Myśląc inaczej

Głosem mieszkańców wybrano takich, a nie innych radnych. Trzeba ten wybór uszanować. To, że tworzą się koalicje, to rzecz normalna, która nikogo nie powinna dziwić. Budujące są też słowa Prezydenta Mirosława Lenka i Starosty Adama Hajduka: „Będziemy współpracować ze wszystkimi dla dobra naszych mieszkańców”

Istnieje stara opowieść o niezwykłym drzewie, rosnącym u bram pewnego pustynnego miasta. Drzewo dawało schronienie podróżnym, częstokroć też wydawało owoce, będąc pokarmem dla wędrowców. Zdarzyło się, że teren został wraz z drzewem kupiony przez skąpego kupca. Ten, kiedy zobaczył, że ludzie zrywają z drzewa owoce, otoczył je wysokim płotem. Ludzie prosili kupca, żeby pozwolił im korzystać z tego życiodajnego drzewa. Kupiec odpowiedział: „To moje drzewo, ja zapłaciłem za nie i do mnie należy wraz z owocami.


Opowieść ta przybliża obecną naszą powyborczą rzeczywistość. Oto jest Racibórz piękny i bogaty. Głosem mieszkańców wybrano takich, a nie innych radnych. Trzeba ten wybór uszanować. To, że tworzą się koalicje, to rzecz normalna, która nikogo nie powinna dziwić. Budujące są też słowa Prezydenta Mirosława Lenka i Starosty Adama Hajduka: „Będziemy współpracować ze wszystkimi dla dobra naszych mieszkańców”. Niestety, już na pierwszych sesjach okazało się, że scenariusz jest zgoła inny. W mieście radni Mirosława Lenka, Tadeusza Wojnara i Platformy Obywatelskiej podzielili się wszystkim, co było do wzięcia. I tak osadzono wszystkie stanowiska funkcyjne swoimi ludźmi. Przewodniczącym Rady Miasta wybrano Tadeusza Wojnara. Platforma za poparcie dostała od Pana Tadeusza wiceprzewodniczącego rady miasta w osobie Artura Jarosza. Drugim wice został Piotr Klima. Szefami komisji zostali również ludzie Wojnara i Lenka: Ryszard Wolny, Wiesław Szczygielski, Henryk Mainusz i Franciszek Mandrysz. We wszystkich głosowaniach było zawsze tak samo: 15 za, 7 przeciw. Ci którzy łudzili się, że będzie inaczej, już na pierwszej sesji zostali wyleczeni z optymizmu.


„Nowiny Raciborskie” już piszą pod dyktando Wileńskiej. Telewizja Kablowa pokazuje fragmenty z sesji tylko te wygodne dla GTW (Grupy Trzymającej Władzę). Z materiałów kablówki i Nowin nie wynika, że na sesji byli obecni radni „Oblicz” i PiS-u. Media też nie zauważyły argumentacji radnego Grzegorza Urbasa o zmniejszeniu wynagrodzenia dla prezydenta jak i o interpelacji w sprawie braku oświadczeń majątkowych niektórych naczelników Urzędu Miasta. Mając media w ręku, GTW dalej będzie robić wodę z mózgu Raciborzanom, zniekształcając obraz rzeczywistości (przypomnę, że właścicielem koncesji na kablówkę jest Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna).


Zaczęło się też rozliczanie tych, którzy w wyborach mieli inne poglądy. Lenk udzielił wywiadu w którym oskarżył moją osobę o rozprowadzanie ulotek krytykujących jego osobę. Jest to nieprawdą. Jeżeli Prezydent elekt chce być prezydentem wszystkich, to może naprawi swój błąd. Próbowano również w podobny sposób rozliczyć dyrektora jednej ze szkół, która miała inne zdanie niż prezydent. Rozpoczęła się też nagonka na radnego Ludwika Gorczycę. Media już osądziły radnego, komentując po swojemu zdarzenia. Ludwik Gorczyca podczas spotkania z premierem Ludwikiem Dornem w raciborskiej Strzesze przekazał publicznie materiały dotyczące działań niektórych „raciborskich dygnitarzy”. Nasuwa się pytanie, komu zależało na skompromitowaniu radnego? Kto pociąga sznurkami mediów raciborskich?


Władza też potrzebuje oceny i kontroli. Dlatego „Oblicza” będą dalej się ukazywać. Będą przeciwwagą temu co rozgłaszają media GTW. Raciborzanie mają prawo do rzetelnej informacji, bo na to zasługują.


W opowieści o drzewie finał jest zadziwiający. Ni z tego ni z owego drzewo uschło.


W naszej rzeczywistości może być inaczej. Marzy mi się Racibórz, z którego owoców wszyscy będą mogli korzystać. Który będzie dla nas przystanią, miejscem, z którego nie trzeba będzie wyjeżdżać. W którym rodziny będą mogły żyć godnie i dostatnio w poczuciu bezpieczeństwa. Marzy mi się Racibórz, gdzie prawo będzie równe dla wszystkich, nawet dla tych, którzy myślą inaczej.


Ryszard Frączek
/zaczerpnięto z „OBLICZA Ziemi Raciborskiej”/

Redakcja portalu informuje, iż wskutek pomyłki umieściła powyższy felieton w serwisie: Listy do Redakcji. Tekst został zaczerpnięty z grudniowego numeru miesięcznika „OBLICZA Ziemi Raciborskiej”. Powinien znaleźć się w serwisie ARTYKUŁY. Przepraszamy autora za pomyłkę.

- reklama -
- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj