Komputer już w przedszkolu

W Przedszkolu nr 15 w Raciborzu nauczyciele prowadzą zajęcia wykorzystując komputer, co wspomaga wszechstronny rozwój wychowanków.Przedszkole Nr.15 im. Jana Brzechwy w Raciborzu, może się pochwalić stałymi zajęciami i zabawami przy komputerze z którego korzystają wszystkie grupy wiekowe.
Edukacja przez zabawę jest jednym z ważniejszych argumentów dla zastosowania komputera w pracy z małym dzieckiem. Zasada „bawiąc uczyć” jest stosowana w taki sposób, że dzieci nie uświadamiają sobie procesu uczenia.
Podczas zajęć z komputerem zdobywają nowe wiadomości, zapoznają się z układem urządzeń, nazwami poszczególnych elementów zestawu oraz uczą się zasad jego funkcjonowania.
Mamy nadzieję, że kształtujemy w świadomości dzieci prawidłowy stosunek do komputera, uświadamiając im, iż komputer wymyślono do pracy i pomocy człowiekowi i nie służy on wyłącznie do grania.

Barbara Ciuruś, Ewa Muzia

- reklama -
- reklama -

6 KOMENTARZE

  1. Juz po samych szkłach widać, że są one bardzo stare a widocznie czemuś miały one zapobiegać. A co dziennikarz DZ chciał przeskoczyć przez ten płot i się nadział?:))) Musi iść na szkolenia do fakira:))))Proponuję by przy następnym odcinku „Załóż się” Steffen Moller przeskakiwał przez ten płot;)))

  2. jak się nie mają czego czepiać to się płotu czepią. zresztą płot w polskiej historii ma swoją tradycję. kargul do płota podchodził, TW”Bolek” (czyli Wałęsa)przez płot skakał. Ks.Hetmańczyk odwala kawał dobrej roboty remontując kościół i całe jego obejście! Żaden inny proboszcz w SRC nie inwestuje tyle w kościół ile ks.Hetmańczyk! I za to się należą wielkie brawa! Tak trzymać!

  3. wiem,że te gnoje z internatu po każdej libacji wyrzucają butelki po wódce i piwie z okien wprost do ogrodu ks.Proboszcza. Wyrzucają,żeby internaccy opiekunowie nie znaleźli. To jest oburzające! To jest istna pijacko-niszczycielska plaga! Tym powinni się zająć opiekunowie i redaktorzy! A od strony internatu trzeba postawić nie tylko drut kolczasty ale i snajpera!

  4. Normalnie cud miód i orzeszki. Artykuł w DZ rozłożył mnie na łopatki, jest po prostu idealnym dowodem na to że jak się nie ma o czym pisać pisze się o przysłowiowej dziurze w płocie 🙂 w tym wypadku nie ma dziury ale są butelki i nie w płocie ale w murze i nie w nim a na nim (to taki wyspiarski humor). Poza tym gratuluję refleksu kilkadziesiąt lat ten system anty włamaniowy nie przeszkadzał nikomu i nagle teraz ktoś poczuł się w obowiązku pochwalić się jaki to on nie jest spostrzegawczy i jak d

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj