Mirosław Lenk zarzeka się, że to nie on wpadł na pomysł wycinki drzew przy Odrze w Raciborzu. RZGW w Gliwicach również umywa ręce… Do kogo w rzeczywistości należała inicjatywa w tej sprawie i czemu ma służyć wycinka?
Kto wpadł na pomysł wycinki drzew?
Kwestia ta w dalszym ciągu budzi kontrowersje z uwagi na niespójne stanowiska prezentowane przez Prezydenta M.Lenka i Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Prezydent M.Lenk powiedział nam, że o pozwolenie na wycinkę drzew zwrócił się Zarząd Zlewni Górnej Odry (dalej: ZZGO) z siedzibą w Raciborzu (jedna z komórek RZGW w Gliwicach).
Jednocześnie Prezydent Lenk dwukrotnie zaprzeczył jakoby miał jakikolwiek udział w inspirowaniu wycinki drzew – raz w pisemnej odpowiedzi na stosowną interpelację radnego Dawida Wacławczyka ("Nie inspirowałem RZGW oraz Zarządu Zlewni Górnej Odry do złożenia wniosku o zezwolenie na wycinkę drzew" M. Lenk), drugi raz na sesji Rady Miasta Racibórz (28.08.13), wtedy też zapytania radnego nazwał insynuacjami.
Polecamy również: Radny Wacławczyk alarmuje: Chcą wyciąć kilkaset drzew!
W odpowiedzi na powyższe Dyrektor RZGW Gliwice udzielił stosownych wyjaśnień a jednocześnie zobowiązał się do podjęcia pewnych działań obliczonych na efekt udrożnienia koryta rzeki Odry miejskiej zarówno dla potrzeb żeglugi turystycznej jak i poprawy bezpieczeństwa powodziowego. Dalsze działania przejął Zarząd Zlewni Górnej Odry w Raciborzu jako właściwa w tym względzie jednostka terenowa podległa RZGW Gliwice.
Wówczas kierownik ZZGO Racibórz Mirosław Marzec miał stwierdzić, że aby cokolwiek można było zrobić na Odrze, trzeba mieć do niej dostęp. Po wizji w terenie prezydent zgodził się na wycinkę drzew przy zachowaniu obowiązujących procedur. Dopiero wtedy RZGW Gliwice (ZZGO) wystąpiło do gminy o pozwolenie na wycinkę 600 drzew. Sprawą zajął się Wydział Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Racibórz.
Po co ta wycinka?
– Żeby cokolwiek zrobić na rzece, muszę mieć dostęp do koryta, który jest utrudniony z powodu zarastających go drzew, głównie wierzb – informuje M. Marzec i wskazuje na konieczność zachowania równowagi między bezpieczeństwem przeciwpowodziowym a ekologią.
Kierownik ZZGO M. Marzec tłumaczy, że wiele z przeznaczonych do wycinki drzew to wierzby, które są samosiewkami bądź stanowią odrosty z wykonanych niegdyś biologicznych ubezpieczeń brzegów, które powinny być systematycznie pielęgnowane. Jednakże z powodu braku środków finansowych ( ZZGO Racibórz w 2012 roku na roboty utrzymaniowe otrzymał z budżetu państwa jedynie 100 tys. zł) drzewa osiągają wiek, który wymusza uzyskanie stosownych decyzji w przypadku zamierzenia ich usunięcia. W obecnym stanie znacznego rozrostu drzewa te w sytuacji nawodnienia brzegów w okresie wezbrań powodziowych systematycznie osuwają się do koryta rzeki i tamują odpływ wód z terenu szczególnego zagrożenia powodzią jakim jest międzywale. Jednocześnie kierownik Marzec zarzeka się, że nie jest żadnym zwolennikiem nieuzasadnionej wycinki cennych ze względu na walory przyrodnicze drzew, ale we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek..
– Nie pozwolimy niczego wyciąć jeżeli nie ma ku temu podstaw – pozwalamy wycinać drzewa chore, drzewa które wchodzą w kolizję z obwałowaniem, czy w związku z jakąś inwestycją na Odrze. Natomiast na pewno nie dlatego, że komuś tak się podoba – komentuje sprawę prezydent Mirosław Lenk.
Dla kogo drewno?
Wśród komentarzy internautów dot. planowanej wycinki pojawiają siê również te dotyczące finansowych źródeł "przekrętu". – Taka wycinka to po prostu złoty interes. Można zarobić kokosy w krótkim czasie, bo drewno to poszukiwany surowiec (…) – pisze internauta na forum.raciborz.com.pl.
