Gdyby nie interwencja Nadleśnictwa w Rudach Raciborskich, Łężczok przestałby istnieć. Być może już jesienią tego roku prace remontowe zostaną zakończone. Oprócz renowacji grobli, zaplanowano wzniesienie dodatkowej atrakcji.
Stare groble stawowe w Rezerwacie Przyrody Łężczoku przeciekały i przesiąkały, co zagrażało, z jednej strony wyschnięciem stawów, a z drugiej mieszkańcom okolicznych wiosek, gdyż ewentualne przerwanie grobli pociągnęłoby za sobą podtopienia domostw. Konieczna była renowacja.
Gdyby stawy wyschły, to ptactwo utraciłoby tereny lęgowe, a właśnie pierzaści goście i mieszkańcy rezerwatu stanowią o jego wyjątkowości. W Łężczoku można spotkać blisko połowę gatunków ptaków występujących w Polsce. Oprócz remontu grobli, nadleśnictwo zaplanowało również budowę wieży widokowej w rezerwacie. Niestety, przetargowe komplikacje docierają wszędzie. Poprzedni wykonawca zaproponował cenę zbyt niską, przez co nie był w stanie ukończyć zamówienia.
Najważniejsze, że ponowiona oferta nadleśnictwa znalazła swoich odbiorców i prace nad remontem grobli stawowych ruszają ponownie. Plan zakłada zakończenie przedsięwzięcia na jesieni 2012 roku. Remont grobli stawowych pozwoli przywrócić do użytku również stare stawy, które już wyschły i porosły lasem, dzięki czemu powierzchnia stawowa ulegnie powiększeniu i osiągnie utraconą wartość 245 ha.
Unikatowy rezerwat przyrody jest rzadko uczęszczany przez raciborzan, którzy wiedzą o wyjątkowości tego miejsca, ale mimo to nie decydują się na jego odwiedziny. Być może prowadząca do rezerwatu ścieżka rowerowa z prawdziwego zdarzenia, pomogłaby wypromować go do rangi, na jaką zasługuje.
/żet/