Końcówka roku to czas podsumowań, analiz, gdybań, narzekań, radości i snucia planów na przyszłość. To również dobry czas na robienie jasełek i szopek.
Poniżej krótki końcoworoczny dialog, utrzymany w konwencji spotkania redaktorów piszących na tematy związane z naszym pięknym miastem. Postacie występujące w rozmowie są całkowicie fikcyjne, wszelkie podobieństwa przypadkowe, choć nie jest wykluczone, że osoby o podobnych charakterach i poglądach żyją wśród nas.
Redaktor Naczelny: Mamy pół godziny na przygotowanie kalendarium 2007 roku – podsumowania najważniejszych wydarzeń raciborskich.
Kpiarz: To zabierajmy się do roboty, bo mamy kupę do zrobienia.
Redaktor Naczelny: Spokój! Zamysł jest taki. Musimy stworzyć kilka kategorii. Zacząłbym od rozdziału: „Wielkie otwarcia”.
Kpiarz: No, rok 2007 otwarto z rozmachem. Na zabawie sylwestrowej w RCK bawiły się aż trzy osoby. Kameralnie, co jednak pozwoliło na nawiązanie przyjacielskich kontaktów. Podobno do dziś uczestnicy wysyłają sobie sms-y z życzeniami.
Redaktor Naczelny: Poeta! Chciałbyś coś dodać w tej sprawie?
Poeta: Po co na sylwestra sala taka wielka?
Gdy gości pomieści byle kawalerka?
Redaktor Naczelny: Proszę o rzeczową dyskusję, a nie częstochowskie rymy!
Ciamajda: Eeee…, najważniejsze otwarcie to… otwarcie Dużego Różowego Sklepu…
Kpiarz: Taaak ! Mamy wreszcie kulturalne zajęcie na niedziele.
Redaktor Naczelny: Tu bym się spierał.
Kpiarz: O co? Że niby nie ma zajęcia?
Redaktor Naczelny: Nie, nie. O kolor. To raczej łososiowy.
Poeta: Kolor późnych wrzosów, rwanych o wschodzie słońca na pokrytych rosą łąkach Owsiszcz…
Redaktor Naczelny: Taaak, cudownie. Do cholery! Nieważne, jaki kolor. Ważne, że otwarto sklep, ale i….
Ciamajda: …Iiiii…?
Redaktor Naczelny: I wyremontowany, piękny most!
Ciamajda: Można teraz łatwo dojechać do Dużego Różowego Sklepu.
Redaktor Naczelny: Kiedy w lutym zamknięto most, równocześnie uruchomiono nową obwodnicę miasta, tzw. Oborówkę.
Kpiarz: A ja myślałem, że to ścieżka rowerowa…
Poeta: Zrzędom i remonty, i objazdy wadzą,
Szamoczą się w swej złości jako muchy w lepie,
Wytrzymajmy korki, bo drogi prowadzą
do zakupów…
Ciamajda: …W Dużym Różowym Sklepie!!!
Redaktor Naczelny: Dość już „Otwarć”. Co teraz?
Kpiarz: Skoro były „Wielkie otwarcia”, to może i „Wielkie zamknięcia”?
Redaktor Naczelny: W poważnych gazetach raczej piszą: „W tym roku odeszli”.
Ciamajda: Eee…, więc niby kto odszedł w 2007?
Kpiarz: Przemko, zamieszkały przy ul. Szopena. Pełnił rolę kina. W mieście pozostał już tylko Bolko…
Redaktor Naczelny: Zniknął sklep „Wełna” na raciborskim Rynku. Odeszła w siną dal „Garmażeria”.
Kpiarz: Łza się w oku kręci…
Ciamajda: Zawsze na pocieszenie pozostaje Duży Różowy Sklep…
Kpiarz: Przemko i Garmażeria to małe piwo. Najsmutniejsze jest, że straciliśmy Tęczową. Redaktor Naczelny: Wieloletnią lokatorkę z ulicy Długiej… W rubryce „zawód” miała wpisane: „miejsce kultowe”.