Z tymi zarzutami kategorycznie nie zgadza się kierownik Zarządu Zlewni w Raciborzu. – Drewno z wycinki drzew prowadzonej w pasie koryta cieku przynależnego RZGW Gliwice w każdym przypadku stanowi własność Skarbu Państwa i jest zbywane przez RZGW Gliwice według zasad określonych przez dyrektora jednostki w oparciu o wytyczne organu zwierzchniego, którym jest Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej Warszawa. Następnie pieniądze trafiają na wydzielone konto w Ministerstwie – mówi Mirosław Marzec.
– Większość z tego co udaje nam się zrobić, to dzięki dotacji celowej z rezerwy budżetowej na usuwanie skutków powodzi i programów zewnętrznych. Tylko potrzeby są ogromne – ja występuję o przyznanie 11 mln zł, a dostaję 3 mln zł. – informuje o kłopotach w prowadzeniu statutowej działalności ZZGO kierownik Marzec.
Dlatego też ZZGO korzysta z dodatkowych możliwości, które daje mu statut. – W niektórych przypadkach działa to tak, że dana firma wycina drzewa, na które otrzymaliśmy zezwolenie, a my im sprzedajemy to drewno po obowiązującej cenie 11 zł/mp. Dzięki temu im się to opłaca i nam też się to opłaca, bo możemy prowadzić prace które mamy zapisane w statucie , a na które nie uzyskujemy środków budżetowych. Jest to rodzaj swoistej umowy barterowej pomiędzy stronami – informuje kierownik M. Marzec.
Odwrót prezydenta?
Sprawa aktualnej wycinki korzeniami sięga listopada 2012 roku. Najprawdopodobniej zgoda na wycinkę drzew miała zostać wydana z końcem wiosny/początkiem lata, jednakże gdy po mieście rozeszły się pogłoski o planowanej wycince, a w gabinecie prezydenta rozdzwoniły się telefony w tej sprawie, sprawa zaczęła zwalniać… W sprawie wycinki interweniowała już u prezydenta posłanka Izabela Kloc i przedstawiciele Klubu Gaja. Dowiedzieliśmy się, że swoje pisma w tej sprawie złożyli również Klub Gazety Polskiej w Raciborzu oraz lokalni kajakarze, dla których wycinka drzew przy Odrze pozbawia tę formę rekreacji istotnego waloru turystycznego i możeć sprawić, że turyści – kajakarze zamiast ciągnąć do miasta, będą omijać je szerokim łukiem, w myśl zasady, że urok ma to, co dzikie.
/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Artykuł zaczerpnięto z GazetaInformator.pl nr 145
Więcej o wiadomościach z regionu na portalu regionalnym GazetaInformator.pl
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————-
Pieniacze! I macie swoją aferkę. G…. a nie afera!. Z jednej strony opowieści o kanale Odra-Dunaj, o rozwoju turystyki, pogłębianiu i udrożnieniu rzeki, o przywróceniu Odry Raciborzanom, a z drugiej jak odpowiednie instytucje chcą się za to wszystko wziąć i uporządkować koryto i teren wokół to afera jak ch.. Na drzewo z takim radnymi, kajakarzami, ekologami… Najwięksi krzykacze w tym mieście apelujący o rozwój okazują się być największymi hamulcowymi.
Argument, że kajakarze będą omijać miasto bo nie będzie tu „dzikiej rzeki” jest najbardziej idiotyczny. Jak ktoś się spodziewa dzikich terenów w mieście to chyba jest idiotą. Nad Biebrze niech jedzie a nie do Raciborza. I nawet klub gazety polskiej protestuje. Brakuje jeszcze tylko rodziny radia maryja i kombatantów ludowego wojska polskiego. Co za teatr.
Miasto buduje kajakarzom super maega przystań za 4 miliony, a ci strzelają focha, że jak im po drodze trochę krzaków powicinają to się obrażą i nie będą tu przyjeżdżać. Jak bzdura.
lenk mowi ze nie byl za wycinka, a wychodzi na to ze byl tylo nie uzyl slowa wycinka… to jak to jest? mozna tak publicznie mijac sie z prawda?
Panowie musicie się na coś zdecydować – albo żegluga albo chaszcze. Na tym przykładzie idealnie widać dlaczego w Polsce temat żeglowności i w ogóle wykorzystania transportowego, energetycznego czy nawet turystycznego rzek leży od lat 70-tych. Poprostu ministerstwo gospodarki i transportu ni jak nie może się dogadać z ministerstwem ochrony środowiska, bo mają inne priorytety. A nasi lokalni politykierzy cierpią na schizofrenię, bo z jednej strony chcą rzekomo wykorzystania gospodarczego Odry, a z drugiej są w stanie wytoczyć najgrubsze działa w obronie komarów skrywających się w zaroślach przy wałach. Niech żyje racjonalność i pragmatyzm.
