Sportowy hit sezonu w Raciborzu rozczarował. W meczu eliminacyjnym do ME żeńska reprezentacja Polski w piłce nożnej po bezbarwnej grze uległa wyraźnie lepiej grającym Rosjankom 2:0. Zdjęcia z meczu Polska – Rosja w Raciborzu.
Drużyna Rosji już od pierwszych minut narzuciła Polkom swój styl gry. Rosjanki dominowały na boisku, choć nie potrafiły zagrozić poważniej bramce strzeżonej przez Katarzynę Kiedrzynek. Unia pierwszą szansę miała w 10 minucie, jednak Natalia Chudzik nie potrafiła pokonać bramkarki Rosji z 18 metrów. Gdy już wydawało się, że Polki łapią właściwy rytm gry, rywalki wyszły na prowadzenie. W 18 minucie z lewej strony w pole karne wdarła się Jekaterina Sochneva, dośrodkowała precyzyjnie na 4 metr, a stojącej tam Elenie Morozovej nie pozostało nic innego, jak tylko dostawić nogę.
Polki probowały odpowiedzieć, ale ich gra w porównaniu z szybkimi i zdecydowanymi Rosjankami była zbyt schematyczna. W grze brakowało przede wszystkim precyzji i zaangażowania większej ilości zawodniczek w ofensywę. Osamotniona z przodu Agnieszka Winczo niewiele mogła zdziałać, na nic zdała się też waleczność Marty Stobby, co rusz próbującej "szarpnąć" grę swych koleżanek. Jeśli któraś z Polek zasługuje na wyróżnienie za pierwszą połowę, to właśnie duet ex-unitek, obecnie zawodniczek niemieckiego Cloppenburga.
Na drugą część spotkania Polki wyszły bardziej zdeterminowane i gra się nieco wyrównała. Nasze reprezentantki zdecydowanie poprawiły grę z tyłu, eliminując chaos i niepewność w obronie. Niestety, im bliżej bramki Rosji, tym gorzej. Rywalki całkowicie zdominowały drugą linię tak, że większość prób zawiązania jakiejkolwiek akcji ofensywnej rozbijanych był w zarodku. Efektu nie przyniosła też gra z pominięciem środka pola. Obrazu gry nie zmieniły kolejne zmiany przeprowadzone przez trenera Jaszaka. Nie pomogło ani wprowadzenie Gawrońskiej za Żelazko, ani Tarczyńskiej za Sałatę. Trener nie zdecydował się również na manewr z wprowadzeniem bramkostrzelnej i sprytnie grającej Anny Sznyrowskiej. Rosjanki decydujący cios zadały na 8 minut przed zakonczeniem. Po rozegraniu piłki z rzutu karnego piłka trafiła pod nogi ustawionej na 11 metrze Jekateriny Sochnevej, która silnym i precyzyjnym strzalem nie dała polskiej bramkarce szans na obronę.
Rozczarowania po meczu nie krył Remigiusz Trawiński. Zdeniem ex-trenera unitek Rosjanki nie grały olśniewająco i były zdecydowanie do ogrania. Winą za taki a nie inny wynik meczu Trawiński obarczył dziwne jego zdaniem niektóre decyzje personalne trenera Jaszaka. Nie mógł zwłaszcza zrozumieć, dlaczego nie oparł on składu na większej ilości zawodniczek Unii, która zdobywając w ostatnich trzech latach trzykrotnie mistrzostwo kraju, udowodniły że są najlepsze.
21 września 2011 roku, godz 16.00, stadion OSiR w Raciborzu
eliminacje do Mistrzostw Europy w piłce nożnej kobiet
Polska – Rosja 0:2
0:1 – Morozova (18'), 0-2 Sochneva (82')
Polska: K. Kiedrzynek – A. Pawlak, M. Mika, M. Kowalik, J. Siwińska, D. Leśnik, N. Chudzik (A. Sikora 79'), M. Stobba, A. Żelazko (A. Gawrońska 66'), S. Sałata (A. Tarczyńska 84'), A. Winczo
Rosja: E. Touda – M. Dyatchkova, A. kozhnikova, K. Tsybutovich, O. Petrova, N. Harchenko, O. Mashina, V. Savchenkova, E. Morozova, Y. Zapotichnaya, E. Sochneva
BRak podstawowej informacji : ilu było widzów?!
Trzeba powołać międzynarodową komisję śłedczą. Są świadkowie, np. Achim, którzy widzieli mgłę rozpylaną nad boiskiem, ale tylko po stronie ruskiej bramki, żeby nasze nie umiały szczelić. A co do szczelania, na materiale nagranym przez nowiny wyraźnie słychać 2 wyszczały. Czy niekogo nie dziwi, że akurat tego dnia połowa z naszych zawodniczek miała akurat swoje dni, a druga połowa, nie wyłączając selekcjonera, miało albo przed albo zaraz po? Czy to przypadek czy też woda na młyn moskiewskich pachołków no ja pytam się?