– Mamy już książeczki edukacyjne. Opaski odblaskowe będziemy mieć do końca tygodnia. Zatem do 22 września powinny się rozpocząć spotkania z przedszkolakami – mówi Andrzej Migus, komendant straży miejskiej.
Raciborska straż miejska planuje również spotkania z uczniami klas pierwszych szkół podstawowych. Dla sfinansowania tej akcji złożyła wniosek o środki finansowe do Euroregionu Silesia. Konkurs miał być rozstrzygnięty 4 września, ale Euroregion przesunął termin na 19 września. – Euroregion zrobił nam psikusa i przesunął termin – mówi Migus. – Prelekcje dla pierwszoklasistów być może się odbędą, ale dopiero w październiku – dodaje.
Podczas spotkań będą omówione zagadnienia związane z bezpiecznym zachowaniem się dzieci czy to na placach zabaw czy w domu pod nieobecność rodziców. Ponadto w ramach prelekcji dzieci otrzymają ilustrowaną książeczkę edukacyjną do pracy w domu z rodzicami oraz opaski odblaskowe samozaciskowe, które zwiększą widoczność dziecka na drodze.
Środki finansowe za zakup książeczek edukacyjnych i opasek odblaskowych dla przedszkolaków pochodzą z Miejskiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Zobacz również Straż Miejska w Raciborzu.
/KJ/
No Brawo!
a ktory z tych straznikow ma jakies do nauczania uprawnienia ? skoro wiem ze policja nie ma !
Tak nic nie robia tylko straszą starszych ludzi na targu co chcą dorobić na lekarstwa i gonią dzieci za to że grają w piłke na własnym podwórku taką instytucje powinni likwidować a nie utrzymywać.
no to zlikwidowac , jestem za tym !!! jak tez inni raciborzanie , za drogo kosztuje straz budzet miasta , a oni nic nie robia ! z glupich statystyk wynika ze to jest naciagane !
Pedagogiczne wykształcenie wystarczy,czy może za mało?
nie ma co bić piany i dyskutowac z takimi ludzmi jak zapas. zawsze sie czegos przyczepia. najlatwiej jest krytykowac innych, a samemu siedziec na tylku.
ciekawe zapasie, jakbys zaregowal gdyby Twoja dziewczyna albo zona nagle zostala napadnieta przez jakis kiboli i nawet nie mialaby szansy zeby sie zwrocic do kogos o pomoc, bo policja bylaby za daleko( z reszta nie idac jej na miescie), a straz miejsca by nie istniala?wez sie zastanow, nad tym co piszesz.
Nie ma problemu z tym, że oni nie maja uprawnień do nauczania. Problem w tym, że nie mają umiejętności. Obawiam się, że przeciętny 6-latek, jest o wiele bardziej rozgarnięty niz przeciętny raciborski strażnik miejski 😉 Kto zostaje strazninkiem, którego ambicja sięga nakładania blokad na auta i gonienie babek, które handluja pietruszką bez straganu…
a czy straż poinformowała dzieci, że nie ma przepisu zakazującego spożywania alkoholu w miejscach publicznych, na który jednak często się powołują? Ustawa wyraźnie określa, w jakich miejscach spożywać alkoholu nie wolno, jednak zarówno straż jak i policja bardziej lub mniej świadomie rozszerza sobie zares obejmowania ustawy. Nie dajcie sobie wcisnąć kitu!