Jak informuje "Dziennik Zachodni" na początku lipca padł rekord zaległości w wynagrodzeniach, w pierwszym półroczu 2009r. ich suma wyniosła 15,9 mln zł.
"W ciągu roku kwota niezapłaconych wypłat wzrosła niemal czterokrotnie – wynika z najnowszych danych Okręgowej Inspekcji Pracy w Katowicach. W pierwszym półroczu 2009r. inspektorzy katowickiej OIP przeprowadzili 337 kontroli w firmach z całego regionu – często właśnie po interwencji pracowników. Suma zaległości w tych zakładach wyniosła aż 15,9 mln zł. Tymczasem jeszcze w pierwszym półroczu 2008 była dużo niższa i wynosiła 4,4 mln zł. To wierzchołek góry lodowej. W naszym województwie jest 400 tysięcy firm, więc zaległości mogą być wielokrotnie wyższe. Ostrożne szacunki mówią, że problem może dotyczyć nawet kilkudziesięciu tysięcy osób". Najwięcej długów jest w przemyśle wytwórczym, budownictwie, handlu i firmach współpracujących z górnictwem.
Czytaj więcej w "Dziennik Zachodni" z 14 lipca 2009 r.
.jpg "Remont zabytkowego spichlerza chłopskiego w Raciborzu zakończony")