Macie rację – rozdmuchana przez Wacławczyka afera. Sam nic nie robi, nawet knajpa mu upada, ale pomysły innych krytykuje. ej, Wacławczyk oni tę przystań buduja dla tych Twoich kajakarzy, co Ci obroty w knajpie ratuja, więc nie marudź.
W przeciwieństwie do komentarzy pod poprzednim tekstem na ten temat, tu i teraz jakoś dziwnie milcząca jest Wielka Orkiestra Obrony Świątecznej Rzeżuchy i Wigilijnego Karpia. Zatkało eko-kakao?
Niezła cena hurtowa, poniżej 10% ceby detalicznej. A co się stało z drewnem z terenu budowanego zbiornika Racibórz Dolny?
A ja powiem tyle:
http://www.warszawa.lasy.gov.pl/c/document_library/get_file?p_l_id=84559&folderId=619524&name=DLFE-106596.pdf
Cena drzewa opałowego miękkiego 73zł/mp – czy koszty wyrębu i sprzedaży są tak duże?
Jak to nie ma afery Prezydent Lenk poprostu dwa razy mija sie z prawda raz w pismie skierowanym do radnego drugi na sesji rady miasta publicznie zapewnil radnych i dziennikarzy obecnych na sesji że nie inspirował RZGW ani Zarządu Zlewni Górnej Odry aby te podmioty złożyły wniosek o wycinkę drzew.Mało tego pan prezydent na tyle obrósł w piórka że dość że bezczelnie zaprzeczal oczywistym faktom to jeszcze zapytania radnego nazwał że są to insynuacje!Czy pan prezydent pierwszy raz mija sie z prawda będąc prezydentem śmiem bardzo wątpić?Okazuje sie że człowiek który nienawidzi przyrody partiami ogłaca z drzew i krzewow Racibórz.Wiele wątpliwości nasuwa się jesli chodzi o aspekty finansowe przy cenie drewna rynkowej co najmniej 75 zł /m3 i ta po jakiej RZGW sprzeda 11zł/m3 widać że tu coś nie pasuje a sprzedaż drewna po tak niskiej cenie pachnie poprostu korupcją na zamówienie.Firma ktora wycinalaby to drzewo niezle by sie obłowila.Pytanie jaka firma .Przecież to super okazja do zarobku. Hipotetycznie więc może zaistnieć sytuacja że wygra ustawiona firma ktora pozniej podzieli się zyskami w podziękowaniu .Czy prezydentem może być osoba która mija się z prawdą na temat swojego udzialu w tej bulwersującej mieszkańców sprawie. Czy grupa ktora od wielu lat trzesie raciborzem z prezydentem Lenkiem moze dalej sprawowac wladze w miescie. Pismo Preyzdenta do RZGW musi byc publicznie ujawnione dosc mataczenia i klamstw..
jaki udział procentowy ma Odra miejska w ochronie p.powodziowej w stosunku do takiego udziału kanału ulga razem z międzywalem przy kanale Raciborzu?Jakie są te proporcje przepływu.Czy ktoś może odpowiedzieć na to pytanie?
Ludzie… nie dajcie sobą manipulować! Wycinanie drzew na skarpach rzeki nie ma NIC wspólnego z żeglownością Odry. Problemy z żeglownością występują w zupełnie innych miejscach niż planowana wycinka drzew – zapytajcie kajakarzy i żeglarzy! Żeglowność uzyskuje się pracami w korycie i usuwaniem przeszkód na wodzie, a nie wycinaniem drzew na skarpach rzeki. Kanał Odra Dunaj to wodna autostrada, a Odra to piękna, dzika jeszcze rzeka – nie mieszajcie, wszak to są dwie zupełnie różne sprawy. Najpierw Lenk i Marzec chcieli obaj ciąć, a teraz jeden zwala na drugiego! Na gołe oko widać, że tutaj chodzi o to, by za bezcen sprzedać drewno o wartości kilkuset tysięcy złotych. Drewno opałowe na rynku raciborskim leci po 100 – 120 zł za metr – poczytajcie w necie, w ogłoszeniach drobnych Nowin etc Tymczasem RZGW sprzedaje je za 11 zł. Komu? Co ciekawe – wcale nie musi ogłaszać przetargu na takie prace. Nie ma wyścigu cen, tnie ten, kto uzyska zgodę dyrektora RZGW. Czy nikt nie wpadł na to, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę? A konkretnie o to – do czyich rąk trafia różnica między cyną rynkową, a tą za którą sprzedaje drewno RZGW? Jak myślicie – gdzie trafia różnica? Zostaje tylko w firmie? A może jednak trzeba się nią podzielić?
Jaki interes mają wladze Kedzierzyna Kożla w ochronie p.powodziowej w
Raciborzu ?Bo o tym jest mowa w artykule jako kluczowa przyczyna całego
zamieszania wokół wycinki dzrzew w centrum Raciborzu ? Czy napewno
Władze Kedzieżyna Kozla zwrócily się w kontekscie ochrony p. powodziowej
w centrum Raciborza sugerując wycinkę drzew i krzewów? Albo chodziło im
o zupełnie coś innego? Czy panu Czesławowi Szarkowi chodziło o
bezpieczeństwo p. powodziowe w Raciborzu czy w Kożlu albo o coś zupełnie
innego?Pytanie do artykułu.Kim jest pan Czesław Szarek ?Bo o nim tu
mowa .Cdn..
Chodzi z pewnością o pana Czeslawa Szarka kapitana żeglugi sródlądowej z
wieloletnim stażem wielkiego pasjonata .przywrócenia żeglowności na
rzece odrze ale nie chodzi mu wogóle o kajakarzy bo z nimi nie ma
problemu lecz o transport barkami na odrze węgla i wszelkich innych
produktów i towarów..Tak jak napisał Ludek nie dajmy sie oszukać bo pan
prezydent Lenk i to prawdopodobnie nie sam nie chce dopuścić do prawdy
jesli chodzi o całe zamieszanie i swojego w nim udziału.Pismo pana
Kapitana Czeslawa Szarka prawdopodobnie dotyczyło właśnie przywrócenia
żeglowności rzeki Odry dla transportu rzecznego bo jak sam ubolewa od
lat pod tym wzgledem taki transport na odrze od Kędzieżyna kożle w dół
Odry zamiera .W Raciborzu nie będą pływały barki bo nie drzewa i krzewy
przeszkadzają ale płytka zamulona rzeka i brak śluz spiętrzających wodę
w odrze.Budowa systemu śluz a nawet samo odmulenie kanału czy odry to
ogromne przedsięwzięcie finansowo projektowe .Nikt na to pieniędzy nie
da i nikt tym nie jest zainteresowany oprocz pasjonatów wlaśnie takich
jak pan Kapitan żeglugi Śródlądowej Czesław Szarek.Pan prezydent Lenk
postanowil w tej sytuacji. „przywrócić żeglowność ale dla kajaków i
plywadeł”ha ha ha..:) Nie wziął tylko pod uwagę że dla spływów
kajakowych oraz pływadeł drzewa i krzewy porastające oba brzegi Odry w
Raciborzu wogóle nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie są wielkim atutem
dla kajakarzy szukających kontaktu z naturą.Tym sposobem Pan prezydent
Len chce wyświadczyć niedzwiedzią przysługę kajakarzom.Cdn…
Łakomym kąskiem mogły stać się drzewa porastające oba brzegi odry w
raciborzu .Usunięcie tych drzew jest we władzy pana prezydenta Lenka
Może to zrobić jednym podpisem.Pan prezydent Lenk w listopadzie 2012
wystosował wniosek do RZGW w Gliwicach w którym owszem zadaje parę pytań
ale kończąc owe pismo zwraca sie z do dyr RZGW w Gliwicach o niezbędne
działania w wyżej przedstawionym w tym pismie zakresie. Tym samym pan
prezydent Lenk zwrócił się z formalnym wnioskiem o rozpoczęcie prac .Jak
widzimy obecnie chodzi tu o chęć wycięcia wszystkich drzew i uwaga
krzewów!!! wzdłuż odry od kładki do miedoni na dł ok 4km , 600 drzew i
chyba setek krzaków.
Pieprzycie głupoty panowie. Okazuje się w w raciborzu sami specjaliści od hydrologi, rzek, roślin, kajaków i Bóg wie jeszcze czego. Więcej pokory wobec swojej niewiedzy i mniej spiskowych teorii. Krzewy, drzewa i zarośla w sposób oczywisty wpływają na odpływ wody i czas podnoszenia się jej poziomu – najpierw w korycie a potem w międzywalu. Tak trudno to zrozumieć? Poza tym, by jak mówicie pogłębić koryto, usunąć głazy czy zwalone od czasu do czasu konary trzeba mieć dostęp do rzeki w tych miejscach, a przez gęste zarośla zwyczajnie się nie da. Tak trudno to zrozumieć? A jak słysze argumnet tego bez-radnego „spytajcie kajakarzy i żeglarzy” to mnie śmiech pusty ogarnia. Ktoś na tym odcinku Odry w ostatnich 50 latach widział łodzie żaglowe? Chyba w omamach. Gdyby takie łodzie z wysokimi masztami pływały tym bardziej wycinka drzew z konarami wiszacymi nawet wysoko nad lustrem wody byłoby uzasadnione. Akurat ta okolicznośc tu nie występuje.
„Ludek” – chyba UFO-Ludek panie Wcławczyk. Nikt wam już nie ufo.
NAJwiększym specjalistą od hydrologii jest pan prezydent Lenk wielki przyjaciel międzynarodowej braci kajakarskiej i spec w branży drzewnej .
Z tą wycinką to jawny przekręt chcą kolesie jacyś zarobić kaskę bo kilkanaście tys miesięcznej pensyjki na drobne wydatki co niektórym ledwo starcza.
Jak chcesz odmulać rzekę to przy moście zamkowym masz dostęp do rzeki specjalnie zrobiony od lat .Jak będziesz zaczynał pogłębianie to zacznij pod mostem bo tam masa mułu i kamieni potem odmul kanał ulga i całą odre w mieście.Tylko najpierw zastanów się skąd wezmiesz na te prace dziesiątki milionów złotych.
Odra będzie pogłebiona o 0,5 metra wokół przystani, która stanie jeszcze w tym roku w parku zamkowym. Odmulanie i pogłebianie będzie miało sens poniżej jej a więc w drugą stronę niż proponujesz. Ta strona właśnie jest zarośnięta i wymaga wycinek i innych prac porządkujących teren.
A przez kilkadziesiąt lat drzewa i krzewy nie przeszkadzały?Teraz jak ruszyła budowa zbiornika Racibórz Dolny i zbiornik bedzie zatrzymywał wodę w czasie dużych opadów i do odry w racku będzie spływać tyle wody co kot napłakał to teraz się obudził pan Lenk źeby wycinać?Normalny przekręt.
Tak, wy wszędzie widzicei przekręty i znacie się na wszystkim i macie samych specjalistów w szeregach… Proponuję wybrać się do odpowiedniego lekarza.
Nie wymaga żadnych wycinek.Prac porządkowych?Uważsz że drzewa i krzewy to śmieci?Tak jak pan prezydent Lenk który też sprzątał park nad odrą wycinając 208 drzew i 700 m3 krzewów ?Serdecznie dziękuję za takie porządki.To zwyczajna kompromitacja i granda jesli chodzi o rolę prezydenta Lenka.
Nie jestem zwolennikiem Lenka. Wręcz przeciwnie, otworzę szampana kiedy racibozranie pożegnają Wojnara i jego ekipę. Boję się jednak, że szybko to nie nastąpi, między innymi dlatego, że populizm, jaki prezentuje pan DW tak bardzo razi w oczy i sprawia, że cała opozycja w tym mieście jest zupełnie niewiarygodna.
To prawda. waclawczyk, dominia, mysliwy to są jakieś małpki, a nie politycy. tylko komentują, zgłaszają niezadowolenie ale sami nic nie robią.
Ludzie opamiętajcie się.Dajcie spokój w atakach na opozycję.Pomyślcie o przyrodzie którą prezydent nieodpowiedzialnymi działaniami niszczy w naszym mieście.Przecież komu normalnemu zależy na tej wycince poza poplecznikami Lenka i układu?
Takie rzeczy jakie dzieją się w raciborzu to normalne skoro rządzi tu lokalne PO a wspiera ich pan Wojnar.Jak słyszę tuska lenka wojnara to mam dość populizmu i mijania się z prawdą i robi mi się niedobrze.
A dlaczego „poplecznikom Lenka” miałoby zależeć na zniszczeniu przyrody, czy degradacji Raciborza. Pomyśl dlaczego? Bo to źli ludzie, szatan lub inny demon ich opentał? Bo na wagary uciekali zamiast się uczyć? A może dla kasy? Wszyscy biorą łapówki, kradną, działają na szkodę? O wiele bardziej prawdopodobne jest to, że tu komentujący i wielmożny pan radny niewiele wiedzą o gospodarcz miejskiej,w tym gospodrace rzeczneji i profilaktyce przeciwpowdziowej, niż to, że stare wygi z urzędu dałyby im się złapać na takim gównianym przekręcie i takiej gównianej, biorąc pod uwagę możliwości, kasie. To poprostu nieracjonalne i tylko świadczy o naiwności, narcyzmie i megalomani opozycji. Ale jakoś musicie zaistnieć, nie?
Jeżeli przyjąć, że jakiś odsetek urzędników, czy tzw. popleczników Lenka jest niemoralna i niekompetentna, to po stronie opozycji, prawem prawdopodobieństwa, musi istnieć taki sam odsetek nieudaczników i populistów. Inaczej mielibyśmy do czynienia z cudem, a takie z reguły się nie zdarzają. Jedni warci drugich.
Lenkowi przyprawiamy dłuuuugi nos nazywając Pinokiem. A co Wacławczyk opowiadał o swoim wyjeździe do Azji a potem publicznie zaprzeczał, że gdziekolwiek się wybiera, poczym spakował manatki i go nie było przez 3 miesiące?
MOIM zdaniem poplecznicy pana Lenka mają taki interes w popieraniu bezsensownych wycinek i pomysłów prezydenta bo szefa muszą słuchać i popierać a stołki mają ciepłe i wygodne .
Jeśli zostanie ujawniony wniosek Lenka do Rzgw to wszystko się stanie jasne kto tu kłamie.Czy radni mogą się tym zająć lub dziennikarze?
Wszytskie pisma w tejs prawie niech ujawnią a nie tylko to jedno. Zresztą pan Żołneczko juz napisał co tam jest. Był wniosek z K-K, była odpowiedz UM w Racku oraz zapytanie do RZGW. Sprawa nastepnie została przekazana do ZZO w Rac. Chcą udrożnić rzekę, poprawić zabezpieczenie przeciwpowodziowe, uporzadkowac teren a to wymaga dostępu do koryta rzeki, który jest zaniedbany od lat i zarośnięty. Stą konieczność wycinek. Tak trudno to zrozumieć?
Proponuję ujawnić wszystkie pisma a głównie pana Lenka.Nie ma co gdybać co w nim jest.Trzeba to zobaczyć.Zresztą do tej pory pan prezydent konsekwentnie zaprzeczł dwa razy by jakiekolwiek pisma wysyłał do RZGW czy ZZGO i twierdził że nie inicjował oraz że on nic na ten temat nie wie.Po ujawnieniu okaże sie kto jest kłamczuszkiem.
No super że brać kajakarska ujeła się za tymi drzewami.Jak widzę kanał ulga w oborze z mostu to żal wszystko powycinane.Teraz chcą to samo zrobić w mieście.Zabronić im.Kajakarze ja i moja rodzina jesteśmy z wami.
Widać że inicjatorem destruktorem był prezyd. Lenk .POczemu on chce tyle przyrody zniszczyć?Chyba się wyprowadzę z tego upadającego miasta ani pracy ani mieszkań tylko chora PO szaleje.Ostatnie co tu jest fajnego to przyroda i zieleń ale za chwilę to tu nic zielonego nie zostanie chyba że ten zielony liść w logo raciborza.
Zgłosić ich do CBS i rzgw i urząd Lenka bo wygląda to na zmowę.
Papież Jan Paweł II apelował o poszanowanie przyrody i środowiska .Nie wolno nam niszczyć tego co jest musimy to zostawić następnym pokoleniom a nie tylko beton zatrute rzeki i powietrze zatrutą żywność brak perspektyw.Niech prezydent Lenk się opamięta i zostawi drzewa i krzewy tak jak są.W końcu i tak już wiele wycięto drzew i krzewów w Raciborzu w bezmyślny sposób.Miasto na tym wiele straciło.
Módlmy wszyscy ludzie dobrej woli się o ochronę tych drzew przed chciwością i głupotą ludzką ktora chce to wszystko zniszczyć.
nasi ,,wybrancy,, ?
bezRADNI ?
Nagle się okaże, że drzewa się same postanowiły wyciąć.
Niech sobie POwycinają trochę w swoich pensjach prezydenckich i urzędniczych zamiast czepiać sie drzew i krzewów.
Nie! Nie! Nie! Nie! Tylko Nie Dla Kolejnych Wycinek W Raciborzu.
A pan prezydent Lenk nie pochwalił się swoimi osiągnięciami panu prezyd .Komorowskiemu jak on walczy z powodzą że chce wyciąć setki drzew w raciborzu wzdłuż odry?No i że on to robi tak wogóle naprawdę tylko dla kajakarzy 😉 .
