Osuchowski: Można było zrobić więcej…

Zdenerwowały nie na żarty prezydenta Osuchowskiego słowa posła

Markowiaka. Idzie o te, które padły 14 września, podczas

- reklama -

pierwszej konferencji prasowej koła PO nr 1 w Raciborzu. Na wspomnianej konferencji poseł Andrzej Markowiak ostatnie lata kierowania miastem nazwał inwestycyjnymi wakacjami. Dodał również, że nie ocenia rządów obecnego prezydenta katastroficznie, ale można było zrobić więcej. Jan Osuchowski poczuł się tymi słowami wyraźnie dotknięty. – Nie mogę się z tym zgodzić. Przede wszystkim udało się odblokować wprowadzony przez Markowiaka zakaz lokowania na terenie miasta wielkopowierzchniowych marketów. Sprzedano Kamieniok. Powstanie tam centrum handlowe i raciborzanie nie będą musieli już jeździć do Rybnika, Żor, czy Opawy. Buduje się Kaufland. Zmodernizowaliśmy dworzec PKS, targowisko. Wyremontowaliśmy część Rynku – wyliczał Osuchowski na wczorajszej sesji Rady Miasta. – Dlatego Pan poseł nie powinien stwierdzać, iż musi kandydować, by zlikwidować „wakacje inwestycyjne” Raciborza. Myślę, że nie musi się tak poświęcać.


Z wypowiedzi posła Markowiaka wydawał się być niezadowolony również przewodniczący Rady Tadeusz Wojnar. Uznał, że powinno sie „przypomnieć posłowi gdzie są jego korzenie”. – Uważam jego słowa za pewną nielojalność. Chyba zapomniał, że na jego sukces pracowało wiele osób – powiedział Wojnar.


Prezydent Osuchowski zgodził się co do jednego. – Tak, można było zrobić więcej. Gdyby Pan poseł podczas spotkań w salonie warszawskim z osobistościami, poza degustacją kołaczyków od Malcharczyka, zechciał także zdobyć przychylność tych osób dla pozyskania środków na np. remont dworca PKP, czy budowę zbiornika przeciwpowodziowego – komentuje Osuchowski. – Poseł chyba niezbyt dokładnie śledził to co działo się podczas tej kadencji w Raciborzu.


A o tym co udało się zrobić w ostatnich czterech latach ma powstać film. Prezydent chce tym samym godnie pożegnać się ze swoją kadencją i mieszkańcami. „Niech przemówią fakty” – bo taki tytuł będzie nosił film, mieszkańcy będą mogli zobaczyć podczas uroczystego koncertu pod koniec października. Skąd pomysł? – Z mediów. Tyle pisało się już o nas niedobrego, wciąż krąży opinia, że nic się nie robi dla miasta a to nieprawda. Chcę to ludziom pokazać – mówi prezydent. Podsumowujące osiągniecia przedsięwzięcie (film i koncert) kosztować będzie około 20 tys.zł. Pieniądze pochodzą z budżetu. – Mam pewną rezerwę, która była przeznaczona na spotkania, czy wyjazdy. Oszczędzałem na nich więc film może powstać. Doda zaśpiewała w Raciborzu dzięki budżetowych środkom, więc dlaczego ja nie mógłbym zorganizować koncertu? Zapewniam, że na nim też pojawią się cenieni artyści – kończy Jan Osuchowski.

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj