Śląskie zwyczaje bożononarodzeniowe

W przedświątecznym tygodniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 15 odwiedziła pani Teresa Gacka, która wygrała Konkurs Gwary Śląskiej w Katowicach.Rodowita raciborzanka opowiadała dzieciom i nauczycielom o dawnych, śląskich zwyczajach świątecznych.

– Z zainteresowaniem słuchaliśmy jej opowieści – komentuje Gabrysia Halfar – nie wiedzieliśmy, że dawniej w raciborskich domach na mikołajki ustawiało się talerze z pomarańczami, czekoladą i jabłkami i to stanowiło mikołajkowy prezent dla dzieci.

– W czasie adwentu nie było lampionów, ale chodziło się na roraty – zapamiętała Marysia Frączek. – Od dzieci wymagano, by w Wigilię były grzeczne, co dobrze wróżyło na nowy rok. Choinka była zawsze prawdziwa, ozdoby na niej były jak najbardziej naturalne: orzechy owinięte w sreberka i łańcuch z kolorowego papieru.
Dzieci były też zainteresowane strojem ludowym, w którym gość przyszedł do szkoły. Pytały o zwyczaje szkolne, jakie panowały w czasach podstawówki pani Gacki i o historię znaczących miejsc w naszym mieście.

Słuchacze dziękowali gościowi gromkimi brawami, licząc na kolejne spotkanie w okresie świąt wielkanocnych.

/Gabrysia Halfar i Marysia Frączek/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj