Spektakl o perypetiach gospodyni domowej po 40-tce, której życie kręci się wokół podawania posiłków mężowi, sprzątaniu i praniu odbędzie się 7 marca.
Tytułowa Shirley Valentine, to gospodyni domowa po czterdziestce, której życie kręci się wokół podawania posiłków mężowi, sprzątaniu, praniu i marzeniach o piciu wina w kraju, w którym to wino dojrzewa. Ale na razie siedzi w kapciach, obierając ziemniaki na obiad, a jej wielki świat to kuchenny blat.
Shirley pije wino i dzieli się swoimi refleksjami ze ścianą w kuchni, bo nikt inny już od dawna jej nie słucha. Dzieci odchowane, dla męża liczy się tylko podana na czas ciepła kolacja i obowiązkowe kotlety mielone w czwartek. Nasza Shirley nie może zrozumieć dlaczego ona, która kiedyś uwielbiała się śmiać i marzyła o podróżach, spędza wakacje od 15 lat w tym samym miejscu i już dawno przestała cieszyć się życiem. Jak to się stało, że w jej małżeństwie to mąż stał się kimś, a ona czymś, a dokładnie dodatkiem do wyposażenia kuchni.
Shirley nie odchodzi od męża, bo boi się, że za tą kuchenną ścianą już nikt i nic na nią nie czeka. Przez lata, gdy ona dmuchała w domowe ognisko, dawni przyjaciele zniknęli z jej życia.
Na szczęście została jeszcze jedna, ostatnia, przyjaciółka-feministka, która namawia naszą "świętą Joannę od zlewozmywaków" do wyjazdu na dwa tygodnie do Grecji. Shirley rzuca swoją kuchenną egzystencję i – jak łatwo przewidzieć – odnajduje na słonecznej, greckiej plaży swoją dawno zapomnianą kobiecość. A później zakłada różowe okulary w kształcie serc i śpiewa "Snem było życie" Dody, niczym hymn wyzwolonych, zakochanych kobiet. Nie wraca już do Anglii, bo decyduje, że skoro była już żoną i mamą, to teraz chce być przede wszystkim sobą, czyli dawną Shirley Valentine.
Bohaterka sztuki Willy’ego Russela, w niesamowitej interpretacji Izabeli Noszczyk, robi ze swoim życiem to, co wielu paniom domu śni się po nocach, ale następnego dnia startują znów w konkursie na super żonę, super mamę i super pracownika. A po latach, kiedy dzieci wyprowadzą się z domu, a mąż wymieni ją na "nowszy model", zaczynają zastanawiać się po co los dał im tyle marzeń i pragnień, skoro nigdy ich nie wykorzystały.
"Shirley Valentine" to słodko-gorzki dowód, że nigdy nie jest za późno na to, żeby przynajmniej próbować odnaleźć swoją "Grecję".
Reżyseria – Robert Czechowski
Opracowanie muzyczne – Damian Neogenn – Lindner
Asystent reżysera – Sebastian Nowicki
Producent – Scena Poczekalnia
Czas trwania przedstawienia – 90 minut
Izabela Noszczyk aktorka Teatru im. S. Jaracza w Łodzi, występuje w spektaklach Agaty Dudy-Gracz: „Balkon” i „Otello – wariacje na temat”, a także w spektaklu „Kotka na rozpalonym, blaszanym dachu” w reż. Małgorzaty Bogajewskiej i „Stara kobieta wysiaduje” w reż. Marka Fiedora. Absolwentka Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST (1993), współpracowała m.in. ze Starym Teatrem w Krakowie, wrocławskimi teatrami: Współczesnym i Osobowym oraz Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. Wielokrotnie nagradzana „Nagrodą publiczności” na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych.
Współzałożycielka Teatru Scena Poczekalnia, gdzie zagrała w spektaklu „Ławeczka” i monodramie „Shirley Valentine”. Za ten ostatni została nagrodzona „Spinką Manufaktury” na I Festiwalu Monodramów MONOwMANU w Łodzi, oraz nagrodą specjalną na XI Festiwalu Teatrów Niezależnych w Ostrowie Wielkopolskim.
Raciborski Centrum Kultury
DK STRZECHA , ul. Londzina 38
7 marca 2015r godz. 17.00
Bilety w cenie 30 zł do nabycia w kasach RCK:
– RDK , ul. Chopina 21 /tel. 32 412 32 45/
– DK ,,STRZECHA’’ , ul. Londzina 38 /tel. 32 415 32 14/
lub na stronie www.rck.com.pl
(Honorowana karta ,,SENIOR 60+’’ oraz ,,RODZINA+’’)
publ. /ps/