Znów likwidują szkoły

„Na podstawie art. (tu: porządek prawny) zawiadamiam o zamiarze likwidacji z dniem 31 sierpnia 2006r. Szkoły Podstawowej nr 11 w Raciborzu przy ul. Opawskiej 81.” Takiej treści listy polecone otrzymali rodzice uczniów SP11 od prezydenta Raciborza Jana Osuchowskiego.Dzwonek do drzwi? List polecony? Z urzędu? Tuż po świętach. A to pewnie spóźnione życzenia od prezydenta. Taki miły gest urzędników. – Tak w pierwszej chwili pomyślałem.
I co widzę po rozerwaniu koperty? Prezydent zawiadamia mnie o likwidacji szkoły mojego dziecka. Szkoły, z którą, gdy mój siedmioletni syn rozpoczął naukę, zawarłem niepisaną umowę, że powierzam jej swoje dziecko na sześć lat.


A ja myślałam, że coś się stało. Jak to prezydent zawiadamia o likwidacji szkoły, która stoi pięćdziesiąt lat
. Mówią, zebrani w sali gimnastycznej szkoły, rodzice uczniów SP11, powiadomieni listownie przez prezydenta miasta Jana Osuchowskiego o zamiarze likwidacji placówki.



Na początku roku UM organizował spotkania z rodzicami, na których powiadamiał o planach polityki oświatowej i usiłował do swoich zamierzeń przekonać. O tym, że spotkania nie należały do łatwych i przyjemnych przekonał się wiceprezydent Mirosław Szypowski i naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Marek Kurpis. W tym roku prezydent wraca do zapisów uchwały Rady Miasta z 23 lutego 2005 roku mówiącej o likwidacji SP11 i SP4 oraz G4. Co prawda prezydent próbował wnieść propozycje zmian polityki oświatowej miasta i uznać za bezprzedmiotowe uchwały RM o likwidacji szkół, ale szybciej zmienił zdanie co do własnych propozycji niż wprowadził je na obrady. Teraz prezydent realizuje treść uchwały RM i powiadamia z półrocznym wyprzedzeniem zainteresowanych.



Znów pojawiają się pytania o zasadność decyzji o likwidacji szkół.
Przecież jeśli wejdzie obowiązek kształcenia od 6 roku życia, to gdzie te dzieci się pomieszczą, jeśli polikwidujemy szkoły? – pytają rodzice uczniów SP11, którzy powzięli decyzję o przygotowaniu petycji do Rady Miasta przeprowadzonej wśród raciborzan:
„W związku z koncepcją zmian w polityce światowej państwa, my niżej podpisani jesteśmy przeciwko likwidacji szkół w Raciborzu. Jednocześnie wnosimy o opracowanie nowej kompleksowej polityki oświatowej Gminy Racibórz.”


Poza tym uchwała RM z 23.02 w sprawie podjęcia działań zmierzających do likwidacji Szkoły Podstawowej nr 11 w Raciborzu przy ul. Opawskiej 81 narusza dobra rodziców, bowiem uchwała mówi o możliwości kontynuowania nauki przez uczniów tej szkoły w szkole sportowej, a więc placówce innego typu, toteż wystosowaliśmy do RM wezwanie do usunięcia naruszenia interesu prawnego rodzica ucznia – mówi przewodniczący Rady Rodziców SP11 Grzegorz Urbas.



Rada Miasta Racibórz

ul. Batorego 6

47 – 400 Racibórz

- reklama -



WEZWANIE
Na podstawie art. 101 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jednolity: Dz. U. 2001 r. Nr 142 poz. 1591 z późn. zm.) wzywam do usunięcia naruszenia mojego interesu prawnego jako rodzica ucznia wynikającego z art. 59 ust.1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jednolity: Dz. U. 2004 r. Nr 256 poz. 2572 z późn. zm.) oraz § 12 ust. 1 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 20 lutego 2004 r. w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do szkół publicznych oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych (Dz. U. Nr 26 poz. 232 z 2004r.) poprzez uchylenie uchwały Rady Miasta Racibórz z dnia 23 lutego 2005r. Nr XXIX/429/2005 w sprawie: podjęcia działań zmierzających do likwidacji Szkoły Podstawowej Nr 11 w Raciborzu przy ulicy Opawskiej 81.
Po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia tego naruszenia zaskarżę uchwałę do sądu administracyjnego.


Uzasadnienie

W przedmiotowej uchwale Rada Miasta Racibórz zapewnia możliwość kontynuowania nauki uczniom Szkoły Podstawowej Nr 11 w Sportowej Szkole Podstawowej Nr 15. Narusza tym samym art. 59 ust.1 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, iż „organ prowadzący szkołę zapewnia możliwość kontynuowania nauki w innej szkole publicznej tego samego typu”. Sportowa szkoła podstawowa zgodnie z art. 9 ustawy o systemie oświaty nie jest szkołą tego samego typu. Jednocześnie zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 3 wspomnianego wyżej rozporządzenia kandydaci do szkół i klas sportowych powinni posiadać pisemną zgodę rodziców (prawnych opiekunów). Ja natomiast takiej zgody nie wyrażam. Wobec powyższego wnoszę jak na wstępie.



Rok 2005 zaczął się w polityce oświatowej Raciborza burzliwie,
a kończy się nieprzeciętnym pomysłem prezydenta o rozesłaniu listów, które są zgrzytem w świątecznej poczcie. Po Nowym Roku będą fajerwerki…
/BSp/

- reklama -

7 KOMENTARZE

  1. odwieczny konflikt tych którzy MAJĄ i OBAWIAJĄ się o swoje dobra doczesne w wielkim trudzie zdobyte (nie ważne jak) i tych którzy nie mają nic poza tym chwilowym dachem nad głową. ONI- ci zamożni wiedzą że Ta zaraza będzie chciała ich okraść, ograbić ibędzie czychać na ich mienie jak hydra! Już założyli że biedni ludzie będą kraść!!!!!! i myślą tylko komu by wleźć do domu! A może by tak zapytali mieszkańców sudoła czy mieli kiedykolwiek problemy z bezdomnymi gdzie tyle lat mieszkali.Nie chcą.

  2. A swoją drogą mam pytanie do LUDZI myślących. Dlaczego władze miasta zawłaszczyły pieniądze i rozdysponowały na co innego pieniądze które bezdomni dostaną z odszkodowania za stary budynek który będzie na terenie zalewowym???????????????

  3. największy problem w ty, że większość ludzi wie – nie o takich sprawach, ale woli milczeć lub po prostu nie wiedzieć- tak jest wygodniej, a czy uczciwie, to już inna niestety niemodna bajka

  4. jan-Moim zdaniem nikt nikomu nie zawłaszczył pieniędzy,bo przecież ten budynek wraz z terenem jest własnością miasta,a nie Arki N.ten obiekt był jedynie dzierżawiony na potrzeby bezdomnych,bo gdyby było inaczej to rozmowy w sprawie odszkodowania prowadzone były by Arką N.a nie z miastem.

  5. Mirek , masz tylko częściowo rację. Gdy budynek przy Topolowej był przekazywany bezdomnym wartość całej nieruchomości szacowano na ok. 250 tyś. PLN. Włożona przez mieszkańców Domu i ich opiekunów praca podniosła wartość nieruchomości do 2 mln. PLN. W tym kontekście można swobodnie napisać ,że urzędnicy z UM zawłaszczyli ponad 1,5 mln. PLN wypracowanych przez mieszkańców Domu przy Topolowej

  6. ppp,OK tylko weź pod uwagę to,że miasto musi teraz odkupić obiekt wraz z gruntem po byłym RSP w Ocicach i przeprowadzić adaptację,aby mógł spełniać swoją funkcję dla bezdomych,co wiąże się z gruntownym remontem tego budynku no i kosztami,które miasto musi pokryć.Tak że nawet,gdyby miasto na tym zarobiło,to musi zapewnić nie gorsze standarty mieszk. niż te które były w Sudole.Więc myślę że bezdomni na tym nie stracą,a zyskają lepszą lokację,nie jak w Sudole na odludziu i daleko od komunikacji.

  7. Zgadzam się ,że mieszkańcy Domu przy Topolowej nie powinni stracić na tej zamianie. Ale trzeba dla pełnej jasności powiedzieć, że rozwiązywanie problemu bezdomności jest zadaniem własnym Gminy które musi być przez nią realizowane czy się to komuś podoba czy tez nie ! W tym kontekście Gmina nie robi nikomu łaski wydatkując srodki na realizację tego zadania tym bardziej, że pieniądze te pochodzą z naszych podatków a nie z kieszeni Prezydenta czy tez jego urzędników.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj