W meczu IV ligi rozegranym w niedzielę 6 kwietnia na stadionie przy ulicy Srebrnej w Raciborzu GKS II Jastrzębie wygrało z "Unią" 3:2, przegrywając do przerwy 1:2.
W wiosennej konfrontacji tych zespołów "Unia" zaprezentowała się znacznie lepiej niż jesienią, kiedy to w Jastrzębiu przegrała wysoko 1:5 zdobywając honorowego gola w ostatniej minucie spotkania. Teraz raciborscy piłkarze nawiązali męską walkę, a kibice mogli oglądnąć szybki mecz i wiele zaciętych pojedynków. Drużyna gości poważnie potraktowała ten mecz i przyjechała wzmocniona 7 zawodnikami grającymi w II lidze, a pięciu innych jest w szerokiej kadrze.
Pomimo tego, że na początku przważali goście, niedzielny mecz 19 kolejki rozpoczął się szczęśliwie dla drużyny "Unii", która objęła prowadzenie w 16 min. po golu zdobytym przez Sebastiana Kapinosa. Po bardzo dobrym prostopadłym podaniu Tomasza Wardęgi; Sebastian Kapinos wykorzystując swoją szybkość "zgubił" obrońców i w sytuacji "sam na sam" nie dał szans Michałowi Podolakowi bramkarzowi drużyny gości.
Tak się jednak złożyło, że w drużynie gości występował obdarzony mocnym strzałem Witold Wawrzyczek, doświadczony ligowy zawodnik (Ruch Chorzów, Energie Cottbus, Karlsruher SC, Cracovia Kraków, Dynamo Dresden) znany z bardzo dobrego wykonywania rzutów wolnych. Po dwóch z nich Jastrzębie zdobyło dwa gole.
Za pierwszym razem w 30 min. meczu bramkarz "Unii" Szymon Kubów obronił silny strzał odbijając piłkę przed siebie, ale wobec dobitki Marcina Karwota był już bezradny. Tym sposobem piłkarze GKS-u wyrównali wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą drugiego gola dla "Unii" zdobył Jarosław Rachwalski w 40 min spotkania. W akcji która przyniosła raciborzanom drugiego gola próbką wysokich umiejętności piłkarskich popisał się Patryk Podstawka. Bardzo dobre prostopadłe podanie ze środka pola "przegłówkował" jeszcze Wojciech Podolak i na "czystej" pozycji znalazł się Jarosław Rachwalski. Po "soczystym" strzale piłka "zatrzepotała" w siatce bramki bronionej przez Michała Podolaka, a "Unia" po raz drugi wyszła w tym meczu na prowadzenie. Jeszcze w ostatniej minucie pierwszej połowy "Unia" miała rzut wolny pośredni w polu karnym gości, ale piłka po strzale Wojciecha Podolaka trafiła w "mur" obrońców.
Po przerwie piłkarze jastrzębskiej drużyny szybko wyrównali. Tym razem Szymon Kubów nie poradził sobie z obroną bardzo nieprzyjemnego strzału Witolda Wawrzyczka. Co prawda odbił piłkę, ale ta znalazła się w rogu bramki. Od 48 min. meczu po raz kolejny "na Srebrnej" był remis.
Dużo ożywienia do gry GKS-u, szczególnie w akcjach ofensywnych wniósł Pavol Hustava, który od 46 min. zastąpił Krzysztofa Rusinka. Ten właśnie zawodnik zdobył dla swojego zespołu trzeciego gola dobijając piłkę obronioną wcześniej instynktownie przez bramkarza raciborskiej drużyny. Po rzucie rożnym wykonywanym przez gości i główce z siódmego metra zabrakło asekuracji bramkarza przez obrońców, Pavol Hustava pierwszy dopadł piłki w naszym polu bramkowym i zdobył gola. Od 62 min spotkania goście prowadzili zatem 3:2. Po uzyskaniu prowadzenia goście oddali inicjatywę piłkarzom "Unii", którzy próbowali zmienić niekorzystny rezultat. Niestety bez powodzenia. Najpierw obrońcy zablokowali strzał Edwarda Kowalczyka, a potem strzał Patryka Podstawki z rzutu wolnego z 30 m. był niecelny.
W niedzielnym spotkaniu trener Adam Bedryj zdecydował się na następujące zestawienie drużyny "Unii": w bramce Szymon Kubów, w obronie Jacek Selera (od 51 min. Mirosław Pniewski), Paweł Woniakowski, Maciej Biegański, Edward Kowalczyk – kapian zespołu, w linii środkowej: Tomasz Wardęga (od 76 min. Dawid Fryt), Patryk Podstawka, Szymon Cichecki, Jarosław Rachwalski (od 87 min. Łukasz Zapotoczny) i w ataku: Wojciech Podolak i Sebastiwn Kapinos (od 80 min. Kamil Szałkowski). W rezerwie byli jeszcze : Leszek Romański, Piotr Sławik i Artur Potaczek. Niestety w meczu nie mógł zagrać Mariusz Frydryk pauzujący za żółte kartki z poprzednich spotkań.
/Piela/