Dostojna Jubilatka urodziła się w Brzeziu n/Odrą 19 czerwca 1906 roku ; chociaż ma tyle lat, co obecna świątynia w Brzeziu, jest dziś jedyna mieszkanką, która ochrzczona została w starym drewnianym kościółku, który mieścił się nieopodal.
2 razy 100 lat.
Takie życzenia złożył ks. proboszcz parafii w Brzeziu podczas uroczystej dziękczynnej Mszy świętej w poniedziałek 19 czerwca 2006 roku z okazji setnych urodzin najstarszej mieszkanki Brzezia – pani Franciszki Moskwa.
Dostojna Jubilatka urodziła się w Brzeziu n/Odrą 19 czerwca 1906 roku ; chociaż ma tyle lat, co obecna świątynia w Brzeziu, jest dziś jedyna mieszkanką, która ochrzczona została w starym drewnianym kościółku, który mieścił się nieopodal.
Pani Franciszka od 25 lat jest wdową, którą otacza jednak wspaniała wielopokoleniowa rodzina. Wychowała trzy córki – Hildegardę, Jadwigę i Annę, która jako najmłodsza opiekuje się matką.
Nasza Jubilatka dochowała się 12 wnuków, 22 prawnuków oraz 10 praprawnuków.
Podziw wzbudza Jej pogodne usposobienie, życzliwość. Jeszcze dwa lata temu bywała na każdym spotkaniu opłatkowym czy wielkanocnym organizowanym w salce parafialnej przez zespół charytatywny.
Mimo ciężkiej codziennej pracy, wielu rodzinnych spraw, obowiązków należała do tych nielicznych, którzy opiekowali sie ujcem (wujkiem) Franciszkiem Dziedzicem, znanym rzeźbiarzem-samoukiem, którego rzeźby podziwiać możemy do dziś w przedsionku brzeskiego kościoła.
Setne urodziny – uroczystość niecodzienna, zgromadziła liczną rodzinę, mieszkańców, znajomych , przyjaciół. Nie zabrakło życzeń z Urzędu Miasta Raciborza, przekazano również pozdrowienia ze Starostwa Powiatowego.
Powtórzmy zatem jeszcze raz wspólnie: „2 razy 100 lat”, życząc Drogiej Jubilatce zdrowia, Bożego Błogosławieństwa na dalsze lata.
Małgorzata Rother-Burek