Poeta: Ta wielka strata natchnęła mnie do napisania kilku wersów… Jeśli Panowie pozwolą…
Odeszły już w przeszłość piątkowe wieczory,
Pogrążony jestem w bólu i w zgryzocie.
Zabrano Tęczowej jej żywe kolory,
Zamiast iść na dancing muszę pić w Przelocie.
Redaktor Naczelny: Dobrze, idziemy dalej… Następna kategoria: „Co się zmieniło”.
Kpiarz: Nieustannie zmienia się ulica Długa.
Poeta: Przed bankami, kantorami trudno się tu schować.
Pora chyba „Długą” na „Długów” przemianować.
Redaktor Naczelny: Zmieniło się miejskie targowisko. Pięknie wyremontowane – aż miło teraz przejść się na raciborski bazar kupić pepegi czy wełniane bambosze…
Kpiarz: Albo świeżą zieleninę do niedzielnego rosołu.
Ciamajda: Pozostałe rzeczy kupimy w Dużym Różowym Sklepie…
Redaktor Naczelny: Plac koło pomnika Eichendorffa również nie do poznania. Mamy w budowie galerię żółtą.
Kpiarz: Taaak. Wieszcz zyskał gustowne tło w postaci żółci ściennej a’la mlecz wiosenny.
Prezydent zapowiedział, że ścianę przemaluje własnoręcznie, jeśli tego artyści nie zrobią.
Redaktor Naczelny: Popieram. Za dużo żółci w tym mieście!
Kpiarz: Zwłaszcza wśród komentarzy na portalu…
Ciamajda: Dobrze chociaż, że Duży Różowy Sklep jest różowy…
Redaktor Naczelny: Nie róbcie jaj. Zmieniamy kategorię.
Kpiarz: Na jaką?
Redaktor Naczelny: Na: „Co się nie zmieniło”.
Kpiarz: Z tego co widzę, nie zmienił się chyba dworzec PKP. Zachował swą unikalną i eklektyczną architekturę w stylu: „nikt mnie nie lubi, niech mnie ktoś przytuli”.
Poeta: Raciborski lud widząc dworzec częste głosi żale,
Na brzydkich peronach lamentuje, płacze.
PeKaP wnet się zmieni, rozkwitnie wspaniale,
Gdy Edgara taktykę przyjmie nasz Siedlaczek.
Redaktor Naczelny: Trwa też niezmiennie plac z pomnikiem Arki Bożka.
Kpiarz: „Strażnika skate parku”.
Redaktor Naczelny: Nie zmieniła się liczba raciborskich basenów.
Kpiarz: Dwa czynne dla wybrańców, jeden w ruinie, jeden niedokończony. Aaa, jest jeszcze ten brodzik w Oborze.
Ciamajda: Znam! To ten obok Dużego Różowego Sklepu!
Redaktor Naczelny: Nie marudzić! Niedługo postawią wypasiony Aquapark. Jest już projekt. Ok, następna kategoria: „Najbardziej pomysłowe idee”.
Kpiarz: Pomysł, by OSiR stał się stadionem treningowym w Euro 2012. Raciborzanie po cichu liczą, że uda im się podpatrzeć Davida Beckhama, kupującego w Cepelii.
Redaktor Naczelny: Czas się kończy, a my dopiero w połowie drogi! W domu każdy ma jeszcze raz pomyśleć o minionym roku.
Ciamajda: No dla mnie najważniejszym wydarzeniem było…
Kpiarz: Tak, wiemy, co było najważniejsze dla ciebie…
Poeta: Na zakończenie krótka fraszka:
Są i szczęśliwi, są i ci, co marudzą
Raz coś nam wyjdzie, raz się wszystko pieprzy
Jedni wciąż działają, inni wciąż się nudzą
My ufamy, że…
…2008-my będzie lepszy.
Redaktor Naczelny: O! I tego sobie, i wszystkim Raciborzanom życzymy.
/Seamus/