Po kilku miesiącach namalowano linie oddzielające pasy ruchu. Wcześniej mówiono o tym, że droga jest na to za wąska.
Od początku remont Warszawskiej i Wileńskiej wzbudzał wiele kontrowersji. Nie zadbano o miejsca postojowe dla mieszkańców, a jezdnię zwężono na rzecz ścieżki rowerowej. Kierowcy narzekali natomiast na brak oznakowania poziomego. Nikt nie zadbał nawet o namalowanie linii oddzielających pasy ruchu. Władze miasta tłumaczyły się tym, że droga jest na to za wąska i nie zezwala na to prawo. Jednak rozsądek zwyciężył. Niektórzy bowiem Warszawską traktowali niczym drogę jednokierunkową. Miasto wystąpiło o stosowne pozwolenie i kilka dni temu na jezdni pojawiło się oznakowanie poziome.
/p/
To jak to jest ? kilka miesiecy temu nie dalo sie a teraz sie dalo?.Cud???
jakiś czas temu prawo nie zezwalało na namalowanie pasów a teraz już zezwala 😀
Smiech!!!!!!!!
Czy te ścieżki rowerowe muszą być tak szerokie? Rowerzysta ma lepszy luksus jazdy niż kierowca samochodu.
Odpowiem wam dlaczego się dało. Ludzie mają już dosyć samowolki UM i zaczynają sami pisać do instytucji, które wymogą na UM wyznaczenia znaków poziomych.
I dobrze. Przynajmniej w tym jednym miejscu w mieście pamięta się o rowerzystach. I w nosie mam kierowców w tym przypadku!