Piosenka „Pamiętajcie o ogrodach ” ma swój głęboki poruszający przekaz. Słuchałem jej i polecam aby ją posłuchały wszystkie osoby którym ochrona środowiska jest obojętna .
wezcie wybierzcie sobie jeden temat do komentarzy – w trzech miejscach
wypisujecie w kolko to samo… nie liczy sie ilosc, ale jakosc! od
pisania komentarzy w internecie jeszcze zadnej sprawy nie zalatwiono…
zbierajcie podpisy na miejscie jak wam tak bardo zalezy… bo jest was
pewnie pieciu eko-oszolomow i komentujecie w kolko zeby podtrzymac
temat…
Lenka POpiera pan prezes Nowoczesnej i vice versa a jakie tego skutki widać.Podobno śmieciowy problem wg prezydenta Lenka zostal rozwiązany więc dlaczego dalej przy śmietnikach walają się stosy plastików i kartonów?Dlaczego więc tu pan prezydent nie posprząta prawdiwych śmieci zamiast „sprzątać” park nad odrą z drzew i krzewów w 2010 roku?
Racja niech prezydent zajmie się śmieciowym problemem a nie szuka problemów tam gdzie ich nie ma.Bo jak narazie to dla Lenka największym problemem chyba jest to że w Raciborzu wogóle są jeszcze jakiekolwiek drzewa i jakakolwiek przyroda, bo chyba przyroda nie pasuje do jego koncepcji nowoczesności.
Czy prawdziwe są pogłoski krążące w miescie że będzie zmiana na fotelu prezydenta?W związku z tą aferą?
Też prawda chodzą takie słuchy że w urzędze się kotłuje szykuje się zmiana i poleci prezydent albo i cała rada.
Najwyższy czas !
O może i do racka dotarły pierwsze oznaki długo oczekiwanych zmian a przekręt z wycinką drzew będzie także gwoździem do trumny obecnego układu w racku.
Najlepiej jakby Racibórz był miastem pustynnym 😉 .Wladza nie miała by drzew aby je setkami co trzy lata wycinać z 10 krotnym przebiciem ceny przy zbyciu drewna.;).
Ale pan L kręci kręci
Tu ktoś by musiał zrobić demonstrację w obronie meandrów odry w raciborzu .
No i tyle ztej dyskusji wynikło- zero czyli nic. Każdy sobie pomarudził, Lenk zaraz zamiecie temat pod dywan. Brawo, doskonała postawa obywatelska!
nie został ,,wycięty,, …
Za rok … WYBORY samorządowe !
[b]Nadejdzie,,czas rozliczeń,, …[/b]
A co proponujesz żeby postawa była obywatelska i żeby temat nie zamieciono pod dywan?Bo Lenk nie spoczywa na laurach i teraz za parki w mieście chce się brać i niszczyć wydając na to przy okazji wielkie pieniądze .Czyli marnotrawienie publicznych pieniędzy czy to nie jest karalne?
– Będzie więcej wyciętych drzew. Będziemy ciąć profilaktycznie, głównie na rowach i na ciekach – zapowiedział Mirosław Lenk.
Niech sobie profilaktycznie co niektórzy wytną włosy na głowie to może im się przewietrzy trochę mózg i zaczną mysleć a nie ciągle o głupotach.
Dlaczego oni tak robią? Deprawacja władzy , myślą że są jak święte krowy nietykalni.Do czasu.
Ja także oraz moi znajomi jesteśmy przeciwko wycince tych drzew nad odrą .To cały las 600 drzew.
I ja mówię NIE dla wycinki oraz aby zielony niegdyś Racibórz nim pozostał bo to co obserwujemy ostatnimi laty prowadzi do likwidacji zielonej przystani jaką był Racibórz.
Podziękować prezydentom wysłać ich na bezrobotne i ocalić drzewa
A co jak się okaże że z ZZGO w Raciborzu kręci w tej sprawie?Dlaczego nie chcą powiedzić kto pierwszy wystąpił o wycinkę?
Prawdopodobnie dogadano się żeby sprawę zaciemnić i kryć „Głównego”
Negatywne zmiany powodowane regulacją rzek
Doliny rzek meandrujących posiadają bardzo wysokie walory przyrodnicze.
Sprzyja temu zróżnicowanie koryta rzeki, rzeźby doliny, obecność
starorzeczy, łach piaszczystych oraz okresowe zalewanie doliny. Rozwija
się bogaty świat roślin i zwierząt. Występują lasy łęgowe, które w
porównaniu z innymi zespołami leśnymi charakteryzują się dużą liczbą
gatunków ptaków i ssaków.
