pożyteczne dla lokalnych społeczności inicjatywy, a w innych jest to niemożliwe, odparł: – To się bierze z asekuracji urzędników, a także z obaw, czy zostanie się wybranym na kolejną kadencję. Podkreślił także rolę spotkań z lokalnymi organizacjami. – Mamy cztery sołectwa, więc wszystkiego mamy po cztery: cztery szkoły, cztery OSP itd. Każdego miesiąca organizowane są przez nie rozmaite spotkania, na które urzędnicy są zapraszani. Ludzie wykorzystują te spotkania by poruszyć pewne sprawy, zasygnalizować potrzeby – tłumaczył wójt.
/ps/
[b]NaM – PRZEDSIĘBIORCZY SAMORZĄD[/b]. Pod takim hasłem RSS Nasze Miasto chce
promować swoją strategię dla Raciborza. W autorskim programie
stowarzyszenie stawia m.in. na INNOWACJE, PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ, ROZWÓJ oraz
DIALOG SPOŁECZNY.
Członkowie NaM zostali zaproszeni do Gierałtowic – „gminy przyjaznej
inwestorom”. Wyjazd to okazja, aby zobaczyć nowoczesne gminne centra
energetyczne oraz skorzystać z niedawno otwartej krytej pływalni Wodnik
(basen + Agua Spa). Chętnych na wyjazd w
sobotę 6 marca 2010 roku prosimy o kontakt z Małgorzatą Bonk.