Stosowana od wieków regulacja rzek powoduje zmiany i straty w
ekosystemach. Wycinanie drzew pozbawia rzekę ocienionych fragmentów.
Wpływa to na zmniejszenie różnorodności środowiska rzecznego, sprzyja
szybszemu nagrzewaniu się wody i spadkowi zawartości tlenu. W efekcie
prowadzi to do wycofywania się z rzeki szeregu organizmów. Ocenia się,
że w Polsce zostało tylko ok. 5% lasów łęgowych z tych, które
występowały tu uprzednio.
Płynące wieloma odnogami rzeki, koncentruje się w jednym korycie,
umacnia brzegi, otacza je wałami, skraca, odcina meandry. Powoduje to
likwidację miejsc bytowania i rozrodu ryb, płazów, ptaków i zwierząt
bezkręgowych. Wprowadza się uprawy rolne, stosując środki ochrony
roślin, co powoduje dalsze niekorzystne zmiany w środowisku.
Przyspieszenie nurtu rzeki i skracanie wpływa na intensyfikację erozji, a
pogłębianie dna przy niskim stanie wody wpływa na przesuszenie terenów
przyległych. W wyniku obwałowania dolin rzecznych, zmniejsza się ich
retencja.
Ale Lenk namieszał .Na mój gust to politycznie jest już zniszczony .
Prezydent Lenk to polityczny trup.Za dużo kłamie nikt nie uwierzy w jego ani jedno słowo
Odnosnie bulwarów nad Odrą to temat jest niepotrzebnie dmuchany.Ludzie uciekają z raciborza bo tu nie ma przyszłości .Nie ma pracy mieszkań .Za to rozrywki nie brakuje-tego jednego napewno nie brakuje.Tylko rozrywką ludzie brzuchów nie napełnią i mieszkań im to nie da..Chyba że się jest prezydentem z okrągłą sumką lub prezesem pewnej społdzielni to można kokosy robić za siedzenie na stołku i ciężką PRACE.;)
raciborscy ,,dziennikarze,, ?
,,błagają u urzędników,, o … REKLAMY do swoich ,,niecodzienników,, ???
Tak w tym najlepsze są Nowiny i Nasz Racibórz niewygodnymi tematami się wg wielu nie zajmują reklamy ochoczo przyjmują..Dlatego wielu ludzi jak wieść gminna niesie te gazety za brukowce uważa bo są mało obiektywne a wręcz stronnicze.
Niech ktoś właściwy zajme się tym bo widać tu mataczenie i kłamstwa to musi być wyjasnione z tą planowaną i animowaną przez LENKA wycinką .
No więc od kogo wyszła inicjatywa???Bo z tego pisma widać czarno na białym od kogo i kto klamał w najlepsze.
Pytałem, ale już nie oczekuję odpowiedzi bo nawet gdyby ten cwaniak został nazwany, i tak nikt by mu włos z głowy nie ruszył, bo kto miałby to zrobić ??? W Polsce nic się nie zmieni, jak nie dojdzie do władzy IV RP ! ! !
Niech ktoś zajmie się sprawą na serio i nie chodzi tylko o sprawdzenie Lenka ale także Wojnara i reszty i to na wiele lat wstecz bo ile ma być nie wyjaśnionych śliskich tematów?
I co już jest po sprawie
Chyba to dopiero początek sprawy …
Najpierw będziemy świadkami „bęc” tuska i innych, potem trzeba iść do wyborów by nikt z obecnie rządzących więcej nie zaistniał w Sejmie ! ! !
no i trzeba rozliczyć obecną wladzę z raciborza bo na przykładzie tej sprawy z drzewami nad odrą i parkiem z przed trzech lat widać że to wszystko jest szyte grubymi nićmi .i komus bardzo musi zależeć na tych wycinkach z określonych zupelnie innych powodów .
myślę że prezydent Lenk po tym co zrobił w tej sprawie i co mówił powinien się podać do dymisji i dziwne jest wogóle że go rada miasta dalej trzyma .na stanowisku.bo powinien wylecieć i nie mieć wstępu na żadne urzędnicze stanowiska.
Tu wycieto dwie dorodne lipy,[img]upload/small_23ScreenShot081.jpg[/img][img]upload/small_6ScreenShot137.jpg[/img] były w prawym górnym rogu, pas krzaków róż, a po przeciwnej stronie śnieguliczkę !